Artykuł 08.04.2011 2 min. czytania Tekst W Sejmie trwają prace nad ustawą o systemie informacji oświatowej. Projekt zakłada, powstanie centralnej bazy danych, do której trafią szczegółowe informacje o uczniach i nauczycielach. Mnożą się wątpliwości, czy taka ingerencja w prywatność jest uzasadniona i czy projektowane przepisy są zgodne z konstytucją. Dane o uczniach i nauczycielach zbierane są w systemie informacji oświatowej (SIO) już od kilku lat. W przypadku dzieci i młodzieży są to jednak tylko zestawienia statystyczne. Przyjęcie nowej ustawy zmieni sytuację diametralnie, bo do centralnej bazy na bieżąco trafiać będą dziesiątki szczegółowych informacji o każdym pojedynczym uczniu i przedszkolaku. Wśród nich znajdą się również dane wrażliwe, dotyczące np. niepełnosprawności czy diagnozy z poradni psychologiczno-pedagogicznej. Czy zgromadzone dane będą bezpieczne? Biorąc pod uwagę, że do systemu będzie miał dostęp szeroki krąg osób, trudno wykluczyć potencjalne nadużycia. Zwłaszcza że zbierane informacje będą atrakcyjne dla pracodawców, firm ubezpieczeniowych, banków. Czy warto zatem ryzykować? MEN przekonuje, że zmiany są konieczne, ponieważ w obecnym systemie pojawia sie wiele błędów co utrudnia skuteczną kontrolę finansów w oświacie. Nie wydaje się to jednak wystarczające uzasadnienie dla proponowanych rozwiązań. Błędy w funkcjonowaniu SIO mają rozmaite przyczyny. Trudno oczekiwać, że dzięki wykorzystaniu danych indywidualnych uda się je wszystkie wyeliminować. Twierdzenia MEN, że nie da się zbudować w oparciu o dane zbiorcze sprawnie działającego systemu, również budzi wątpliwości. Informacja, że konkretne dziecko miało wypadek na terenie szkoły albo uzyskało kartę rowerową, nie jest niezbędna do sprawnego zarządzania oświatą. Konstytucja gwarantuje nam ochronę prywatności. Nie jest to prawo absolutne, ale każde jego ograniczanie musi być konieczne w demokratycznym państwie. Sama pożyteczość czy czy wygoda dla władzy nie wystarczy. Metody muszą być niezbędne dla osiągnięcia celu i jak najmniej uciążliwe dla obywateli. Tworzenie wielkiego systemu z informacjami o uczniach i nauczycielach wymaga poważnej debaty publicznej, której do tej pory zabrakło. Małgorzata Szumańska Tekst ukazał się dzienniku Rzeczpospolita: Dane osobowie dzieci Fundacja Panoptykon Autor Temat szkoły i przedszkola bazy danych prawo dane osobowe Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Podcast Odpowiedzialność platform cyfrowych za kryzys uwagi. Rozmowa z Anną Cieplak i Michałem Krzykawskim O uwadze, o tym, czy sama szkoła może pomóc zaradzić temu, że zanika, a także o tym, jaką w tym wszystkim rolę pełnią platformy internetowe – Katarzyna Szymielewicz rozmawia z Anną Cieplak, pisarką, animatorką kultury, edukatorką oraz Michałem Krzykawskim, który na Uniwersytecie Śląskim w… 21.09.2023 Dźwięk Artykuł ZUS chce wiedzieć wszystko Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej chce wyposażyć ZUS w szerokie kompetencje żądania praktycznie nieograniczonych danych i informacji, i to od bliżej nieokreślonych podmiotów i osób – poinformował portal prawo.pl. A wszystko po to, żeby ZUS mógł wygodniej i dokładniej sprawdzać, czy osobie… 17.02.2021 Tekst Artykuł Po debacie w Sejmie: czterech kandydatów na Prezesa UODO We wtorek 19 grudnia 2023 r. odbyła się debata z kandydatami na Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Sam fakt, że miała miejsce, jest wart odnotowania, ale skupimy się na tym, co dalej z wyborem nowego Prezesa. 21.12.2023 Tekst