Raport 20.03.2019 1 min. czytania Tekst Image W raporcie Śledzenie i profilowanie w sieci. Jak z klienta stajesz się towarem przyglądamy się temu, jak działa reklama targetowana, zaglądamy na zaplecze portali internetowych i krok po kroku pokazujemy, jak powstają profile marketingowe. Z raportu dowiesz się: w jaki sposób firmy śledzą każdy Twój krok w sieci, jak wygląda licytacja Twoich danych na giełdzie reklam i kto w niej uczestniczy, jaki wpływ na Twoje życie może mieć Twój cyfrowy profil. Polecamy: Na zapleczu Internetu Fundacja Panoptykon Autor Linki i dokumenty Śledzenie i profilowanie w sieci. Jak z klienta stajesz się towarem2.02 MBpdf Temat biznes reklamowy profilowanie Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Przełomowa decyzja UODO: mamy prawo poznać swój profil marketingowy! Profil marketingowy to dane osobowe i osoba, której dotyczy, ma prawo się z nim zapoznać – zadecydował Urząd Ochrony Danych Osobowych. Decyzja jest efektem skargi, którą złożyliśmy w styczniu 2019 r. To może być przełom w walce ze śledzącą reklamą w Internecie. 25.11.2021 Tekst Artykuł Nieustanny wyciek danych, który dotyka każdego użytkownika sieci RODO obowiązuje już 8 miesięcy, a na rynku reklamy behawioralnej nadal jesteśmy towarem: bez praw i głosu. Wiemy to, bo zajrzeliśmy do środka. Przez ponad rok próbowaliśmy dowiedzieć się, co o nas wiedzą portale internetowe, brokerzy danych i inni gracze specjalizujący się w profilowaniu reklam.… 28.01.2019 Tekst Artykuł Jak platformy mieszają w demokracji algorytmami rekomendującymi treści Sensacyjne nagłówki klikają się lepiej niż wyważone polemiki. To sprawia, że są też bardziej widoczne na platformach społecznościowych takich jak Facebook, bo ich algorytmy premiują „angażujące” treści. W czasie kampanii wyborczej ten wyścig po uwagę może mieć poważne konsekwencje. 17.05.2024 Tekst