Artykuł 22.03.2018 3 min. czytania Tekst Image Odpowiedź jest prosta – blokowanie. W nowym wydaniu wraca ono do lex Uber. Apetytu na blokowanie stron z dopalaczami nie traci też minister zdrowia.Ustawa hazardowa jako niekończące się źródło inspiracjiTydzień nie zaczął się dla nas przyjemnie: w poniedziałek dotarły do nas nie jedna, a dwie przykre wiadomości dotyczące blokowania Internetu. Pod koniec listopada mocno krytykowaliśmy pomysł ministra infrastruktury i budownictwa, który zaproponował blokowanie stron i aplikacji podmiotów oferujących pośrednictwo przy przewozie osób bez wymaganej licencji – chodzi o firmy takie jak Uber, stąd potoczna nazwa projektu: lex Uber. Miesiąc później Ministerstwo zadeklarowało, że odstępuje od tej propozycji. Okazuje się jednak, że była to deklaracja bez pokrycia: blokowanie nie zniknęło z opublikowanej w poniedziałek nowej wersji projektu, przepisy zostały jedynie przerobione na wzór blokowania w ustawie hazardowej. A zatem powstanie kolejny rejestr, w którym zgromadzone będą – i tutaj pojawia się istotna różnica w stosunku do przepisów ustawy hazardowej – nie tylko strony internetowe, ale także aplikacje mobilne, programy komputerowe, systemy teleinformatyczne i inne przekazy informacji, wykorzystywane do pośrednictwa przy przewozie osób niezgodnie z ustawą.Mimo przemodelowania przepisów aktualne pozostają wszystkie nasze dotychczasowe wątpliwości, które jak mantrę powtarzamy przy okazji coraz liczniejszych pomysłów na blokowanie Internetu (polecamy nasz tekst: 10 powodów, dla których blokowanie Internetu to zły pomysł). W przypadku lex Uber mamy jednak nietypowe zagwozdki – jak będzie wyglądało blokowanie aplikacji mobilnych? Czym są „inne przekazy informacji”? Jakie informacje o nas, próbujących skorzystać z takich aplikacji, uzyska resort infrastruktury, a jakie operatorzy internetowi? Nowy projekt w ogóle tych wątpliwości nie rozwiewa.Minister zdrowia troszczy się o ludzi, ale czy skutecznie?Kolejny rejestr stron niedozwolonych powstanie na podstawie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i obejmie strony oferujące dopalacze. W odpowiedzi na konsultacje, w których wzięliśmy udział, minister zdrowia pisze, że blokowanie stron oferujących dopalacze jest podyktowane troską o życie i zdrowie ludzi. Intencja słuszna, wykonanie marne. Ministerstwo w żaden sposób nie odniosło się do naszej obawy, że ogólnodostępna lista stron z dopalaczami przyniesie efekt odwrotny do zamierzonego – zamiast przyczynić się do skutecznego zwalczania handlu dopalaczami stanie się „książką telefoniczną”, punktem odniesienia dla wszystkich zainteresowanych ich zakupem, zwłaszcza młodych. Dla cyfrowych tubylców zainstalowanie VPN-a to nie problem – trzy kliknięcia i nielegalny środek jest już w drodze.Im więcej ministerstw chce uzyskać uprawnienia do cenzurowania treści, tym szybciej wolny Internet staje się nierealnym marzeniem.Karolina IwańskaWesprzyj naszą walkę o prawo szanujące wolność i prywatność. Wpłać darowiznę na konto Fundacji Panoptykon i przekaż nam 1,,5% podatku (KRS: 0000327613). Fundacja Panoptykon Autor Temat blokowanie sieci Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł ABW dostanie nowe uprawnienia do cenzurowania Internetu Rząd opublikował projekt ustawy umożliwiający Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego usuwanie z Internetu treści związanych z terroryzmem. To efekt przyjęcia w Unii Europejskiej kontrowersyjnego rozporządzenia regulującego postępowanie z takimi treściami. Od miesięcy obserwujemy niepokojący wzrost… 23.11.2022 Tekst Artykuł Ministerstwo ochroni dzieci przed pornografią? Resort rodziny ma pomysł, jak ograniczyć dostęp osób małoletnich do stron z pornografią. Sam pomysł nie jest nowy, nowa jest jednak propozycja, jak to zrobić. Co ważne: proponowany mechanizm blokowania minimalizuje ryzyko ograniczenia naszych praw i wolności. 18.10.2022 Tekst Artykuł Dobra wiadomość! Nie będzie centralnego rejestru stron zakazanych Wczoraj wieczorem Ministerstwo Cyfryzacji wydało oświadczenie o wycofaniu się z pomysłu tworzenia centralnego rejestru str 25.07.2018 Tekst