Artykuł 05.04.2013 2 min. czytania Tekst Prace nad europejską reformą ochrony danych osobowych ostatnio wyraźnie nabrały tempa. Podkreśliła to w swoim niedawnym wystąpieniu Viviane Reding, unijna Komisarz ds. sprawiedliwości, wymiaru sprawiedliwości i obywatelstwa, zwracając uwagę, że najbliższe miesiące będą decydujące dla kształtu nowego rozporządzenia. Komisarz przypomniała trzy główne powody, dla których reforma jest tak ważna. Po pierwsze, trzeba pamiętać, że ochrona danych osobowych jest w Unii Europejskiej prawem podstawowym, a prywatność stanowi integralną część ludzkiej godności i wolności osobistej. Drugim istotnym powodem jest potrzeba otwarcia rynku cyfrowego. Implementacja obecnej dyrektywy dotyczącej ochrony danych jest rozdrobniona i skomplikowana – w każdym z państw wygląda inaczej. Dlatego konieczne staje się wprowadzenie jednego, spójnego prawa dla całego kontynentu. Wreszcie, potrzebne jest zapewnienie, że wszystkie firmy oferujące swoje produkty lub usługi obywatelom UE będą stosować się do takiego samego, europejskiego prawa. Viviane Reding zaznaczyła również, że propozycja reformy zaprezentowana przez Komisję Europejską nie stanowi rewolucji, a jedynie ewolucję obecnie obowiązujących przepisów – ochrona danych osobowych przecież „nie spadła z nieba”. Jako przykład podała proponowaną zmianę przepisu dotyczącego zgody: do tej pory mieliśmy wymóg zgody „jednoznacznej”, w nowym rozporządzeniu pojawia się zgoda „wyraźna” – bo, cytując panią komisarz, „zachowanie milczenia to nie to samo, co powiedzenie tak”. Reding dąży do doprecyzowania starych zasad, tak aby mogły dobrze funkcjonować w cyfrowej rzeczywistości. Jako przykład konieczności dostosowania obecnego prawa do zmian w technologii i biznesie, jakie zaszły od jego przyjęcia w 1995 roku, komisarz Reding przywołała kwestię pseudonimów – czyli danych, które tylko pośrednio umożliwiają identyfikację osoby. Zdaniem Reding trzeba zachęcać firmy do ich stosowania – ponieważ leży to w interesie obywateli – jednak tego rodzaju dane przede wszystkim muszą być uznane za dane osobowe. Jak zauważyła komisarz, „dane pseudonimiczne nie mogą stać się koniem trojańskim rozporządzenia, pozwalającym na niestosowanie jego założeń”. Na koniec komisarz podkreśliła, że doprowadzenie reformy do końca powinno mieć miejsce w czasie obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego – zwłaszcza biorąc pod uwagę, że prace nad nią zaczęły się już w 2009 roku. Reding nie ma wątpliwości, że ci, którzy opóźniają prace nad reformą nie robią tego w dobrej wierze, a jedynie liczą na zaprzepaszczenie tej wartościowej inicjatywy. Opracowanie: Barbara Gubernat Fundacja Panoptykon Autor Temat reforma ochrony danych dane osobowe Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Podcast Zdalnie, ale pod nadzorem. Rozmowa z dr. Liwiuszem Laską Czy dom to nowy zakład pracy, a pracodawca może podglądać swoich pracowników przez kamerki? Czy dzięki technologii pracodawcy łatwiej inwigilować związki zawodowe? Jakie zagrożenia niesie ze sobą platformizacja pracy? I czy prawo nadąża za zmianami? Z dr. Liwiuszem Laską, prawnikiem specjalizującym… 24.06.2021 Dźwięk Artykuł RODO w Kościele. Czy dane będą lepiej chronione? Od 25 maja o nasze dane dużo bardziej musi troszczyć się nie tylko biznes czy administracja państwowa, ale także przetwarzający dane ponad 33 mln osób Kościół katolicki. Jak RODO wpłynie na ochronę danych wiernych? Czy osoby, które wystąpiły z Kościoła, będą mogły skorzystać z prawa do bycia… 20.06.2018 Tekst Artykuł Giełdy reklam działają nielegalnie? Przełomowy raport brytyjskiego urzędu ochrony danych Brytyjski urząd ochrony danych (ICO) wydał raport, w którym kwestionuje zgodność z prawem giełd, które dopasowują reklamy do użytkowników. Największe grzechy branży reklamowej według ICO są zbieżne z tymi, które opisywaliśmy w naszych skargach na Google’a i IAB – nieformalnych regulatorów rynku… 01.07.2019 Tekst