Artykuł 02.11.2016 2 min. czytania Tekst Image Wiele wysiłku włożyliśmy w prace nad ustawą o działaniach antyterrorystycznych i teraz staramy się sprawdzać, jak wykorzystywane są nowe uprawnienia, które przyznała ona policji i innym służbom. Dlatego zwróciliśmy się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z wnioskiem o udostępnienie informacji na temat stosowania nowych uprawnień. ABW uznała jednak, że ich upublicznienie jest niebezpieczne, bo może świadczyć o nasileniu lub osłabieniu działań ABW w zakresie przeciwdziałania terroryzmowi, a to „bez wątpienia stanowi cenną informację dla ugrupowań mogących prowadzić działalność terrorystyczną w naszym kraju”. Jeśli potencjalni terroryści poznają liczbę przypadków, w których ABW np. sięgnęło do publicznych rejestrów, pobrało od kogoś DNA lub uzyskało dostęp do monitoringu wizyjnego, to będą starali się lepiej zabezpieczać przed działaniem służby. Na usta ciśnie się pytanie: jak taka informacja miałaby im pomóc? Wysłaliśmy dziś do ABW wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, bo zamierzamy walczyć w sądzie o te informacje. I dlatego nasze zdziwienie wzbudził artykuł w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”. Okazało się bowiem, że Prokuratura Krajowa nie ma żadnych obaw co do wpływu ujawnienia informacji o liczbie prowadzonych postępowań związanych z terroryzmem. Podobno w całym kraju toczą się obecnie 22 śledztwa i – jak donosi gazeta – w wielu z nich wykorzystywane są informacje uzyskane z podsłuchów obcokrajowców prowadzonych na podstawie ustawy antyterrorystycznej. ABW uznaje, że jeśli poznamy i opublikujemy na swojej stronie informacje o stosowaniu przez służbę nowych uprawnień, przestępcom łatwiej będzie umknąć organom ścigania. Jednocześnie jedna z największych gazet w Polsce publikuje uzyskane od Prokuratury Krajowej informacje o tym, że wzrasta liczba postępowań dotyczących terroryzmu, i pisze o środkach, które są w ramach tych postępowań wykorzystywane. Czy tylko nam sytuacja ta wydaje się paranoiczna? Bo jeśli ABW ma rację, to czy Prokuratura Krajowa nie narusza prawa i nie naraża interesów bezpieczeństwa państwa? A może chodzi o to, że „Rzeczpospolitą” czytają zwykli obywatele, a naszą stronę – wyłącznie terroryści? Anna Walkowiak, Wojciech Klicki Fundacja Panoptykon Autor Temat bezpieczeństwo służby Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł „Tarcza prywatności” uchylona. Przełom w przesyłaniu danych Europejczyków za ocean Trybunał Sprawiedliwości UE w dzisiejszym wyroku uchylił „Tarczę prywatności” – instrument ułatwiający przesyłanie danych z Unii do USA, a jednocześnie zwiększył kontrolę organów ochrony danych osobowych nad transferami danych opartych na tzw. standardowych klauzulach umownych. Max Schrems z… 16.07.2020 Tekst Artykuł Kontrowersyjne uprawnienia ABW: kontynuujemy walkę o informację Możliwość podsłuchiwania cudzoziemców podejrzewanych o terroryzm bez konieczności uzyskiwania zgody sądu to najbardziej kontrowersyjne uprawnienie, jakie Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego uzyskała na mocy tzw. ustawy antyterrorystycznej. W sierpniu 2016 r. zaczęliśmy walkę o informację, ile razy… 19.03.2020 Tekst Poradnik Jesteś w ciąży? Nie bądź targetem! Jak zachować prywatność w sieci [poradnik] Mogę dotknąć? Kiedy termin? Wybraliście już imię? Ciąża nie kojarzy się z prywatnością, ale przynajmniej w sieci nie musimy być targetem reklamowym. Panoptykon i Federa prezentują poradnik o tym, jak zachować prywatność, szukając w Internecie informacji o ciąży i aborcji. 07.03.2025 Tekst