Artykuł 20.01.2011 2 min. czytania Tekst Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz dokonała oceny obowiązujących przepisów dotyczących retencji danych telekomunikacyjnych. Wnioski: aktualny stan prawny jest niezgodny z Konstytucją RP oraz z Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Dlatego 17 stycznia RPO zwróciła się do premiera Donalda Tuska o zajęcie stanowiska oraz podjęcie odpowiednich działań. Obowiązek retencji danych telekomunikacyjnych polega na konieczności przechowywania przez operatorów całego katalogu informacji o połączeniach i udostępniania ich na żądanie uprawnionych podmiotów (służb, sądów, prokuratur). Analiza przepisów regulujących ten obowiązek prowadzi RPO do następujących wniosków: Po pierwsze, omawiane przepisy nie regulują w sposób precyzyjny celu gromadzenia danych, gdyż odwołują się jedynie do zakresu zadań poszczególnych służb bądź ogólnego stwierdzenia, iż dane te są pozyskiwanie w celu zapobiegania lub wykrywania 14 przestępstw. Po drugie, przepisy te nie wskazują kategorii osób, w stosunku do których niezbędne jest respektowanie ich tajemnicy zawodowej. Po trzecie, warunkiem uzyskania dostępu do tych danych nie jest wyczerpanie innych, mniej ingerujących w sferę praw lub wolności obywatelskich, możliwości pozyskania niezbędnych informacji. Po czwarte, dziedzina dotycząca pozyskiwania w tym trybie danych nie podlega żadnej zewnętrznej formie kontroli (a w szczególności nie podlega kontroli sądowej). Po piąte, istotna część danych gromadzonych przez służby nie podlega zniszczeniu także wtedy, gdy dane te okazały się nieprzydatne z punktu widzenia realizowanych zadań. W opinii RPO kwestionowane przepisy są niezgodne z art. 49 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP przez to, że pozwalają na pozyskiwanie danych objętych tajemnicą komunikowania się także wówczas, gdy nie jest to konieczne w demokratycznym państwie prawnym. W Polsce bowiem służby mogą sięgać po dane telekomunikacyjne w dowolnym momencie, a nie tylko wówczas, gdy jest to rzeczywiście niezbędne. Prowadzi to RPO do wniosku, że to „wygoda działania służb, a nie względy konieczności decydują o ingerencji w konstytucyjną wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się”. Na ten temat również: RPO apeluje o ograniczenie dostępu służb specjalnych do billingów obywateli Małgorzata Szumańska Autorka Temat służby retencja danych Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Tajna trójka Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął dziś nasz spór z Policją, ostatecznie odmawiając nam prawa do informacji. Od trzech lat walczyliśmy o informację, czy Policja przeszukuje Internet pod kątem słów kluczowych i czy korzysta z innych najnowocześniejszych technologii do śledzenia i analizowania… 24.04.2018 Tekst Artykuł Europa chce chronić media. Polska – inwigilować dziennikarzy? Europejski akt o wolności mediów ma wzmocnić ochronę źródeł dziennikarskich. Dopuszcza jednak użycie wobec osób pracujących w mediach oprogramowania szpiegującego – pod warunkami, których Polska nie spełnia. Czy media nie będą wolne od inwigilacji Pegasusem? 19.09.2024 Tekst Podcast „Jeśli słyszysz trzaski, to nie jesteś podsłuchiwany” – jakie ślady zostawia Pegasus? Rozmowa z Adamem Haertle „Jeśli komuś wydaje się, że jest podsłuchiwany, bo słyszy stuki i szumy w słuchawce, to prawdopodobnie nie jest podsłuchiwany” – usłyszycie w dzisiejszym podcaście. Skąd zatem wiemy, że Giertych, Brejza i Wrzosek byli inwigilowani? Czy szpiegowanie zostawia ślady? Co może zrobić Pegasus i jak się… 13.01.2022 Dźwięk