Artykuł 07.02.2018 5 min. czytania Tekst Image Wykreślenie kontrowersyjnych „uwag ogólnych”, ograniczenie arbitralności służb i zwiększona kontrola nad ujawnianiem danych starszych niż 6 miesięcy – nowa wersja projektu ustawy o PNR uwzględnia kilka zmian, o które apelowaliśmy pod koniec listopada w opinii do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji.Przypomnijmy: unijna dyrektywa PNR – która musi zostać wdrożona do 25 maja – nakłada na linie lotnicze obowiązek przekazywania do specjalnie utworzonej jednostki Straży Granicznej danych PNR wszystkich pasażerów, tj. wszystkich informacji zbieranych przez linie na potrzeby realizacji lotu. Informacje te mogą następnie trafić do polskich służb, a także do służb innych państw. Dyrektywa budzi wiele wątpliwości związanych z prawami podstawowymi, szczególnie prawem do prywatności, o czym wielokrotnie informowaliśmy na naszej stronie – zwłaszcza w kontekście lipcowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie zbieżnych z dyrektywą postanowień umowy o przekazywaniu danych PNR pomiędzy Unią a Kanadą.Polski rząd, nawet gdyby chciał, nie może niestety tak po prostu zbojkotować dyrektywy – niewdrożenie jej na czas będzie naruszeniem prawa Unii. Co jednak istotne – symboliczny sznur nie wiąże rąk pracującego nad projektem ustawy Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji aż tak ciasno, aby nie miał on jakiegokolwiek pola manewru. Polska ustawa mogła np. ograniczyć się wyłącznie do lotów pozaunijnych, jak i wprowadzić lepsze gwarancje dla praw pasażerów – w pierwotnym projekcie ustawy tak się jednak nie stało. Niewymagane dyrektywą ograniczenie praw pasażerów mocno krytykowaliśmy w naszej opinii przesłanej do Ministerstwa.W ostatnich dniach pojawiła się nowa wersja ustawy. Zanotowaliśmy trzy pozytywne zmiany, które odpowiadają kilku przedstawionym przez nas postulatom:Organy prowadzące czynności operacyjno-rozpoznawcze nie będą już mogły samodzielnie wyrazić zgody na ujawnienie zdepersonalizowanych danych. Odtąd w każdym przypadku wymagana będzie zgoda prokuratora. Dlaczego to ważna zmiana? Po upływie 6 miesięcy od przekazania danych PNR będą one depersonalizowane, czyli ukryte zostaną wszelkie informacje, które mogą prowadzić do zidentyfikowania konkretnej osoby. Ten proces może być jednak odwracany na potrzeby konkretnych postępowań. Ryzyko całkowicie niekontrolowanego sięgania po dane przez służby było bardzo poważne w sytuacji, gdy same oceniały one, czy spełnione są warunki ujawnienia danych, będąc niejako sędzią we własnej sprawie. Wprowadzona w nowej wersji projektu konieczność uzyskania przez służby zgody prokuratora na „odkrycie” danych zdecydowanie zmniejsza to ryzyko.Kolejna poprawka, która ogranicza arbitralność służb, wzmacniając prawa pasażerów, to wprowadzenie precyzyjnych wymogów dla wniosku, na podstawie którego służby będą ubiegały się o dane pasażerów u Krajowej Jednostki ds. Informacji o Pasażerach (JIP). Wniosek ma zawierać m.in. oznaczenie sprawy, określenie, jakiego przestępstwa sprawa dotyczy, uzasadnienie niezbędności pozyskania danych oraz dane osoby, o której informacje mają zostać przekazane. Taki wniosek będzie następnie podlegał ocenie JIP, która będzie mogła odmówić przekazania danych, jeśli uzna, że nie jest to konieczne dla sprawy.Ostatnia pozytywna zmiana w projekcie dotyczy samego zakresu przekazywanych danych. Obok takich informacji jak numer rezerwacji i trasa podróży, miejsce na pokładzie czy numer paszportu w katalogu przekazywanych danych znalazła się potwornie nieprecyzyjna kategoria „uwagi ogólne”. Czy pod tym sformułowaniem może przykładowo kryć się informacja o tym, że dany pasażer z powodu niepełnosprawności musiał skorzystać z pomocy przy wejściu na pokład, albo to, że miał specjalne preferencje żywieniowe, np. związane ze swoim wyznaniem? Wydaje się, że tak. Na szczęście Ministerstwo wykreśliło z projektu te dwa pozornie niewinne słowa.Mimo że cieszymy się z tych poprawek, to podstawowe założenia projektu się nie zmieniły – nadal szczegółowe informacje o podróżach ponad 30 mln pasażerów polskich lotnisk, zapewne w przytłaczającej większości niepodejrzanych o jakiekolwiek przestępstwa, przez 5 lat będą przechowywane przez Straż Graniczną. Czy to na pewno niewielki koszt w porównaniu z zapewnieniami, że dyrektywa PNR realnie przyczyni się do zwalczania terroryzmu i innej poważnej przestępczości? Naszym zdaniem odpowiedź na to pytanie brzmi „nie”. O statystykach spraw rozwiązanych dzięki tej ustawie i tak się pewnie – ze względu na umacniającą się w kraju kulturę tajności – nie dowiemy.Karolina IwańskaWspieraj naszą walkę z nieuzasadnionym ograniczaniem prywatności! Wpłać darowiznę na konto Fundacji Panoptykon i przekaż nam 1,5% swojego podatku (KRS: 0000327613). Fundacja Panoptykon Autor Temat antyterroryzm Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Krok w kierunku usuwania treści terrorystycznych z Internetu Unijni ministrowie spraw wewnętrznych na ubiegłotygodniowym spotkaniu przyjęli projekt rozporządzenia dotyczącego usuwania z Internetu treści o charakterze terrorystycznym. Teraz propozycja trafi do Parlamentu Europejskiego, który ma kilka miesięcy (na wiosnę kończy się kadencja europosłów) na… 10.12.2018 Tekst Artykuł Prywatność Europejczyków znów pod ostrzałem Kongresu Choć waszyngtoński Kapitol jest od Polski oddalony o ponad 7000 km, to tworzone przez amerykański parlament prawa bardzo często mogą wpływać bezpośrednio na naszą sytuację. Mowa nie tylko o regulacjach dotyczących internetowych gigantów, takich jak Facebook czy Google, z których usług korzystamy w… 20.03.2018 Tekst Artykuł TERREG, czyli Europa zwalcza treści terrorystyczne w sieci Rozporządzenie TERREG, regulujące postępowanie zw treściami o charakterze terrorystycznym w sieci, zostało ostatecznie przyjęte przez Parlament Europejski. Niestety Unia wylała dziecko z kąpielą. TERREG pozwoli organom odpowiedzialnym za walkę z terroryzmem – jak polska Agencja Bezpieczeństwa… 30.04.2021 Tekst