Artykuł 27.06.2019 7 min. czytania Tekst Image [Aktualizacja: zapis sesji Marketing Polityczny 2.0. jest dostępny na kanale Concillium Civitas] W jaki sposób podejmujemy decyzje wyborcze? Czy ten, kto zna nasze potrzeby i słabości, rzeczywiście może sprawić, że zmienimy swoje poglądy, a przynajmniej skutecznie nas zniechęcić do zagłosowania na kontrkandydata? Czy cechy naszej osobowości naprawdę można wyinterpretować z publicznie dostępnych informacji? A jeśli to wszystko prawda, czy taką władzę można jeszcze poddać kontroli społecznej? Zapraszamy do rozmowy o nowych narzędziach marketingu politycznego – we wtorek 9 lipca 2019 r. o godz. 17:30 w Collegium Civitas. Gościem specjalnym tego wydarzenia jest Michał Kosiński – wykładowca Uniwersytetu Stanforda i specjalista w dziedzinie psychometrii. W dyskusji o tym, jak ten problem wygląda w Polsce – na bazie doświadczeń z dwóch ostatnich wyścigów wyborczych – wezmą udział: Dominik Batorski (Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW; Sotrender), Krzysztof Izdebski (Fundacja ePaństwo), Anna Mierzyńska (OKO.press) i Katarzyna Szymielewicz (Fundacja Panoptykon). Już wiemy, że technologia nie naprawi nam demokracji. Od kilku lat na poważnie dyskutujemy wręcz o tym, czy ją psuje. Afera z udziałem Facebooka, Donalda Trumpa i Cambridge Analytica przekonała wielu z nas, że dostęp do odpowiednich narzędzi analitycznych i danych o ludziach daje przewagę w wyścigu po wybieralne stanowiska. Nie wiemy, co ostatecznie sprawiło, że Donald Trump przeciągnął na swoją stronę 2% więcej głosujących niż Hillary Clinton, ale – dzięki śledztwom dziennikarskim przeprowadzonym m.in. przez The Guardian – wiemy, że strategia jego sztabu zakładała mikrotargetowanie tych wyborców, którzy ze względu na swój psychometryczny profil byli podatni na zmianę poglądów lub zniechęcenie. Nie tylko mikrotargetowanie Mikrotargetowanie przekazu to kosztowna i pracochłonna taktyka. Po pierwsze, wymaga pozyskania wiarygodnych informacji o cechach osobowości odpowiednio dużej grupy wyborców (liczonej w większych tysiącach) by na tej podstawie stworzyć model dla innych, podobnych. Po drugie, trzeba mieć zasoby – ludzkie i finansowe – na zaprojektowanie różnych komunikatów, które naprawdę odpowiedzą na potrzeby targetowanych osób. W Europie o wiele trudniej zbudować polityczne profile milionów ludzi ze względu na ograniczenia prawne, a budżety na reklamę nadal są wielokrotnie mniejsze niż po drugiej stronie Atlantyku. Ale to jeszcze nie powód, żeby uznać, że i my nie mamy problemu z inwazyjnym marketingiem politycznym. Badacze związani z Tactical Technology Collective przez 18 miesięcy analizowali taktyki wpływania na ludzi z użyciem danych i technologii stosowane w różnych krajach. Doliczyli się ponad 40 metod, po które sięgają specjaliści od marketingu politycznego. Nie wszystkie wymagają takich nakładów, jak mikrotargetowanie. Może się okazać, że do zdobycia przewagi w kampanii wystarczy trafnie zaobserwowany (w oparciu o dane statystyczne) i wykorzystany w masowym medium trend społeczny. Albo dotarcie z politycznym przekazem we właściwym momencie do grupy ludzi, którą łączy dobrze zdefiniowany interes albo potrzeba. Jeśli te osoby łączy również lokalizacja, np. dlatego, że razem protestują albo szukają pomocy w jednej placówce, wystarczy prosta technika tzw. geoblockingu, czyli intensywne wyświetlanie komunikatu w precyzyjnie określonym miejscu i czasie. Jak to wygląda w Polsce? Dopiero próbujemy się tego dowiedzieć. Fundacja Panoptykon we współpracy z Fundacją ePaństwo i zespołem Dominika Batorskiego (Sotrender) od kwietnia bada komunikaty polityczne, które pojawiają się w mediach społecznościowych. Analizujemy dane, które – w ramach tzw. polityk przejrzystości – publikują największe platformy internetowe i sami przeszukujemy sieć. Chcemy, między innymi, przekonać się czy i na jaką skalę polskie partie wykorzystują w swojej komunikacji mikrotargetowanie i czy robią to zgodnie z prawem. Główny etap badania przypadnie na jesienną kampanię wyborczą, ale przyglądaliśmy się również temu, co się działo w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego. Pierwsze wnioski z wiosennego pilotażu zaprezentujemy na sesji organizowanej w ramach zjazdu Concilium Civitas. Nie mamy twardych danych by ocenić, jak dużą przewagę w wyborach daje wiedza o tym, co ludzie robią w