Artykuł 21.10.2010 2 min. czytania Tekst Niedawno Komisarz Cecilia Malmström opublikowała propozycję wprowadzenia dyrektywy, której celem będzie zablokowanie dostępu do stron internetowych, zawierających obrazy seksualnego wykorzystywania dzieci. Podczas gdy walka z tą odrażającą i okrutną formą przestępczości niewątpliwie zasługuje na poparcie każdego wrażliwego człowieka, ta ostatnia inicjatywa jest głęboko niepokojąca. Zaproponowane przez Komisję Europejską podejście do blokowania stron internetowych jest szkodliwe, nieskuteczne i wręcz niebezpieczne. Po pierwsze, blokowanie stron nie prowadzi do ich zniknięcia! Wciąż istnieją w sieci i są dostępne dla każdego, kto jest w stanie ominąć system filtrujący. A ponieważ jego obejście jest tak łatwe, jak wprowadzanie nowej konfiguracji DNS w komputerze, można to zrobić w 10-15 sekund. Po drugie, wdrożenie projektu Komisji Europejskiej wymaga stworzenia infrastruktury cenzurującej. Doświadczenie pokazuje, że taka infrastruktura może być łatwo nadużywana; że raz wdrożona zaostrzy apetyt polityków na jej zastosowanie w innych obszarach, takich jak naruszenia praw autorskich, mowa nienawiści i wiele innych. Wreszcie, nawet bez nadużyć, mechanizm wykorzystywany do cenzurowania treści w zestawieniu z infrastrukturą techniczną Internetu sprawia, że najprawdopodobniej próby zablokowania wybranych stron internetowych spowodują zablokowanie wielu innych, które znajdują się w tym samym centrum hostingowym. Ten efekt „przeblokowania” (overblocking) z pewnością nie jest pożądany w demokratycznym państwie prawa. Blokowanie stron internetowych jest zbyt łatwą odpowiedzią na trudny problem; nie jest też przejawem ambitnej polityki, która naprawdę wspomogłaby ofiary przestępstw i umożliwiła zapobieganie dalszym nadużyciom. W miejsce łatwych populistycznych odpowiedzi potrzebna jest polityka eliminowania obrazów seksualnego wykorzystywania dzieci z Internetu i skutecznego ścigania sprawców. Przy czym priorytetem musi być wyłapywanie sprawców przemocy w ramach międzynarodowej współpracy organów ścigania. Wykorzystywanie seksualne dzieci jest jednym z nielicznych przestępstw, które są zakazane w skali globalnej. Lektura wyciekłych list blokowanych stron wskazuje, że większość stron internetowych, dostarczających pornografię dziecięcą znajduje się w USA i Europie Zachodniej. Zdjęcie ich z sieci i namierzenie osób, które umieszczały nielegalne treści, nie powinno być wyjątkowo trudne. Nielegalne treści powinny być usuwane z sieci, a nie jedynie ukrywane poprzez tworzenie infrastruktury cenzurującej! Sprawcy powinni być wyłapywani i osadzani w więzieniach, a nie wyposażani w „listy zakupowe” w postaci regularnie wyciekających czarnych list! Uważamy, że zamiast wprowadzać bezużyteczne, a jednocześnie niebezpieczne narzędzie, europejskie organy ścigania powinny zacieśnić współpracę w celu skuteczniejszego zwalczania seksualnego wykorzystywania dzieci. JEŚLI SIĘ ZGADZASZ, ŻE PRZESTĘPSTWA TRZEBA ŚCIGAĆ, A NIE CHOWAĆ, PODPISZ PETYCJĘ SKIEROWANĄ DO KOMISJI EUROPEJSKIEJ! Swój podpis już teraz możesz złożyć tutaj Więcej na ten temat: Joe Mc Namee, the Guardian: Delete, don't block! EDRi-gram: EDRi sends open letter to EU Commissioners to oppose Internet blocking Piotr Rutkowski, Computer World: Co wolno obywatelowi? Małgorzata Szumańska Autorka Temat Internet blokowanie sieci Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Czy czeka nas cenzura Internetu? Do przodu posunęły się prace nad przepisami, które doprowadzą do filtrowania wszystkich obrazków, tekstów czy filmików udostępnianych przez nas w popularnych serwisach społecznościowych. O tym, czy nagranie z wykładu, internetowy mem albo zdjęcie z wakacji naruszają prawo autorskie, a tym… 05.06.2018 Tekst Artykuł Technologia bez „docelowego odbiorcy” [recenzja] Czy da się zebrać dane, które są pozbawione kontekstu i zebrane w sposób obiektywny? Kim jest „przeciętny użytkownik”? Jeśli interesujesz się zagadnieniem wykluczania przez nową technologię, to na pewno zainteresuje cię praca Kuby Piwowara. 20.10.2023 Tekst Artykuł #SaveYourInternet – napisz do europosłów! Do głosowania komisji JURI nad reformą prawa autorskiego zostało niewiele ponad tydzień. To ostatni moment, żeby przekonać europosłów, że nie chcemy filtrowania Internetu. Dzięki stronie Save Your Internet wysłanie wiadomości do Twoich reprezentantów zajmie Ci minutę. Możemy na Ciebie liczyć? 12.06.2018 Tekst