Artykuł 01.06.2014 1 min. czytania Tekst Image Wyszukiwarka Google od piątku udostępnia formularz, za pomocą którego każdy zainteresowany może złożyć wniosek o usunięcie z wyników wyszukiwania dotyczących go informacji: wystarczy podać swoje dane, przesłać skan dowodu oraz link do kontrowersyjnego materiału. Formularz jest skutkiem niedawnego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, w którym wypowiedział się on na temat tzw. prawa do bycia zapomnianym. Uprawnienia użytkowników Internetu kończą się jednak na uzupełnieniu przygotowanego przez Google formularza. Potem to Google będzie decydować, czy usunięcie linka jest uzasadnione koniecznością ochrony prywatności, czy też stanowi nieuzasadnione ograniczenie wolności słowa. Wojciech Klicki Autor Temat Internet dane osobowe Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Telekomy: „Musimy przechowywać dane na potrzeby służb”. Składamy skargę do UODO Składamy pierwsze skargi na przechowywanie danych przez telekomy na potrzeby służb. To efekt naszych wniosków o usunięcie billingów i lokalizacji. Uważamy, że takie masowe przechowywanie danych jest niezgodne z europejskim prawem. 26.05.2025 Tekst Artykuł Wycieczki na zaplecze Internetu Czym stał się Internet? Dlaczego, próbując korzystać z usług w sieci, niepostrzeżenie stajemy się towarem? Z czego żyją największe cyberkorporacje? Jakie problemy kreują? Kto i kiedy je zatrzyma? Na łamach cyfrowego wydania Tygodnika Polityka Katarzyna Szymielewicz wyjaśnia, jak działa zaplecze… 03.10.2018 Tekst Artykuł Minister Zdrowia niszczy zaufanie do cyfryzacji W piątek Adam Niedzielski, obecny Minister Zdrowia, ujawnił informację, jaką receptę przepisał na siebie (w ramach recepty pro auctore) jeden z lekarzy. Lekarz ten dzień wcześniej alarmował o trudność z wystawianiem recept pacjentom. Czy w obliczu krytyki minister może ujawniać dane medyczne? 08.08.2023 Tekst