Artykuł 18.02.2014 1 min. czytania Tekst Pewien 26-letni Szwed postanowił przekuć dostępne publicznie informacje na pieniądze. Za równowartość niecałego 0,5 mln zł wykupił dane o szwedzkich przestępcach i na mapę naniósł ich adresy. Użytkownicy założonego przez niego portalu mogli przeszukiwać listę skazanych nie tylko po nazwiskach, ale też sprawdzić daną dzielnicę lub ulicę. W ten sposób naruszył jednak nie tylko prawa osób skazanych, ale też niewinnych, które zamieszkały w domach należących wcześniej do przestępców. Setki osób wniosło już pozwy o naruszenie prywatności lub podanie fałszywych danych. Szwedzka ustawa o ochronie danych osobowych nakłada ograniczenia na przetwarzanie publicznie dostępnych danych, ale ponad nią stoi konstytucyjne prawo do wolności prasy i ekspresji. Twórca szwedzkiej strony uzyskał licencję wydawcy, dzięki czemu korzysta z takiej ochrony. Portal został zamknięty, ale z innego powodu: słabego zabezpieczenia przed kradzieżą numerów kart kredytowych klientów. Jak informuje Gazeta Wyborcza, komercyjne wykorzystanie dostępnych publicznie danych nie jest w Szwecji niczym nowym. Tylko agencja transportu, odpowiedzialna za wydawanie praw jazdy, rocznie zarabia na danych ok. 30 mln koron (ok. 14 mln zł). Anna Obem Autorka Temat informacja publiczna Internet blokowanie sieci Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Czy porozumienie Ministerstwa Cyfryzacji z Facebookiem rozwiąże problem nadmiernego blokowania? W zeszłym tygodniu wraz 70 organizacjami apelowaliśmy do Marka Zuckerberga o większą przejrzystość w moderacji treści na Facebooku oraz wprowadzenie procedury odwoławczej dla zablokowanych użytkowników. 29.11.2018 Tekst Artykuł Czy internet w ogóle jeszcze służy ludziom? Pora się obudzić Czy ktoś jeszcze pamięta, że w 2009 r. internet był nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla? Abstrahując od sensu i polityczności samej nagrody, z perspektywy 2019 r. „pokój” zupełnie nie kojarzy się z tym, czego doświadczamy w sieci. Jesteśmy raczej w stanie wojny: z hejtem, dezinformacją,… 28.04.2019 Tekst Artykuł Miękkie prawo czy wytrych do samowoli służb? Facebook, Twitter i inne portale będą musiały w ciągu godziny rozpatrzyć zgłoszenie służb dotyczące treści terrorystycznych. Czy będą miały realne szanse na rzetelną ocenę sytuacji? A może nowe rekomendacje Komisji Europejskiej zmierzają do konieczności usuwania z automatu każdej treści zgłoszonej… 07.03.2018 Tekst