Artykuł 26.07.2012 3 min. czytania Tekst Image Według ostatnich sondaży znaczna większość Rosjan popiera blokowanie i usuwanie stron internetowych znajdujących się na tzw. czarnych listach. Badanie to związane jest z nowo przyjętą ustawą, która ma na celu zwalczanie niepożądanych treści w Internecie. Wzbudza ona wiele kontrowersji i protestów. Rosyjska opozycja zarzuca władzy, że próba zwiększenia kontroli nad siecią jest podyktowana celami politycznymi i może naruszać prawa człowieka. Rosyjski dziennik ekonomiczny „Wiedomosti” donosi, że prawie trzy czwarte Rosjan popiera utworzenie czarnych list stron internetowych. Zgodnie z nowymi przepisami mają na nie trafiać strony zawierające niepożądane treści, które mogą zagrażać internautom, przede wszystkim dzieciom. Tylko niewielki odsetek respondentów (ok. 9%) opowiedział się przeciwko utworzeniu czarnej listy. Grupa ta wskazywała, że działanie takie może doprowadzić do ograniczenia swobodnego korzystania z informacji. W zeszłym tygodniu rosyjski parlament przyjął kontrowersyjną ustawę, która zwiększa kontrolę rządu nad Internetem. By wejść w życie musi ona zostać jeszcze podpisana przez prezydenta Władimira Putina. Nowe prawo umożliwi władzom tworzenie federalnych czarnych list zawierających m.in. treści: promujące zażywanie narkotyków, dziecięcą pornografię, zachęcające dzieci do działań zagrażających życiu lub zdrowiu oraz inne informacje, które zostały sądowo zakazane. Wraz z trafieniem na czarną listę, strona ma być blokowana, a właściciele - obligowani do usunięcia niepożądanych treści w ciągu 24 godzin. W większości przypadków do wydania nakazu usunięcia nie będzie wymagana zgoda sądu. Dodatkowo katalog treści niepożądanych jest szeroki, co stwarza zagrożenie podejmowania arbitralnych decyzji. Nowe prawo wzbudza protesty rosyjskiej opozycji. Mnożą się porównania do chińskiego Projektu Złotej Tarczy, który ma na celu ograniczenie dostępu do Internetu. Przede wszystkim zarzuca się brak precyzji w selekcji stron zawierających treści niepożądane. Padają również oskarżenia, że nowe przepisy mogą być wykorzystywane do celów politycznych. W ramach protestu rosyjskojęzyczna Wikipedia zawiesiła przez jeden dzień swoją działalność. Ograniczania wolności w Internecie stanowią coraz większe zagrożenia dla praw człowieka. Im bardziej sieć jest wykorzystywana do działań politycznych (przykład Arabskiej Wiosny), tym bardziej władze próbują zyskać nad nią kontrolę. Niedawna rezolucja Rady Praw Człowieka ONZ jasno jednak wskazała, że prawa i wolności człowieka powinny podlegać takiej samej ochronie zarówno offline jak i online. Jędrzej Niklas Fundacja Panoptykon Autor Linki i dokumenty moscwa.jpg92.21 KBjpeg Temat wolność słowa blokowanie sieci prawo Internet Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Centralny rejestr stron zakazanych Resort finansów, Komisja Nadzoru Finansowego, Główny Inspektor Sanitarny i Ministerstwo Infrastruktury – wiele wskazuje na to, że te cztery podmioty będą niebawem zarządzać blokowanie niezgodnych z prawem stron internetowych. W zaciszu gabinetów zapadać będą decyzje o niedostępności stron i… 17.07.2018 Tekst Artykuł Apelujemy o spokojny wybór nowego Prezesa UODO! O kandydaturze Jana Nowaka na Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych wiemy dopiero od kilku dni, a wiele wskazuje na to, że – mimo wątpliwości dotyczących jego niezależności i kompetencji – już w tym tygodniu posłowie wybiorą go na to stanowisko. Takie tempo uniemożliwia merytoryczną debatę z… 01.04.2019 Tekst Artykuł Dementujemy: od 1 lipca 2025 nie trzeba będzie używać apki do weryfikacji wieku na popularnych serwisach Przed kilkoma dniami media obiegła wiadomość: „Bez unijnej aplikacji dostęp do popularnych serwisów będzie ograniczony”. To nieprawda. 12.06.2025 Tekst