Artykuł 30.09.2015 2 min. czytania Tekst Image Grupa 31 organizacji pozarządowych, w tym Panoptykon, zaapelowała do francuskich parlamentarzystów o odrzucenie projektu ustawy umożliwiającej masową inwigilację międzynarodowej komunikacji elektronicznej. Jeśli proponowane przepisy wejdą w życie, francuskie służby zyskają możliwość szpiegowania komunikacji milionów osób we Francji i poza nią, ponieważ przez francuskie kable podmorskie przechodzi istotna część światowego ruchu internetowego. Zdaniem organizacji krytykujących projekt nie ma w nim dostatecznych gwarancji chroniących przed nadużyciami (np. zewnętrznej kontroli nad masowym zbieraniem danych telekomunikacyjnych), a proponowane okresy przechowywania danych – treści komunikacji przez rok, a metadanych przez 6 lat – są zdecydowanie za długie. W specjalny sposób potraktowane zostały treści zaszyfrowane – te mają być przechowywane aż przez 8 lat! Francuski rząd w żaden sposób nie uzasadnił, dlaczego chce przechowywać poszczególne rodzaje danych przez tak długi czas, co jest wyraźnie sprzeczne z treścią orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie tzw. dyrektywy retencyjnej. Trybunał uznał, że przyjęcie w dyrektywie aż dwuletniego maksymalnego okresu przechowywania danych telekomunikacyjnych jest niezgodne z prawem europejskim. Powinien być to jasny sygnał dla Francji i innych państw, że jeszcze dłuższe okresy przechowywania danych „nie przejdą”. Proponowany akt prawny to kolejne podejście francuskich władz do wprowadzenia masowego nadzoru nad komunikacją. W lipcu w życie weszła ustawa pozwalająca służbom na zbieranie metadanych telekomunikacyjnych w czasie rzeczywistym. Sąd Konstytucyjny uznał jednak część tych przepisów – w zakresie, w jakim pozwalały na sięganie po dane nawet bez zgody premiera lub szefa danej służby w nagłych sytuacjach operacyjnych – za niezgodne z konstytucją i je unieważnił. Teraz francuski rząd po raz kolejny próbuje przyznać służbom kwestionowane uprawnienia. Dlaczego Francja próbuje wprowadzić tak ingerujące w prawo do prywatności i ochrony danych osobowych przepisy? Między innymi po to, by chronić swoje „ekonomiczne i naukowe interesy”. Dzięki doniesieniom Wikileaks wiemy, że francuscy prezydenci byli podsłuchiwani przez Amerykanów, ale czy to oznacza, że Paryż powinien podążać niechlubnym śladem Waszyngtonu i też szpiegować miliony niewinnych ludzi? Mamy nadzieję, że francuski parlament podzieli nasze wątpliwości i w jutrzejszym głosowaniu odrzuci ten kontrowersyjny projekt. Anna Walkowiak Fundacja Panoptykon Autor Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Pomoc społeczna na łasce algorytmów [wywiad] Dlaczego państwa tak chętnie próbują oddać system pomocy społecznej w ręce algorytmów? Zagadnienie tłumaczy kanadyjski socjolog i badacz wykorzystania algorytmów przez administrację publiczną dr Mike Zajko. 04.04.2024 Tekst Podcast O wpływie algorytmów na kampanię wyborczą. Rozmowa z Agatą Kaźmierską i Wojciechem Brzezińskim Wyobraźmy sobie, że partie polityczne nie mają już programów, nie prowadzą spójnej kampanii wyborczej, w której składają publiczne obietnice. 05.10.2023 Dźwięk Artykuł Miękkie prawo czy wytrych do samowoli służb? Facebook, Twitter i inne portale będą musiały w ciągu godziny rozpatrzyć zgłoszenie służb dotyczące treści terrorystycznych. Czy będą miały realne szanse na rzetelną ocenę sytuacji? A może nowe rekomendacje Komisji Europejskiej zmierzają do konieczności usuwania z automatu każdej treści zgłoszonej… 07.03.2018 Tekst