Artykuł 29.08.2012 2 min. czytania Tekst Image Nowojorska policja przyznała, że od ponad sześciu lat inwigilowała na szeroką skalę lokalną społeczność muzułmańską. Działania te obejmowały podsłuchy, nadzorowanie meczetów oraz miejsc spotkań. Celem tej wzmożonej kontroli miało być przeciwdziałanie terroryzmowi. Jednak jak wynika z przesłuchania przeprowadzanego w sądzie w Nowym Jorku, ta operacja nigdy nie doprowadziła do wszczęcia śledztwa w jakiejkolwiek sprawie. Praca jednostki policji odpowiedzialnej za infiltrację środowiska muzułmańskiego była utajniona. Została ona utworzona przy współpracy z CIA, która prowadziła szczegółową bazę danych dotyczącą życia codziennego muzułmanów. Policja śledziła muzułmańskie grupy studenckie, wprowadzała informatorów do meczetów, monitorowała ceremonie oraz katalogowała każdego muzułmanina, który przyjmował nowe, zachodnio brzmiące nazwisko. Jednostka ta miała funkcjonować jako element systemu wczesnego ostrzegania przed zamachami terrorystycznymi. W razie pojawienia się informacji o terroryście pochodzącym z krajów muzułmańskich, policja miała od razu wiedzieć, gdzie taka osoba mieszkała, z kim się kontaktowała, gdzie robiła zakupy i uprawiała sport. Podczas przesłuchania dotyczącego praktyk inwigilacyjnych jeden z dowódców policji, Thomas Galati, przyznał, że żadne z tych działań nie doprowadziło do wszczęcia jakiejkolwiek sprawy. Galati dodał również, że policja zbierała informacje o obywatelach nawet wtedy, gdy nie było podejrzeń o popełnienie przestępstwa. Tego typu działania uzależniano m.in. od przynależności do określonej grupy etnicznej lub faktu posługiwania się danym językiem. Prokurator zajmujący się sprawą, Jethro Eisenstein, uznał, że żadna z grup społecznych od czasów mniejszości japońskiej w trakcie drugiej wojny światowej nie była obiektem tak represyjnych praktyk ze strony władzy publicznej w USA. Policyjni analitycy ustalili na przykład, że w pewnej kawiarni spotykają się osoby pochodzące z południowego Libanu. Pozwoliło to im wysunąć podejrzenia, że ludzi ci mogą popierać Hezbollah, który dominuje w tamtej części kraju. Lokal ten został zakwalifikowany jako miejsce troski („location of concern”) i poddany szczególnemu nadzorowi. Podobna sprawa miała miejsce w latach 70. Wówczas nowojorska policja była oskarżana o szpiegowanie studentów, obrońców praw człowieka czy sympatyków komunizmu. W związku z tymi wydarzeniami wprowadzono wytyczne, które zakazywały policji gromadzenia informacji dotyczących przekonań politycznych, chyba że mają one bezpośredni związek z terroryzmem. Działania nowojorskiej policji, jako największej tego typu jednostki w USA, stanowią model rozwiązań dla całego kraju. Po zamachach z 11 września szczególnie wzmocniono oddziały antyterrorystyczne, nadano im również specjalne uprawnienia. Jednakże dotychczas niewiele było informacji o inwigilowaniu poszczególnych grup obywateli, dobieranych pod kątem pochodzenia. Dopiero publikacje dziennikarzy z agencji Associated Press ujawniły ten proceder. Fundacja Panoptykon Autor Linki i dokumenty 800px-nyc_wideangle_south_from_top_of_the_rock.jpg19.23 KBjpeg Temat dyskryminacja służby Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Dlaczego TSUE powinien zająć się inwigilacją w Polsce Czy impuls do zmiany polskich przepisów dotyczących inwigilacji może popłynąć z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej? W postępowaniu przed stołecznym sądem walczy o to dziennikarka, która pozwała państwo, ponieważ nie została poinformowana, czy była inwigilowana. 07.04.2022 Tekst Artykuł Polski rząd wdraża prawo unijne… niezgodnie z prawem unijnym. Służby dostaną więcej danych Polski rząd wdraża unijną dyrektywę ustanawiającą Europejski kodeks łączności elektronicznej. Mógł skupić się na dostosowaniu starych przepisów do tego, jak obecnie korzystamy z e-maili czy komunikatorów. Jednak przy okazji wprowadzania nowych regulacji dla sektora telekomunikacyjnego rząd… 10.01.2023 Tekst Artykuł Brytyjska masowa inwigilacja narusza prawa człowieka Prowadząc masową inwigilację, Wielka Brytania narusza prawo do prywatności swoich obywateli i ogranicza im wolność słowa – uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka. Precedensowy wyrok w sprawie Big Brother Watch i inni przeciwko Wielkiej Brytanii ma też ogromne znaczenie w polskich realiach… 13.09.2018 Tekst