Krwiożerczy kapitalizm vs nowe technologie [recenzja]

Artykuł
18.08.2023
4 min. czytania
Tekst
Image
Zdjęcie twarzy kobiety

Nieskrywana ekscytacja z nutką sceptycyzmu – Aleksandra Przegalińska i Paweł Oksanowicz o AI w wywiadzie rzece pt. „Sztuczna inteligencja. Nieludzka, arcyludzka”.

Co jest największym zagrożeniem ludzkości?

Aleksandra Przegalińska, badaczka specjalizująca się w zakresie sztucznej inteligencji, w pewnym momencie rozmowy przywołuje postać Stephena Hawkinga. Autor popularnonaukowych bestsellerów, znany fizyk, miał przed śmiercią wycofać się ze stwierdzenia, że największym zagrożeniem ludzkości jest sztuczna inteligencja. Według przytoczonych przez autorkę słów naukowca: „naprawdę groźny jest krwiożerczy kapitalizm w połączeniu z nowymi technologiami”.

Aleksandra Przegalińska z kolei jest bardzo daleka od demonizowania AI. Jej opowieść oscyluje wokół nieskrywanej ekscytacji wynikającej z badania wytwarzanego nowego oraz towarzyszącej temu, dość nieprzyjemnej świadomości, że powstające „nowe” niesie za sobą konsekwencje.

Krwiożerczego kapitalizmu w opowieści Aleksandry Przegalińskiej i Pawła Oksanowicza wiele nie widać, a zatem trudno mówić o wyłaniającym się w związku z nim lęku.

Sztuczna inteligencja: narzędzie państw czy korporacji?

Oczywiście, mamy w tle narrację technologicznych cybergigantów, także w kontekście afer na światową skalę takich jak Cambridge Analytica czy niekontrolowanego żerowania na naszych danych, które udostępniamy firmom bezmyślnie po to, by otrzymać usługi tanio lub wręcz za darmo; mamy wzmiankowane problemy z tzw. biasem, czyli danymi wejściowymi algorytmów, które na wyjściu skutkują dyskryminacją; mamy też inwigilację z wykorzystaniem AI na masową skalę, tj. chiński system zaufania społecznego.

Image
Okładka "Sztuczka inteligencja. Nieludzka, arcyludzka"

Okładka książki „ Sztuczna Inteligencja. Nieludzka, arcyludzka", źródło: wyd. Znak

I o ile bezdyskusyjne pozostaje stwierdzenie, że AI to żaden samoświadomy byt, a tylko narzędzie ludzkich rękach, o tyle niewiele w książce Sztuczna inteligencja. Nieludzka, arcyludzka konstatacji, że jest to jednak narzędzie wyjątkowe (nawet abstrahując od tego, że tak wiele jeszcze o nim nie wiemy). Kiedy trafia do arsenału państw i megakorporacji, siła jego oddziaływania jest bezprecedensowa.

Mimo faktów pozostaje poczucie obcowania z bańką informacyjną

W książce Aleksandry Przegalińskiej i Pawła Oksanowicza rzecz jasna trudno zarzucić hurraoptymizm czy brak profesjonalizmu, ale mimo to pozostaje poczucie obcowania z pewną bańką informacyjną. Czytelnicy i czytelniczki mają poczucie pozostawania na całkowicie podstawowym poziomie – mimo solidnej dawki faktów, intrygującej genezy zjawiska, sposobów korzystania z AI dzisiaj i planów na jutro, mimo przyjemnego wyimku z popkultury wreszcie.

Symptomatyczny jest już sam początek publikacji, w której zaprezentowany zostaje dzień z przyszłości alter ego autorki. W dniu tym odpowiednio dostosowane do ludzkich potrzeb technonarzędzia ułatwiają pracę i pomagają w wykonywaniu prostych obowiązków domowych.

Niewiele różni się ta wizja od futurystycznych utopii, których tak wiele dostarcza nam popkultura, i choć poszczególne elementy rzeczywiście wydają się stanowić element dnia jutrzejszego, to idylliczny wydźwięk całości trudno potraktować inaczej niż z przymrużeniem oka (ot, niczym migawkę rzeczywistości z Black Mirror – tuż przed radykalnym zwrotem akcji…).

Problem bezkrytycznej wiary w technologię

Sztuczna inteligencja w optyce naukowczyni to fascynujące narzędzie, które zmienia i zmieniać będzie oblicze sztuki, biznesu, medycyny – i trudno się z tym nie zgodzić. Nastawieni na zysk cybergiganci projektujący coraz to bardziej wyrafinowane rozwiązania to tylko kawałek obrazka.

Z książki niewiele dowiemy się o ryzykach związanych ze ślepym zawierzeniem nowym technologiom oraz o konsekwencjach późnokapitalistycznej bezkrytycznej wiary w postęp, o których znakomicie piszą np. Hannah Fry czy Cathy O’Neil. Źródła danych, ich jakość, błędnie lub nierealistycznie określone cele to kluczowe zagadnienia, z którymi mierzą się – lub powinni się mierzyć – twórcy systemów bazujących na AI.

Sztucznej inteligencji. Nieludzkiej, arcyludzkiej brakuje tego, co w kontekście AI najciekawsze: głębokiego namysłu nad tym, co wraz z rozwojem tej owianej mitami technologii musimy jako społeczeństwa przepracować.

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje danejakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności.