Artykuł 02.08.2012 2 min. czytania Tekst Image Policja Nowego Jorku łamała prawa podstawowe podczas protestów Oburzonych - wynika z raportu przygotowanego przez Uniwersytet Nowojorski i Fordham. To pierwsze kompleksowe opracowanie dotyczące działań policjantów wobec protestujących na Wall Street. Opisano w nim różne przejawy przekraczania uprawnień przez funkcjonariuszy: od nieuzasadnionego używania przemocy po utrudnianie pracy mediom i niezależnym obserwatorom. Wśród zebranych w raporcie przypadków szczególnie zwraca uwagę przemoc stosowana w nieuzasadniony sposób wobec pokojowych demonstrantów, osób postronnych, obserwatorów prawnych i dziennikarzy. Policja używała m.in. pałek, gazu pieprzowego, metalowych barierek, skuterów i koni. Autorzy raportu opisują też działania, które utrudniały pracę mediów i niezależną obserwację wydarzeń (aresztowano przynajmniej 10 dziennikarzy, odnotowano liczne przypadki zakazywania dziennikarzom relacjonowania protestów), brutalne nocne naloty na spokojne obozowiska protestujących, nieuzasadnione zamykanie przestrzeni publicznej, rozpraszanie pokojowych zgromadzeń i bezpodstawne aresztowania. "Wszystkie przypadki, jakie udało nam się zebrać, pokazują, że policja konsekwentnie łamie prawa podstawowe, a poziom bezkarności jest szokujący" - komentuje Sarah Knuckey, profesor prawa na Uniwersytecie Nowego Jorku. Jednak najbardziej niepokoi brak przejrzystości w działaniach funkcjonariuszy i niepociąganie ich do odpowiedzialności za nadużycia. Raport opisuje 130 przypadków nadmiernego lub nieuzasadnionego użycia siły, jednakże do tej pory tylko wobec jednego funkcjonariusza wszczęto postępowanie dyscyplinarne: za użycie gazu pieprzowego wobec kilku protestujących kobiet we wrześniu ubiegłego roku. Opinia publiczna nie wie, czy działania nowojorskich policjantów były przypadkowe, czy w jakikolwiek sposób regulowane. Mimo iż twórcom raportu zależało na tym, by znalazł się w nim również punkt widzenia nowojorskiej policji, jej przedstawiciele odmówili komentarza. Źródłem informacji dotyczących działań policji były więc wnioski o udostępnienie informacji publicznej, z których część wciąż nie doczekała się odpowiedzi. Twórcy raportu poprosili o spotkanie także burmistrza Nowego Jorku Michaela Bloomberga, rzecznika spraw obywatelskich, prokuratora okręgowego oraz Departament Parków i Rekreacji. Niestety bezskutecznie. Treść raportu stanowi podstawę do skarg adresowanych zarówno do policji i burmistrza Nowego Jorku, jak i ONZ. Cytowana już Sarah Knuckey podkreśla, że nagłośnienie sprawy na arenie międzynarodowej jest szczególnie ważne: władze Egiptu, Syrii i Indonezji używały przykładu działań policji wobec ruchu Occupy, by usprawiedliwić swoje własne, agresywne zachowania wobec protestujących. Barbara Gubernat Więcej na ten temat: Guardian:NYPD 'consistently violated basic rights' during Occupy protests – study Fundacja Panoptykon Autor Linki i dokumenty ny.jpg41.27 KBjpeg Temat służby bezpieczeństwo zgromadzenia Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Zobacz także Artykuł Czas na polskiego Pegasusa? Powstaje Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości Rząd chce, by Policja zyskała nowe uprawnienia, które pomogą jej w walce z internetowymi przestępcami. W tym celu planuje powołać Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości – poinformowali o tym na wtorkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki i minister Mariusz Kamiński. Ponownie musimy… 29.07.2021 Tekst Artykuł Pegasus, czyli inwigilacyjne zabawki CBA poza kontrolą Centralne Biuro Antykorupcyjne jest w posiadaniu oprogramowania szpiegującego i aktywnie z niego korzysta do inwigilacji polskich obywateli – wynika z raportu opublikowanego rok temu przez Citizen Lab. CBA zaprzecza, jakoby miało narzędzie do „masowej inwigilacji” Polaków, media huczą, a zdaniem… 05.09.2019 Tekst Artykuł Miękkie prawo czy wytrych do samowoli służb? Facebook, Twitter i inne portale będą musiały w ciągu godziny rozpatrzyć zgłoszenie służb dotyczące treści terrorystycznych. Czy będą miały realne szanse na rzetelną ocenę sytuacji? A może nowe rekomendacje Komisji Europejskiej zmierzają do konieczności usuwania z automatu każdej treści zgłoszonej… 07.03.2018 Tekst