
Sposób, w jaki polskie służby prowadzą inwigilację, narusza prawo do prywatności, w szczególności aktywistów, obrońców i dziennikarzy. To główny zarzut skargi, jaką do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka złożyliśmy wspólnie z aktywistkami Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz adw. Mikołajem Pietrzakiem. Sprawa rozpatrywana przez Trybunał ma szczególne znaczenie w czasach, w których na ulicach widzimy rażące przypadki nadużywania przemocy przez policję: trudno nie uciec od pytania, w jaki sposób policja i służby wykorzystują swoje uprawnienia inwigilacyjne, nad którymi nikt nie sprawuje kontroli. Skargę poparły międzynarodowe organizacje społeczne i specjalny sprawozdawca ONZ. Właśnie wysłaliśmy obszerne wyjaśnienia do ETPC i oczekujemy na wyrok.
Widoczna ostatnio na polskich ulicach przemoc ze strony policji to tylko jeden z aspektów problemu nadużywania uprawnień. Istnieje także niewidzialna przemoc: możliwość niejawnej inwigilacji i wykorzystywania zdobytych w ten sposób informacji przeciwko każdemu z nas. Choć inwigilacja nie zostawia – w przeciwieństwie do pałki teleskopowej – widocznych śladów, także może mieć wpływ na nasze życie. Jednocześnie widząc nadużycia, które zostawiają ewidentne dowody, trudno uwierzyć, że policja i służby nie nadużywają swoich uprawnień do niejawnej inwigilacji.
Przemoc fizyczna to tylko jeden z aspektów problemu nadużywania uprawnień przez organy bezpieczeństwa. Istnieje także niewidzialna przemoc: możliwość niejawnej inwigilacji i wykorzystywania zdobytych w ten sposób informacji przeciwko każdemu z nas.
Rząd w swojej odpowiedzi na naszą skargę twierdzi, że nie doszło do naruszenia Konwencji o Ochronie Praw Człowieka, a przed złożeniem skargi do Trybunału powinniśmy… złożyć do służb wnioski o udostępnienie informacji publicznej, czy byliśmy inwigilowani. W obszernym, niemal 100-stronicowym piśmie krok po kroku przekonujemy Trybunał, że wbrew twierdzeniom rządu polskie przepisy nie dają osobom podejrzewającym o bycie inwigilowanym jakiejkolwiek możliwości ochrony. Wskazaliśmy m.in., że zgodnie ze statystykami publikowanymi przez MSWiA i Prokuratora Generalnego, jeśli służby i policja chcą założyć komuś podsłuch, to uzyskają na to odpowiednią zgodę sądu w ok. 98% przypadków. Teraz rząd ma kilka tygodni na odniesienie się do naszych argumentów, a następnie Trybunał wyda wyrok.
Wagę sprawy pokazuje zaangażowanie międzynarodowych organizacji. Obok polskich instytucji: Rzecznika Praw Obywatelskich, Naczelnej Rady Adwokackiej i Fundacji e-Państwo naszą sprawę poparły najważniejsze organizacje zajmujące się prawem do prywatności: Privacy International, Article 19, Electronic Frontier Foundation, a także Międzynarodowa Komisja Prawników i specjalny sprawozdawca ds. promocji i ochrony praw człowieka oraz podstawowych wolności w związku z przeciwdziałaniem terroryzmowi działający przy Komisji Praw Człowieka ONZ. Privacy International zwróciło uwagę, że wprowadzenie obowiązku informowania osób poddanych inwigilacji – oczywiście po zamknięciu sprawy – jest niezbędne, aby zapewnić brak nadużywania uprawnień przez służby. Z kolei specjalny sprawozdawca ONZ podkreślił konieczność ścisłej sądowej kontroli nad działaniami służb, w szczególności prowadzonych wobec aktywistów i obrońców.
Stawką jest nie tylko prawo do prywatności. Fundamentem relacji adwokata z klientem jest zaufanie, które może powstać wyłącznie w warunkach poufności. Adwokaci mają obowiązek chronić tajemnicę adwokacką, a szczególnie obrończą. Obecne przepisy to uniemożliwiają. Aktualna sytuacja uderza więc także w prawa i wolności klientów, a szczególnie w ich prawo do obrony.
