Artykuł 03.02.2022 5 min. czytania Tekst Image Stworzony przez IAB Europe system śledzącej reklamy, z którego korzysta 80% stron internetowych, narusza podstawowe zasady RODO – uznał belgijski organ ochrony danych osobowych i nakazał IAB i korzystającym z niego firmom usunięcie zebranych za jego pośrednictwem danych. Decyzja kończy 3-letnie postępowanie w sprawie zainicjowanej m.in. przez Fundację Panoptykon. „Transparency & Consent Framework” (TCF) użytkownikom i użytkowniczkom Internetu znana jest pod postacią irytujących pop-upów, które witają ich na odwiedzanych w sieci stronach, informując, że ich dane będą przekazywane „przez Zaufanych Partnerów IAB i innych Zaufanych Partnerów w celach reklamowych” i przetwarzane przez nich na podstawie uzasadnionego interesu administratora. „Pod tym okrągłym sformułowaniem kryje się złożony mechanizm zbierania danych o użytkownikach i przekazywania tych danych do tysięcy pośredników, odpowiadający za to, że dwie osoby czytające ten sam artykuł na tej samej stronie internetowej oglądają różne reklamy” – wyjaśnia Karolina Iwańska z Fundacji Panoptykon. TCF ma stworzyć wrażenie, że – jako osoby, których dane są przedmiotem transakcji – mamy w tej sprawie coś do powiedzenia. Decyzja belgijskiego organu ochrony danych to zimny prysznic dla branży reklamowej. Przede wszystkim organ stwierdził, że IAB Europe jest administratorem danych przetwarzanych w systemie Transparency & Consent Framework (IAB twierdził, że nie jest) i dlatego powinien realizować podstawowe zasady RODO. A tego nie robi: nie zapewnia bezpieczeństwa danych – co oznacza naruszenie zasady poufności; nie zbiera zgód i polega na niedopuszczalnej podstawie prawnej (uzasadniony interes) – naruszając zasadę legalności (brak podstawy prawnej do przetwarzania danych); nie informuje osób, co dokładnie się dzieje z ich danymi – naruszając zasadę przejrzystości; nie wdraża środków technicznych i organizacyjnych, które musi wdrożyć administrator danych, żeby przetwarzanie było zgodne z prawem; nie zaprojektował swoich systemów tak, by chroniły dane osobowe – naruszając zasadę privacy by design. W ten sposób narusza podstawowe prawa i wolności osób, których aktywność tysiące firm reklamowych śledzą w ogromnej skali, bo na ponad 80% stron w sieci. Czy to oznacza koniec irytujących pop-upów w Internecie? Decyzja ma 127 stron i dopiero szczegółowo ją analizujemy. Jednak zgodnie z belgijskim prawem decyzja ma skutek natychmiastowy, co oznacza, że w tym momencie system dostarczany przez IAB Europe jest nielegalny i firmy nie powinny z niego korzystać. IAB ma 2 miesiące na przedstawienie planu, jak zamierza dostosować swoje działanie do przepisów ochrony danych osobowych, i 6 miesięcy na jego wdrożenie. Jeśli nie zdąży, to nałożona już kara w wysokości 250 tys. euro kary będzie rosła o 5 tys. euro dziennie. Trudno nam sobie wyobrazić, jak pogodzić dystrybucję danych do tysięcy podmiotów w celach reklamowych z podstawowymi zasadami ochrony danych osobowych obowiązującymi w Europie. Nie chodzi tylko o przeprojektowanie okienek zgody, ale o gruntowną reformę rozbudowanej infrastruktury śledzenia i profilowania, na której opiera się komercyjny Internet. Decyzja kończy 3-letnie międzynarodowe postępowanie, w którym brał udział także polski Urząd Ochrony Danych Osobowych (zgodził się z decyzją belgijskiego urzędu). Karolina Iwańska, Anna Obem Polecamy: Belgijski Urząd Ochrony Danych: Decyzja DOS-2019-01377 ws skargi na Transparency & Consent Framework Belgijski Urząd Ochrony Danych: The BE DPA to restore order to the online advertising industry: IAB Europe held responsible for a mechanism that infringes the GDPR Panoptykon: Na zapleczu Internetu Anna Obem Autorka Temat biznes reklamowy Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Zobacz także Artykuł Facebook wyjaśni użytkownikom, jak wykorzystuje ich dane Komisja Europejska oraz urzędy ochrony konsumentów w państwach członkowskich (w tym polski UOKiK) podpisały z Facebookiem porozumienie, zgodnie z którym platforma będzie musiała w prostszy i bardziej czytelny sposób informować użytkowników o tym, co się dzieje z ich danymi. 11.04.2019 Tekst Raport Na zapleczu Internetu Reklama to nadal główne źródło finansowania portali internetowych. Według najnowszych szacunków na świecie wydawane jest na nią ponad 200 mld dolarów, w tym ponad 4 mld zł w Polsce. Tymczasem w naszym kraju 42% użytkowników blokuje reklamy, bo po prostu nie chce ich oglądać. W obliczu coraz… 28.01.2019 Tekst Poradnik RODO na tacy. Odcinek IV: O prawie do bycia zapomnianym (sic!) i zabrania danych ze sobą Internet nie zapomina. Nikt, kto w nim żyje, nie ma co do tego złudzeń. Łatwo sobie wyobrazić, co by było, gdybyśmy poprosili sieć o zapomnienie kompromitującej informacji na nasz temat. Nic dobrego, wystarczy wspomnieć sprawę Barbry Streisand czy Hiszpana Maria Costei Gonzáleza. A więc o co tak… 11.04.2018 Tekst