sieci, ale mamy dość poszlak, by ten problem poważnie potraktować. Jeśli warunkiem działającej demokracji jest świadomy wyborca, który krytycznie ocenia to, co proponują partie, marketing polityczny nie jest naszym sojusznikiem. Nie możemy go skutecznie zakazać, ale być może jesteśmy w stanie go ucywilizować albo uodpornić się na niektóre taktyki manipulacji. W każdym z tych scenariuszy najpierw potrzebujemy jednak zrozumieć, jak to działa. Co się wydarzy 9 lipca o 17:30 w Collegium Civitas? Mamy aż trzy preteksty, by zaprosić Was na dyskusję o marketingu politycznym w „wersji 2.0” w samym środku lata. Po pierwsze, właśnie wtedy odbywa się pierwszy zjazd Concilium Civitas, zrzeszającego polskich profesorów nauk społecznych (socjologów, psychologów, politologów, ekonomistów, historyków), którzy pracują na czołowych zagranicznych uniwersytetach. Jednym z nich jest dr Michał Kosiński – psycholog społeczny zajmujący się badaniem ludzi poprzez pozostawiane przez nich cyfrowe ślady, wykładowca Uniwersytetu Stanforda i specjalista w dziedzinie psychometrii. Po drugie, naprawdę mamy o czym rozmawiać: obserwacja wiosennych wyborów do Parlamentu Europejskiego dała nam pewne wnioski na temat tego, jak specjaliści od marketingu politycznego w Polsce wykorzystują dane i cyfrowe technologie. Z niepokojem czekamy na zbliżającą się wielkimi krokami kolejną kampanię. Po trzecie, w tym roku Panoptykon obchodzi 10. urodziny i każda okazja do spotkania naszych gronie współpracowników i sympatyków jest dla nas cenna. Jeśli planujecie tego dnia być w Warszawie, dołączcie do nas! *** Co: Sesja „Marketing polityczny 2.0” Kiedy: 9 lipca 2019 r. (wtorek), godz. 17:30 Gdzie: Collegium Civitas, Pałac Kultury i Nauki, Warszawa Moderacja: Edwin Bendyk (Collegium Civitas, Polityka) Gość specjalny: Michał Kosiński (Uniwersytet Stanforda) głos wprowadzający: „Jak ludzie podejmują decyzje wyborcze i jak reklama polityczna może na nich wpływać?” Dyskusja o polskich doświadczeniach z udziałem: Dominika Batorskiego (Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego UW; Sotrender), Krzysztofa Izdebskiego (Fundacja ePaństwo), Anny Mierzyńskiej (OKO.press) i Katarzyny Szymielewicz (Fundacja Panoptykon) Program zjazdu Concilium Civitas Wstęp wolny. Prosimy o zgłoszenie udziału mailem na adres: fundacja@panoptykon.org do 7 lipca 2019 r. Administratorem danych osobowych jest Fundacja Panoptykon z siedzibą w Warszawie, 02-068, przy ul. Orzechowskiej 4/4 (fundacja@panoptykon.org). Prosimy o podanie: imienia i nazwiska bądź pseudonimu i adresu e-mail w celu oszacowania liczby miejsc potrzebnych na wydarzeniu i przypomnienia o nim (podstawą prawną przetwarzania danych osobowych jest prawnie uzasadniony interes administratora). Uczestniczkom i uczestnikom wydarzenia przysługuje prawo dostępu do treści danych osobowych oraz możliwość ich poprawiania. Można żądać usunięcia swoich danych osobowych w każdym momencie, bez podawania powodu, drogą e-mail. Żądanie usunięcia danych przed wydarzeniem nie oznacza rezygnacji z udziału w nim (jeśli chcesz zrezygnować, napisz nam o tym – nie będziemy trzymać miejsca). Polityka prywatności Anna Obem Autorka Temat profilowanie Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł „Korzystając, akceptujesz regulamin” nie znaczy „zgadzam się”. Gigantyczna kara dla Grindra 100 milionów koron norweskich, czyli ok. 43 miliony złotych, za przekazywanie wrażliwych danych użytkowników aplikacji randkowej Grindr pośrednikom reklamowym bez ważnej zgody – ta decyzja norweskiego organu ochrony danych osobowych może stanowić przełom w walce ze śledzącą reklamą. 28.01.2021 Tekst Poradnik Cookies (informacje śledzące) a RODO Wśród Waszych pytań o to, co zmienia RODO i jak je właściwie interpretować, powraca wątek cookies i innych sposobów identyfikowania lub śledzenia, na które codziennie trafiamy w sieci. To mit, że RODO wymaga naszej zgody na każde ciastko zaserwowane przez przeglądarkę i każdy uruchomiony skrypt. W… 12.07.2018 Tekst Artykuł Propaganda na Facebooku: kto i jak chce wpływać na wyborców Wraz ze startem kampanii wyborczej ruszyła akcja „Kto cię namierzył”. Jej inicjatorzy zwracają uwagę na problem jawności działań propagandowych prowadzonych na Facebooku oraz związanych z nimi możliwości manipulacji. Zachęcają też użytkowników Facebooka do korzystania z wtyczki „Kto cię namierzył”… 13.08.2019 Tekst