Sportowe Talenty – baza danych urośnie już od września

Artykuł
01.09.2023
4 min. czytania
Tekst
Image
Piłka na sali do wf

Od września lista obowiązków nauczycieli i nauczycielek WF-u wydłuży się o nowe zadanie: uzupełnianie bazy Sportowe Talenty o wyniki testów sprawności wszystkich dzieci od czwartej klasy szkoły podstawowej wzwyż. Problemem jednak nie jest sama baza danych, a brak zaufania do państwa.

O Sportowych Talentach usłyszeliśmy po raz pierwszy w marcu 2023 r. Wtedy Ministerstwo Edukacji i Nauki chciało (w drodze rozporządzenia) wprowadzić zmianę do podstawy programowej. Dzięki niej wszystkie dzieci w Polsce od czwartej klasy wzwyż byłyby poddawane ustandaryzowanym testom sprawnościowym. Wyniki miałyby się znaleźć we wspólnej bazie danych. Po anonimizacji dane byłyby dostępne dla klubów sportowych szukających tzw. sportowych talentów. Celem przedsięwzięcia miało też być zwiększanie aktywności fizycznej wśród dzieci.

Ustawa, ale bez dyskusji

Pomijając samo rozwiązanie, rozporządzenie nie ma wystarczającej rangi prawnej, żeby regulować funkcjonowanie tego typu ewidencji – na co zwrócił uwagę Urząd Ochrony Danych Osobowych (przeczytaj całą opinię). Na skutek uwag UODO rząd wycofał projekt rozporządzenia i przygotował projekt przepisów, z którym zaczęły dziać się rzeczy co najmniej zaskakujące.

Początkowo Sportowe Talenty dołączono do rządowego projektu ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w Internecie. Prace nad tym projektem zostały jednak wstrzymane. Wkrótce okazało się, że przepisy dotyczące Sportowych Talentów trafiły do ustawy o zdrowiu publicznym (tej samej, w której zakazano sprzedaży napojów energetycznych osobom poniżej 18 roku życia). Naszym zdaniem odbyło się to niezgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej. Temat sportowych talentów dołączono bowiem do projektu ustawy już po pierwszym czytaniu – naruszając w ten sposób konstytucyjną zasadę trzech czytań. Wbrew krytyce ze strony sejmowych legislatorów rząd zgłosił tę poprawkę podczas prac sejmowej Komisji Zdrowia.

Wędrówka tych rozwiązań po różnych ustawach pokazuje jednak niezwykły upór rządzących, żeby gdzieś (gdziekolwiek!) te przepisy wepchnąć.

Wielka szkoda, że w taki sposób – na szybko, bez dyskusji zainteresowanych stron. Zarówno wyłuskiwanie sportowych talentów, jak i zwiększanie aktywności wśród dzieci to cele, którym można tylko przyklasnąć. Niestety, nie mieliśmy okazji poznać argumentacji Ministerstwo Sportu i Turystyki, dlaczego zdecydowało się właśnie na takie środki ich realizacji.

Pobocznym wątkiem jest to, jak poturbowane zmianami w oświacie szkoły oraz sami nauczyciele i nauczycielki poradzą sobie z kolejnym wprowadzanym na hop-siup obowiązkiem (tę dyskusję wolelibyśmy jednak zostawić komentatorom i komentatorkom biegłym w tematyce edukacyjnej).

Po tzw. aferze Niedzielskiego nie ufamy, że dane będą bezpieczne

Kolejna baza danych? A po co? A czemu takie dane? A kto będzie miał do niej dostęp? A co zrobi z tymi danymi? Takie pytania pojawiły się już po przyjęciu ustawy przez Sejm. Nic dziwnego! Były już minister zdrowia Adam Niedzielski udowodnił niedawno, że bez względu na deklarowane powody tworzenia publicznej bazy danych i realny pożytek, jaki przynosi, informacje z niej pochodzące mogą być wykorzystane w celach politycznych.

Czy tak się stanie ze Sportowymi Talentami? Oby nie! Jednak żeby spać spokojnie, potrzebujemy silnego i niezależnego Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, który skutecznie sprzeciwi się nadużyciom – jeśli do nich dojdzie.

Dominika Chachuła, Anna Obem
Współpraca
Temat

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.