Skarga jest jednym z wielu działań, jakie podejmujemy przeciwko niekontrolowanej inwigilacji obywateli i obywatelek. Proponujemy też, jak powinien wyglądać idealny świat, w którym policja i służby mogą realizować swoje działania, a my możemy być spokojni o nasze prawa.
Skarżących reprezentuje adw. Małgorzata Mączka-Pacholak.
Projekt „Wszystko pod kontrolą” realizowany jest z dotacji programu Aktywni Obywatele – Fundusz Krajowy finansowanego przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię w ramach Funduszy EOG.
Komentarze
> Istnieje także niewidzialna
> Istnieje także niewidzialna przemoc: możliwość niejawnej inwigilacji i
> wykorzystywania zdobytych w ten sposób informacji przeciwko każdemu z nas
Trafne określenie: "niewidzialna przemoc".
Jednak nie mam żadnych złudzeń. Rząd nic nie zmieni, bo co do służb ma mentalność enkawudzisty: "dajcie człowieka, paragraf się znajdzie" oraz "ufaj, ale sprawdzaj". Ludzi traktuje jak bydło i wmawia im, że to dla ich bezpieczeństwa.
Dlatego nie ma żadnych szans na reformę służb. Ani pod PO, ani pod PiS-em. Musiałaby dojść do władzy partia ideowa, a nie populistyczno-cyniczna.
No chyba że Unia zagrozi odcięciem kurka z pieniędzmi. Wtedy wszystko jest możliwe. Ale wniosek z tego taki, że państwo polskie jest republiką bananową.
A co ma robić osoba, która ma
A co ma robić osoba, która ma przypuszczenia, że jest inwigilowana elektronicznie (mając ku temu podstawy, o których tu nie będę jednak wspominał), mało tego, jest w pewien swoisty sposób nękana przez służby (tutaj - Policję chociażby)? Ja chętnie bardziej szczegółowo przedstawię swój przypadek komukolwiek zainteresowanemu, ponieważ dochodzi już do tego, że pomimo dwuskładnikowego zabezpieczenia logowania - nie mogę dostać się na konto Fb, a konto Google mam "prześwietlane" (przekaże moje poszlaki tej tezy), choć nic złego nie robię...Ja chętnie podam swoje dane do kontaktu...
Jestem od wielu lat bezkarnie
Jestem od wielu lat bezkarnie inwigilowana. przez media i lokalnie przez policje, posmiewisko na cały kraj, robiły ze mnie znane i rozpoznawalne osoby, takze politycy. wszystko z powodu rodzaju mojej niepełnosprawnosci fizycznej. Zmowili sie, upodlili podstepnie, a jakis konowalec z prowincji pomowił mnie o urojenia. Tak zapewnili sobie bezkarnosc. Gdy jeszcze w 2008 roku zaczełam dochodzic swoich praw, zrobili ze mnie przestepce i wariatke pod pretekstem kuriozalnych zarzutow. serwowali mi traume za traumą, nie ustając w katowaniu psychicznym i inwiglacji. nie mają zgody sądu to wiem napewno. Przeszłam piekln i apogdum cierpienia i krzywd, uniemozliwili mi normalną, godną egzysencje, dlatego chce przyłączyc sie do skargi do ETPC, bo te umyte swinie nie zaniechajbbą nikczemosci.
Witam serdecznie, na dzień
Witam serdecznie, na dzień dzisiejszy jestem wstanie rozpoznać 90% inwigilacji na ulicach, zajmowałem się tym ponieważ myślałem że rodzina jest w niebezpieczeństwie, nie powiem okres był ciężki, dużo opowiadać.
Dziś znam zasady, postępowanie, tylko potrzebuje pomocy, chciałbym odszkodowanie za nachalne prześladowanie, oraz zniszenia psychiki, utraty pracy nie jednokrotnie, oraz za narażanie życia i zdrowia w codziennym byciu na ulicy. Postępowania ich w tak wielkich grupach stają się niekontrolowane, robią sztuczne korki, jeżdżą agresywnie, oślepiają , zdjęcia na poboczach robią, itd
Także po 6 latach mam wiedzę ogromna