Artykuł 16.05.2012 4 min. czytania Tekst Image W miniony weekend doszło do włamania do łódzkiego ogrodu zoologicznego. Wandale nie wahali się zadrzeć z tygrysem: do wybetonowanej fosy wokół jego wybiegu wrzucili ławkę i blaszany kosz na śmieci – hałas oraz domniemana próba włamania do pawilonu żyraf mogły przyczynić się do tego, że dwie z nich – Hana i Suri – padły. Komentatorzy mają już prostą receptę: w zoo potrzeby jest monitoring. Czy rzeczywiście kamera jest odpowiedzią na wszystkie współczesne problemy: od ulicznej przestępczości, przez przemoc w szkołach, po wandali stresujących zwierzęta w ogrodach zoologicznych? Łódzkie zoo patrolują w nocy dwaj strażnicy. Na ich wezwanie przybyło wsparcie, ale do tego czasu napastnicy, których podobno było kilkunastu, zdążyli już opuścić teren ogrodu. Portal TVN24.pl napisał, że w zoo nie ma ani jednej kamery, gdyż w budżecie ogrodu nie znalazły się na to pieniądze. Teraz władze miasta obiecały, że poszukają środków, a Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi już zaoferował pieniądze na ten cel. Czy monitoring za pół miliona złotych uratowałby łódzkie żyrafy przed atakiem nietrzeźwych – jak podejrzewa policja – chuliganów? Badania pokazują, że prewencyjne możliwości monitoringu są bardzo ograniczone. W tym przypadku również trudno liczyć, że kamery powstrzymałyby wandali, co więcej nie jest pewne, że pomogłyby one w ich identyfikacji. Być może uda się ich namierzyć za pomocą innych metod, na przykład dzięki świadkom zdarzenia, których policja poszukuje. Warto więc zadać sobie pytanie, czy gra jest w ogóle warta świeczki. Co nie powstanie i na co nie będzie nas stać, jeśli przeznaczymy tak duże środki na kamery? W ciągu sześciu lat w łódzkim zoo padło siedem żyraf oraz (prawdopodobnie w związku ze złymi warunkami bytowymi) hipopotam. O ile winą za śmierć Hany i Suri można obarczyć chuliganów, to inne przypadki nasuwają pytanie, czy monitoring naprawdę jest najpilniejszą potrzebą łódzkiego zoo? I czy jest rzeczywistą odpowiedzią na jego problemy? Anna Obem Więcej na temat problemów łódzkiego ogrodu zoologicznego: Gazeta Wyborcza - Łódź:Takie zoo nie ma sensu. Albo dofinansowanie albo czas je zamknąć! Polecamy również: Naszą publikację "Nadzór 2011. Próba podsumowania" (rozdział o monitoringu)Raport "Szkoła bez przemocy" Anna Obem Autorka Linki i dokumenty sbp2-_szkoly_ost_wersjapdf.pdf1.64 MBpdf 800px-portugal-lisbon-zoo-giraffe-00.jpg68.31 KBjpeg Temat bezpieczeństwo monitoring wizyjny Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Zobacz także Artykuł Niejawny nadzór nad pracownikami ZUS Nowe technologie stosowane do nadzoru nad pracownikami to rosnący problem, którym zamierzamy zająć się w najbliższych miesiącach. Tymczasem, po niemal trzech latach, ostatecznie przegraliśmy batalię o informacje, w jaki sposób nadzorowani są pracownicy ZUS. 12.03.2018 Tekst Artykuł Widzisz przemoc? Reaguj! Tramwaj Interwencji Pasażerskiej na szynach Warszawy Rozmowa w obcym języku, inny niż biały kolor skóry, turban i chusta – to wszystko może wyzwolić agresję w przestrzeni publicznej. W Warszawie (zbyt) często dochodzi do przemocy na tle inności. Zarządcy warszawskiego transportu publicznego próbują swoimi sposobami z tym walczyć, rozwieszając plakaty… 22.06.2018 Tekst Podcast Cyfrowy wyścig zbrojeń. Rozmowa z Mateuszem Chrobokiem Głos, obraz tęczówki, wizerunek – są coraz powszechniej używane jako nowy rodzaj zabezpieczenia usług i urządzeń. Niewiele osób zastanawia się nad tym, jak potwierdzi swoją tożsamość, kiedy cyberprzestępcy dostaną się do baz i z tymi danymi. Czy istnieje bezpieczniejsza alternatywa? Czy jest nią… 04.07.2019 Dźwięk