Facebook zablokował ci konto? Nie pisz do Panoptykonu

Artykuł
30.08.2024
7 min. czytania
Tekst
Image
Grafika z postacią z zasłoniętymi ustami

Polski rząd pracuje nad wdrożeniem do polskich przepisów unijnego aktu o usługach cyfrowych. Czy poprawi to sytuację osób, których konta zablokowała platforma?

Pozwólcie, że wytłumaczymy się z tytułu tego tekstu. Od tygodni dostajemy e-maile z prośbą o pomoc: „Facebook zablokował mi konto!”. Wszystkie przypadki mają wspólny mianownik: Meta skojarzyła zablokowane konto z kontem na Instagramie, które naruszało regulamin, i zablokowała obydwa. W czym problem? W tym, że piszące do nas osoby nigdy nie miały takich kont na Instagramie.

Co możemy odpowiedzieć? Że platforma powinna umożliwić wam odwołanie, które powinien rozpatrzyć człowiek. I że powinna zapewnić przejrzystą, łatwo dostępną i sprawną procedurę rozpatrywania odwołań (a zapętla was w formularze do wypełnienia, zgadza się?). Powinna też poinformować, że jeśli nie zgadzacie się z jej decyzją, możecie iść do sądu albo do pozasądowego organu rozstrzygania sporów.

Tak bowiem mówi akt o usługach cyfrowych (Digital Services Act, DSA).

„Ale jak to do sądu?”, „I jaki to właściwie organ?” – zapytacie. Na to drugie pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi.

Polski rząd wdraża DSA z opóźnieniem (ale przynajmniej słucha dobrych pomysłów organizacji)

To, jak w praktyce będzie wyglądała możliwość skorzystania z odwołania do opisanych wyżej instytucji, zależy w dużym stopniu od przyjęcia krajowych przepisów wdrażających DSA. Chociaż termin na wdrożenie DSA minął w lutym 2024 r., prace nad krajowymi przepisami jeszcze trwają.

Ministerstwo Cyfryzacji rozpoczęło je na początku roku i do jesieni zamierza się z tym uporać. To jednak oznacza, że na praktyczne mechanizmy pozwalające użytkowniczkom i użytkownikom skuteczniej niż dziś kwestionować decyzje moderacyjne platform musicie jeszcze poczekać.

Czym są pozasądowe organy rozstrzygania sporów?

Kiedy jednak przepisy wejdą w życie, będziecie mieli różne możliwości.

Według DSA osoba, która nie zgadza się z decyzją platformy o zablokowaniu treści czy konta, lub osoba, która zgłosiła platformie bezprawną treść (a ta odmawia jej usunięcia), będzie mogła:

  1. zwrócić się do pozasądowego organu rozstrzygania sporów,
  2. skorzystać ze ścieżki sądowej.

W styczniu oraz w kwietniu 2024 r. zgłosiliśmy w konsultacjach propozycje dotyczące zapewnienia w polskiej ustawie wdrażające DSA wsparcia finansowego państwa dla pozasądowych organów (samo DSA tego nie gwarantuje). Zaproponowaliśmy również stworzenie szybkiej ścieżki sądowej [opinia ze stycznia, opinia z kwietnia].

Cieszymy się, że resort dał się do tych pomysłów przekonać. Mamy nadzieję, że te rozwiązania znajdą się w docelowej ustawie. Dzięki temu osoby zablokowane nie będą musiały czekać 5 lat na wyrok sądu pierwszej instancji w sprawie o niesłuszną blokadę (jak w sprawie SIN przeciwko Facebookowi). Nowe narzędzia zyskają także ci, którzy dziś bezskutecznie walczą o usuwanie z platform nielegalnych treści.

Ministerstwo Cyfryzacji przyjmuje propozycje Panoptykonu

Zaproponowane przepisy wymagają jednak naszym zdaniem jeszcze kilku poprawek, o których piszemy w najnowszej opinii z sierpnia 2024 r. (znajdziesz ją pod tym tekstem). Dotyczą one m.in. szczegółów funkcjonowania wspomnianej nowej, szybkiej ścieżki sądowej.

