Artykuł 07.02.2017 1 min. czytania Tekst Image Zasady przetwarzania danych przez różne strony i aplikacje (Terms & Conditions) to zazwyczaj bardzo długie dokumenty, które mogą sprawić użytkownikom sporo problemów. Norweska Rada Konsumentów próbowała zbadać ten problem. Instytucja sprawdziła, ile czasu zajmuje przeczytanie polityki prywatności inteligentnej bransoletki, wykorzystywanej w trakcie biegania czy fitnessu. Gdy jeden z pracowników Rady czytał na głos dokument z warunkami wykorzystania urządzenia, norweska minister ds. konsumentów przebiegła... 11 kilometrów! Samo odczytanie warunków na głos zajęło 68 min! Eksperyment został uwieczniony na filmie. Z długimi regulaminami i zasadami korzystania zmagamy się na co dzień, korzystając z sieci czy różnych urządzeń. W praktyce sprowadza się to do Największego Kłamstwa Internetu. Skoro więc nie czytamy regulaminów, warto sprawdzić, jakie jeszcze zagrożenia dla prywatności mogą przynosić tzw. nosidła? Fundacja Panoptykon Autor Temat dane osobowe Internet Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Podcast Co nas boli w Internecie? Rozmowa z Zuzanną Rudzińską-Bluszcz Czy symbol falangi obraża, czy raczej zagraża? Czy pozytywny komunikat może mieć znamiona mowy nienawiści? I czy Polska to jedyny kraj, w którym patologia sprzedaje się w Internecie? O mowie nienawiści, hejcie i patotreściach, a także o tym, jak z nimi walczyć – systemowo i całkiem prywatnie –… 30.05.2019 Dźwięk Artykuł Niebezpieczny wyrok NSA w sprawie tablic rejestracyjnych Naczelny Sąd Administracyjny, rozpatrując skargę warszawskiego ratusza, uznał, że tablice rejestracyjne nie stanowią danych osobowych. Głęboko nie zgadzamy się z tym wyrokiem i uważamy go za niebezpieczny precedens. Przypominamy, czym są dane osobowe i dlaczego lepiej rozumieć to pojęcie szerzej,… 11.07.2019 Tekst Artykuł To nie błąd, tylko logiczna konsekwencja modelu biznesowego Facebooka! Wbrew temu, co wmawia nam Mark Zuckerberg, w aferze Cambridge Analytica Facebook nie był bierną ofiarą. Profile 50 milionów użytkowników, nie "wyciekły" z serwisu, ale zostały przekazane zgodnie z ówcześnie obowiązującymi zasadami działania Facebooka. 26.03.2018 Tekst