Artykuł 26.02.2014 4 min. czytania Tekst Image Senacka Komisja Praw Człowieka rozpoczęła wczoraj prace nad projektem ustawy zmieniającej zasady dostępu policji i innych służb do danych telekomunikacyjnych. Projekt ma wdrożyć rekomendacje pokontrolne NIK. Mimo że zasady sięgania po billingi od dawna wymagają zmian, rząd nie kwapi się do ich przeprowadzenia. Natomiast dla Senatu jest to nowy problem, który – jak wiemy po kilku latach zajmowania się tematem – nie będzie łatwy do rozwiązania. Dlatego wystąpiliśmy do marszałka Borusewicza z propozycjami konkretnych rozwiązań wzmacniających ochronę prywatności użytkowników Internetu i telefonów.NIK w opublikowanych w październiku wynikach kontroli sposobu sięgania przez służby po billingi i inne dane telekomunikacyjne stwierdził: „obowiązujące przepisy nie chronią w stopniu wystarczającym praw i wolności obywatelskich przed nadmierną ingerencją ze strony państwa”. Tym samym dołączył do grona instytucji żądających zmiany. Diagnoza była podobna do naszej oraz tej stawianej przez Rzecznik Praw Obywatelskich: niedopuszczalna jest sytuacja, w której służby mogą sięgać po dane użytkowników telefonów bez konieczności pytania kogokolwiek o zgodę. Krytykom obecnych zasad dostępu do danych telekomunikacyjnych niestety „wyczerpała się amunicja” – NIK przeprowadził swoją kontrolę, a Rzecznik Praw Obywatelskich złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności przepisów retencyjnych z konstytucją (na jego rozpoznanie czekamy już dwa i pół roku). Przyłączenie się Senatu do tego chóru zasadniczo zmienia sytuację. Wszyscy już powiedzieli, jak jest źle; Senat – podjąwszy się przygotowania projektu zmian – musi powiedzieć, jak będzie dobrze. Co do zmiany? Obecne regulacje pozwalają policji i innym służbom na sięganie po billingi, dane abonenckie (o użytkowniku telefonu) czy informacje o geolokalizacji bez konieczności uzyskiwania jakiejkolwiek zewnętrznej zgody. Naszym zdaniem podjęcie działań wobec konkretnej osoby – sprawdzanie jej położenia czy listy kontaktów – zawsze powinno być uzależnione od pozwolenia sądu lub prokuratora. Ograniczenia wymagają również sytuacje, w których istnieje taka możliwość: dziś służby sięgają po dane nawet w najbardziej błahych sprawach, czasem również „w celach analitycznych”. Według nas dostęp do danych telekomunikacyjnych powinien wiązać się jedynie z poważnymi przestępstwami. Zmian wymagają także obowiązki sprawozdawcze – dzisiaj nikt nie wie, jaka jest rzeczywista skala zjawiska. Ograniczenie celu pozyskiwania danych, zewnętrzna kontrola nad sięganiem po dane i rozbudowane obowiązki sprawozdawcze – zmian w tym kierunku wymaga retencja danych. Na ten problem warto spojrzeć z szerszej perspektywy – służby bez jakiejkolwiek kontroli sięgają nie tylko po dane telekomunikacyjne, ale i po inne rodzaje danych osobowych, m.in. te, które na temat swoich klientów przechowują dostawcy usług internetowych (np. Google). Pracując nad stworzeniem mechanizmów zewnętrznej kontroli nad sięganiem po dane telekomunikacyjne, Senat powinien rozważyć ich rozszerzenie również na inne rodzaje danych osobowych. Prawdziwa szansa Podczas wczorajszego posiedzenia Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji przedstawiciel biura legislacyjnego Senatu przedstawił pokrótce założenia projektu: sięganie po niektóre rodzaje danych ma podlegać kontroli sądu, a Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych ma zostać wyposażony w kompetencje kontrolne w zakresie ich pozyskiwania. Propozycje te były przedstawione jedynie pobieżnie, dlatego trudno jest je analizować bez znajomości samego projektu. Na pewno jednak jest to dobry kierunek. Trudno ocenić, czy inicjatywa Senatu i NIK ma szansę powodzenia. Senatorowie muszą bowiem nie tylko przygotować projekt trudnej ustawy, ale też przekonać do jej poparcia większość sejmową. W praktyce oznacza to konieczność przekonania rządu. Właściwe w tych sprawach Ministerstwo Spraw Wewnętrznych na razie po prostu czeka – w październiku minister Sienkiewicz poinformował nas, że jego resort nie pracuje nad zmianami dostępu do danych telekomunikacyjnych. Niemniej, po kilku latach retencyjnej flauty, z różnych stron słychać cichy wiatr, który może zapowiadać zmiany. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest w trakcie rozpoznawania wniosków sądów z Irlandii i Austrii, które kwestionują zgodność tzw. dyrektywy retencyjnej z Kartą praw podstawowych. Być może niebawem polski Trybunał Konstytucyjny zajmie się wnioskiem Rzecznik Praw Obywatelskich z lipca 2011 r., w którym podważyła ona zgodność przepisów retencyjnych z konstytucją. Jakkolwiek więc skończy się inicjatywa Senatu, senatorom należy się pochwała za podjęcie tematu – to lepsze niż chowanie głowy w piasek. Wojciech Klicki Polecamy: Telefoniczna kopalnia informacji. Przewodnik Wojciech Klicki Autor Linki i dokumenty panoptykon_senat_list_15.01.2014.pdf476.84 KBpdf Temat retencja danych prawo Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Pytamy kluby parlamentarne o kontrolę nad służbami Hasło „inwigilacja” pada w Sejmie bardzo często: podczas pięciu tegorocznych posiedzeń plenarnych z mównicy sejmowej wypowiedziano je 43 razy. Ile razy padło na posiedzeniach komisji? Nie jesteśmy w stanie tego zliczyć. O inwigilacji mówią wszyscy: od prawej do lewej strony. Czy stoją za tym jakieś… 19.05.2021 Tekst Artykuł Podsumowanie konkursu „ITelect” ELSA Poland Za nami kolejna już edycja Ogólnopolskiego Konkursu „ITele©t” organizowanego przez Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa ELSA Poland. 8 maja 2023 r. w symulacji rozprawy sądowej zmierzyli się finaliści konkursu, sprawdzając swoją wiedzę m.in. z zakresu ochrony danych osobowych. 17.05.2023 Tekst Artykuł Krok w kierunku usuwania treści terrorystycznych z Internetu Unijni ministrowie spraw wewnętrznych na ubiegłotygodniowym spotkaniu przyjęli projekt rozporządzenia dotyczącego usuwania z Internetu treści o charakterze terrorystycznym. Teraz propozycja trafi do Parlamentu Europejskiego, który ma kilka miesięcy (na wiosnę kończy się kadencja europosłów) na… 10.12.2018 Tekst