Artykuł 20.01.2011 5 min. czytania Tekst Brytyjscy i unijni dostawcy Internetu ostro skrytykowali propozycję Unii Europejskiej, zmuszającą ich do blokowania stron internetowych zawierających dziecięcą pornografię.Europejskie Stowarzyszenie Dostawców Usług Internetowych (EuroISPA) zaapelowało do Parlamentu Europejskiego o wdrożenie systemu trwałego usuwania internetowej pornografii dziecięcej ze stron źródłowych. Propozycja ta, zdaniem przedstawicieli EuroISPA, jest lepszym rozwiązaniem niż nakładanie na operatorów obowiązku filtrowania (blokowania) tego typu treści. To ostatnie rozwiązanie stwarza jedynie pozory robienia czegoś użytecznego, podczas gdy bardzo łatwo można taką barierę obejść. Zdaniem EuroISPA, usunięcie treści źródłowych o charakterze pornograficznym jest „jedynym” skutecznym „środkiem technicznym”, którego wprowadzenie przyniesie oczekiwany efekt. Operatorzy zwracają uwagę na to, że poprzez samo blokowanie stron, treści pornograficzne nie znikają z sieci i są dostępne dla osób, które mogą stanowić realne zagrożenie dla dzieci.Malcolm Hutty, prezes EuroISPA:Jeśli chcemy by dyrektywa dotycząca wykorzystywania seksualnego dzieci była jak najbardziej restrykcyjna, należy położyć nacisk na stworzenie skutecznych procedur szybkiego lokalizowania i usuwania cyberpornografii. Blokowanie stron nie jest skuteczną bronią i powinno się go unikać. Należy zrewidować procedury w taki sposób, aby przepływ informacji między organami egzekwującymi prawo o zwalczaniu pornografii a operatorami sieci odbywał się szybko i bez zakłóceń.Stanowisko EuroISPA może liczyć na popracie przynajmniej niektórych europosłów, którzy w listopadzie 2010 określili blokowanie stron internetowych jako „całkowicie nieskuteczne”. W dowód na to, eurodeputowani przywołali przykład holenderskiej witryny internetowej kampanii zwalczającej pornografię dziecięcą, która została zablokowana przy pomocy takich filtrów. W Wielkiej Brytanii, znakomita większość dostawców Internetu stosuje podobne zabezpieczenia opracowane przez fundację Internet Watch Foundation (IWF), które łatwo jest ominąć – stwarzają one swoistą iluzję starannie chronionej cyberprzestrzeni. Zdarza się również, że systemy tzw. pamięci podręcznej niektórych operatorów kolidują z filtrami IWF, ograniczając w ten sposób dostęp do innych, legalnych stron internetowych (problem równie łatwy do ominięcia). Usuwanie treści źródłowych nierzadko przysparza wiele trudności, kiedy np. lokalizacja serwera „hostującego” materiały pornograficzne uniemożliwia skuteczną interwencję. Pomimo to, wielu polityków wciąż wydaje się nie rozumieć, że to właściciele serwerów - a nie operatorzy sieci - mają realne możliwości cenzurowania treści na stronach internetowych. Dostawca Internetu może stworzyć „zasłonę”, co nie zmienia faktu, że każdy może ją zdjąć.Tekst ofucjalnego komunikatu EuroISPAKomentarz firmy Entanet, brytyjskiego operatora sieci. Neil Watson, dyrektor Działu Usługowego Entenet:Nie ulega wątpliwości, że dzieci powinny mieć możliwie ograniczony dostęp do tego typu treści. Uważam jednak, że główna odpowiedzialność leży po stronie rodziców i opiekunów. Jako dostawcy Internetu, stworzyliśmy wiele narzędzi, które mają pomóc rodzicom w kontrolowaniu treści, które przeglądają ich dzieci. Natomiast zadaniem władz państwowych (ewentualnie z naszą pomocą) jest edukacja rodziców w zakresie dbania o bezpieczeństwo w Internecie. Blokowanie stron www na dużą skalę jest nieodpowiednim i nielogicznym rozwiązaniem. Równie niedorzeczne i nierealne jest założenie, że wszyscy rodzice zechcą skorzystać z tych prowizorycznych zabezpieczeń. Podsumowując, podzielamy opinię, że problem pornografii w Internecie wymaga interwencji i że w pierwszej kolejności powinniśmy chronić dzieci. Jednakże mamy szereg wątpliwości dotyczących projektu dyrektywy. Jesteśmy zdania, że całkowite usunięcie wszystkich stron zawierających dziecięcą pornografią jest lepszym rozwiązaniem niż blokowanie takich stron. W trosce o dobro najmłodszych, należy starannie monitorować Internet. Podstawą do usunięcia nielegalnych materiałów powinno być policyjne dochodzenie, a nie filtry czy listy niebezpiecznych stron, których skuteczność pozostawia wiele do życzenia. Podzielamy więc stanowisko EuroISPA w kwestii wprowadzenia prawa międzynarodowego upraszczającego i przyspieszającego stosowne procedury. Podobnie jak EuroISPA, jesteśmy zdania, że filtry powinny być tworzone indywidualnie przez kraje członkowskie – stanowią one znacznie lepsze zabezpieczenie niż jeden filtr dla całej Unii. Takim ogólnoeuropejskim filtrem trudno jest zarządzać, trudno przystosować go do różnych potrzeb poszczególnych państw, co więcej, mógłby on stać się narzędziem walki o wpływy polityczne pomiędzy krajami Wspólnoty. Jesteśmy również zwolennikami stworzenia specjalnej linii telefonicznej gdzie każdy mógłby anonimowo poinformować o stronie internetowej zawierającej treści pornograficzne. Wówczas organy ścigania mogłyby działać szybko i skutecznie. Zapisy w planowanej dyrektywnie dotyczące kompleksowego blokowania stron zawierających legalne formy pornografii w celu uniemożliwienia ich dostępności dla dzieci uważam za całkowicie nieskuteczne i stwarzające przestrzeń do różnorakich nadużyć.[Źródło: ISPreview]Tłumaczenie: Maciej Małaj Katarzyna Szymielewicz Autorka Temat Internet blokowanie sieci Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Czy czeka nas cenzura Internetu? Do przodu posunęły się prace nad przepisami, które doprowadzą do filtrowania wszystkich obrazków, tekstów czy filmików udostępnianych przez nas w popularnych serwisach społecznościowych. O tym, czy nagranie z wykładu, internetowy mem albo zdjęcie z wakacji naruszają prawo autorskie, a tym… 05.06.2018 Tekst Artykuł „Kategoryczne nie” Zofii Klepackiej, czyli co wolno w sieci i dlaczego (prywatna) cenzura jest zła Wiedzieliście, co Zofia Klepacka sądzi o prawach osób LGBT+? Do wczoraj my też nie, ale to się zmieniło dzięki nałożeniu na jej kontrowersyjną wypowiedź bana przez Facebooka. W tej sprawie po raz kolejny możemy obserwować zapasy między wolnością słowa a walką z hejtem w sieci. 12.03.2019 Tekst Podcast Kulturalnie o technologii. Rozmowa z Jakubem Szamałkiem W popkulturze relacja człowieka i technologii to temat stale eksploatowany. Zwykle nie gramy w jednej drużynie. Skąd bierze się technofobia? Czego boimy się najbardziej? Czy groźna cyberprzyszłość jest już naszym udziałem? Zapraszamy na kolejny wakacyjny odcinek podcastu Panoptykon 4.0. … 01.08.2019 Dźwięk