Artykuł 25.07.2012 3 min. czytania Tekst Image Rada Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego podjęła decyzję o upublicznieniu części dokumentów dotyczących Światowej Konferencji Telekomunikacyjnej. To ważny krok i zdecydowanie dobry kierunek. Organizacje pozarządowe uznają jednak, że to niewystarczająca zmiana: do pełnej transparentności w procesie politycznym, jaki toczy się w ramach ITU, jeszcze daleko. W grudniu tego roku obędzie się Światowa Konferencja Telekomunikacyjna (WCIT). Podczas tego szczytu rewizji ma ulec bardzo ważny traktat międzynarodowy ITR, regulujący na poziomie globalnym kwestie dotyczące sektora telekomunikacyjnego. O samym Międzynarodowym Związku Telekomunikacyjnym (ITU) i jego apetycie na kontrolę nad Internetem pisaliśmy szerzej w czerwcu. Również w gronie kilkudziesięciu organizacji pozarządowych apelowaliśmy o niezwłoczne zniesienie barier w dostępie do informacji i dokumentów negocjacyjnych WCIT. Podkreślaliśmy wówczas, że proces przygotowawczy do grudniowej konferencji jest całkowicie nietransparentny i niedostępny dla wielu zainteresowanych aktorów, w tym samych obywateli. Decyzja Rady ITU o opublikowaniu części dokumentów negocjacyjnych niewątpliwie ma charakter przełomowy. Związek jest powszechnie uważany za zamkniętą i zbiurokratyzowaną instytucję. W tym kontekście każdy krok w kierunku zwiększenia transparentności trzeba odebrać pozytywnie, nie mniej jednak to wciąż niewystarczająca zmiana. Dotychczas opublikowany dokument pod nazwą TD-62 już wcześniej wyciekł na stronie wcitleaks.org. Zawiera on wszystkie złożone do tej pory propozycje zmian w ITR. Nie znajdziemy w nim jednak najważniejszej informacji: kto jest autorem danej poprawki oraz które państwa ją popierają. Bez takiej wiedzy trudno ocenić prawdopodobieństwo wprowadzenia określonych zmian i poznać realny kontekst polityczny. Jest to tym ważniejsze, że niektóre z propozycji w radykalny sposób próbują wpływać na obecne mechanizmy zarządzania Internetem. Obecnie zdecydowana większość dokumentów związanych z WCIT wciąż pozostaje dostępna tylko dla podmiotów bezpośrednio uczestniczących w pracach ITU (państwa członkowskie i koncerny telekomunikacyjne). Na znak otwartości Rada ITU stworzyła specjalną stronę internetową, która ma umożliwiać publikowanie komentarzy do udostępnionych dotychczas dokumentów. Może się ona okazać bardzo dobrym narzędziem dialogu pomiędzy obywatelami a negocjującymi państwami, jednak ostatecznie wszystko zależy od woli politycznej. Dziś nie wiemy, czy i w jakim stopniu te komentarze zostaną uwzględnione podczas wewnętrznej dyskusji w ITU. Jednocześnie bez wiedzy o tym, które kraje przedstawiają które poprawki, społeczeństwo obywatelskie ma bardzo małą możliwość reagowania na działania własnych rządów. Dodatkowo Sekretarz Generalny ITU - Hamadoun Touré potwierdził, że każde państwo członkowskie ITU ma pełny dostęp do wszystkich dokumentów WCIT. Dodał również, że poszczególne kraje mogą samodzielnie zdecydować, czy podzielić się tą wiedzą z szerszym kręgiem odbiorców. Jest to jasny sygnał, że teraz w gestii rządów pozostają działania, mające na celu zwiększenie partycypacji i transparentności. Idąc za słowami Touré, warto zaapelować do krajów członkowskich ITU (w tym Polski) o udostępnienie dokumentów przygotowujących do WCIT. Szczególnie ważnym krokiem byłoby upublicznienie stanowiska danego kraju i jego propozycji dotyczących rewizji ITR. Jednak najlepszym dowodem na realną chęć włączenia społeczeństwa w ten proces byłoby po prostu przeprowadzenie otwartych konsultacji społecznych jeszcze przed rozpoczęciem WCIT. Świat „po Wikileaks” i ACTA domaga się jawności i partycypacji. Do tej pory instytucje międzynarodowe, szczególnie ONZ i jego agencje wyspecjalizowane, raczej broniły się przed zwiększeniem udziału społeczeństw w ważnych procesach politycznych. Decyzja ITU może w tym kontekście uchodzić za przełomową, choć już nie przystającą do nowych oczekiwań. Społeczeństwo obywatelskie domaga się traktowania jako równoprawnego podmiotu w procesach decyzyjnych, zwłaszcza dotyczących tak newralgicznych spraw, jak regulacja Internetu. Jędrzej Niklas Oficjalna strona Światowej Konferencji Telekomunikacyjnej Fundacja Panoptykon Autor Linki i dokumenty wcit-12-slide.jpg34.79 KBjpeg Temat Internet informacja publiczna Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł 5 najczęstszych pytań o powszechną lustrację majątkową W ostatnich tygodniach jak Polska długa i szeroka tysiące ludzi zastanawiają się, czy niedługo ich sytuacja finansowa stanie się informacją dostępną w Internecie dla każdego. Problem pojawił się wraz z ogłoszeniem projektu ustawy jawności publicznego, w ramach którego zaplanowano powszechną… 04.01.2018 Tekst Artykuł Niepewne losy ePrivacy W piątek Rada Unii Europejskiej odrzuciła projekt rozporządzenia ePrivacy wypracowany przez fińską prezydencję. W efekcie użytkownicy dłużej poczekają na reformę odpowiadającą na palące problemy związane z wykorzystywaniem śledzących technologii. 25.11.2019 Tekst Artykuł ePrivacy: apelujemy do Rady UE o silną ochronę prywatności Wspólnie z 24 europejskimi organizacjami i 13 przedstawicielami biznesu wysłaliśmy do Rady Unii Europejskiej list, w którym apelujemy o wysokie standardy ochrony prywatności użytkowników w rozporządzeniu ePrivacy. 03.12.2018 Tekst