Projekt przepisów przewiduje, że do sądu będzie można zwrócić się tylko w przypadku blokady nałożonej z powodu zamieszczenia treści niezgodnej z prawem (np. mowy nienawiści na tle narodowościowym). Chcielibyśmy, żeby można było skorzystać z tej możliwości również wtedy, gdy platforma twierdzi, że doszło do złamania jej regulaminu (np. Standardów społeczności Facebooka). A to dlatego, że regulaminy zawierają także zasady dotyczące blokowania treści niezgodnych z prawem (w tym mowy nienawiści). Meta to właśnie na nie w przytłaczającej większości przypadków (99,9%) powołuje się przy nakładaniu blokad na Facebooku.

Blokady z powodu naruszenia regulaminuBlokady z powodu „nielegalnych treści”Łącznie
192 706 7984 578192 711 376
99,9976%0,0024%100%

Źródło: DSA Transparency Database Komisji Europejskiej. Dane na 14 sierpnia 2024 r.

Prezesi UKE i UOKiK nie mogą być cenzorami

W najnowszej opinii Panoptykonu znajdziecie również krytyczną uwagę dotyczącą roli Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej i Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w rozstrzyganiu sporów dotyczących moderacji treści. Dlaczego to krytykujemy?

W projekcie przepisów przewidziano, że niektóre rodzaje sporów nie będą trafiać do sądu, ale mają być rozstrzygane właśnie przez te organy. Dotyczy to spraw z zakresu prawa własności intelektualnej (tu miałby decydować Prezes UKE) i naruszeń praw konsumentów (w tym zakresie właściwy miałby być Prezes UOKIK). To według nas zły pomysł! Uważamy, że lepszym rozwiązaniem będzie, jeśli wszystkie typy sporów dotyczących moderacji będą trafiać przed niezależny sąd.

Organy administracji publicznej nie powinny być stawiane w roli cenzorów Internetu. Tym bardziej, że zgodnie z przedstawionym projektem UKE i UOKIK mają jednocześnie realizować zadania wspomnianego wyżej KUC, czyli „organu od regulacji Internetu”, który w intencji twórców DSA ma czuwać nad systemowym przestrzeganiem nowego prawa przez usługodawców internetowych, a nie zajmować się rozstrzyganiem indywidualnych sporów dotyczących moderacji.

Kiedy będzie można złożyć skargę

Ministerstwo zapowiadało, że nad przepisami będzie pracować do jesieni. Potem projektem zajmie się Parlament. Najwcześniej nowe przepisy zaczną więc obowiązywać dopiero pod koniec roku. Do tego czasu nie ma szybkiej ścieżki sądowej, nie ma też pozasądowych organów rozstrzygania sporów.

Co robić, jak żyć? Na to pytanie nie mamy satysfakcjonującej odpowiedzi. Piszcie do nas z ciekawymi historiami! Dziękujemy za to, bo daje nam to lepszy wgląd w to, jak DSA działa dziś praktyce. Ale z góry przepraszamy – nie pomożemy w przypadkach konkretnych blokad.

W Panoptykonie koncentrujemy się na pracy rzeczniczej nad ustawą wdrażającą DSA. Mamy nadzieję, że zaowocuje to rychłym przyjęciem dobrych przepisów w Polsce i wprowadzeniu systemowych rozwiązań, które pozwolą skutecznie i szybko kwestionować decyzje moderacyjne platform internetowych. Dzięki temu będzie można odwoływać się do niezależnych organów, które sprawnie rozstrzygną wasze spory z platformami.

I przy okazji (oby!) skłonią Facebooka do podjęcia kroków, żeby naprawić błąd oprogramowania, który powoduje błędne kojarzenie kont i niezasłużone blokady.

W Internecie działają nie tylko komercyjne platformy społecznościowe. My na przykład mamy konto na Mastodonie, gdzie nie jesteśmy śledzeni i nie atakują nas angażujące treści. Zapraszamy!

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje danejakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności.