Artykuł 16.01.2014 4 min. czytania Tekst Image O pomyśle Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej (MPiPS) dotyczącym profilowania pomocy dla bezrobotnych pisaliśmy już na początku stycznia. Jest to jedna z flagowych propozycji składających się na reformę urzędów pracy – budzi ona jednak wiele kontrowersji, łącznie z wątpliwościami co do jej zgodność z konstytucją. Zgodnie z propozycją MPiPS wszystkie osoby zarejestrowane jako bezrobotne pracy zostaną podzielone na trzy grupy różniące się stopniem „gotowości do podjęcia pracy” i „oddaleniem od rynku pracy”. Zakwalifikowanie do określonej grupy będzie warunkowało działania urzędu pracy podejmowane wobec konkretnej osoby. Zdaniem MPiPS dzięki profilowaniu podejście do każdego bezrobotnego stanie się bardziej zindywidualizowane, w konsekwencji czego łatwiej mu będzie znaleźć pracę. Jednak jak wskazują niezależne głosy, zakwalifikowanie kogoś do grupy najbardziej oddalonej od rynku pracy może pociągać rozmaite negatywne skutki. Samo profilowanie jest swoistym procesem przetwarzania danych, który z definicji prowadzi do ograniczenia prywatności. Z profilowaniem wiąże się także ryzyko stygmatyzacji czy dyskryminacji. Co więcej, profilowanie opiera się na korelacjach statystycznych, które ze swojej natury bazują na pewnych uogólnieniach. W działaniach władz publicznych opartych na profilowaniu musi zatem zostać uwzględniony pewien margines błędu. Tymczasem polska konstytucja wymaga, by zasady przetwarzania danych zawsze dokładnie określała ustawa. Niestety, propozycje resortu pracy nie spełniają tego standardu: z jednej strony są bardzo nieprecyzyjne, z drugiej – większość kwestii związanych z profilowaniem przesuwają do projektu rozporządzenia. To niezgodne z konstytucją i ugruntowaną doktryną: akty prawne wydawane przez ministerstwo, a nie uchwalane przez sejm, nie gwarantują wystarczającej ochrony praw obywatelskich (rozporządzenia nie są tworzone w ramach demokratycznej procedury z udziałem przedstawicieli społeczeństwa; mogą być zmienianie o wiele szybciej i łatwiej niż ustawy). Projekt zmiany ustawy o promocji zatrudnienia w bardzo oszczędny sposób odnosi się do tematu profilowania pomocy bezrobotnym; właściwie określa tylko grupy profili pomocy oraz ustala sankcję za odmowę „sprofilowania”. Każdy, kto będzie chciał zarejestrować się jako bezrobotny, będzie musiał wyrazić zgodę na „bycie sprofilowanym”. Brak wyrażenia zgody na utworzenie profilu pomocy spotka się z odmową zarejestrowania jako bezrobotny przez kolejne 90 dni. Osoba bezrobotna ze względu na swoją sytuację nigdy nie jest w równej pozycji w stosunku do urzędu pracy. Dodatkowo ze statusem bezrobotnego wiąże się prawo do ubezpieczenia zdrowotnego dla poszukującego pracy i jego rodziny oraz możliwość uzyskania zasiłku. W związku z tym zgoda na sprofilowanie jest właściwie wymuszana – nie ma w sobie nic ze swobodnego oraz dobrowolnego charakteru. W efekcie powstaje mechanizm niezwykle dyscyplinujący i ograniczający obywatelom dostęp do pomocy publicznej. Resort pracy nie dostrzega jednak w tej konstrukcji żadnego problemu. „Obywatele nie mają obowiązku korzystania z pomocy państwa w zakresie promocji zatrudnienia” – stwierdza MPiPS. Bardziej precyzyjny od projektu ustawy jest projekt rozporządzenia dotyczący profilowania, które MPiPS właśnie poddało konsultacjom społecznym. Pomimo większej szczegółowości rozporządzenie nadal nie wyjaśnia, jak konkretnie ma działać mechanizm profilowania. Wciąż nie wiemy między innymi tego, jakie dane będą składały się na profil (MPiPS podaje tylko przykładowe informacje), czy w profilowaniu będą wykorzystywane dane wrażliwe oraz jak długo profile będą przechowywane. Osoby poszukujące pracy nie dowiedzą się też, w jaki sposób konkretne informacje wpłynęły na ustalenie ich profilu. Co więcej, jeżeli bezrobotny uzna, że urząd popełnił błąd, nie będzie miał możliwości wnioskowania o zmianę. Naszym zdaniem wszystkie te niedociągnięcia – w tym umieszczenie kluczowych przepisów dotyczących profilowania w rozporządzeniu – budzą poważne zastrzeżenia co do zgodności pomysłów MPiPS z konstytucją. Opracowanie: Jędrzej Niklas Opinia Fundacji Panoptykon w sprawie profilowania pomocy dla bezrobotnego [PDF] Fundacja Panoptykon Autor Temat dane osobowe dyskryminacja prawo profilowanie polityka społeczna Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Przełom w walce ze śledzącą reklamą: branża reklamowa narusza RODO Belgijski urząd ochrony danych osobowych wstępnie ustalił, że system reklamowy odpowiedzialny za śledzenie użytkowników i użytkowniczek Internetu i personalizowanie reklamy jest niezgodny z wymogami RODO. To wynik wewnętrznego dochodzenia organu przeciwko IAB Europe, zapoczątkowanego m.in. naszą… 21.10.2020 Tekst Poradnik Strona WWW zgodna z RODO? Prowadzisz fanpage na Facebooku lub stronę WWW? Chcesz to robić z szacunkiem do wyborów dokonanych przez swoich użytkowników? Jak sprawić, żeby słowa „Twoja prywatność jest dla nas ważna” nie były tylko pustym hasłem na banerze powitalnym na stronie? Zainspirowani pytaniami naszych czytelników,… 30.01.2020 Tekst Artykuł Sejm powinien wybrać nowego Prezesa UODO. Dobrego prezesa Przed nowym Sejmem stoi wiele trudnych i niecierpiących zwłoki zadań zadań. Jedno z nich to wybór nowego Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Osoba, która stanie na czele tego ważnego dla praw i wolności urzędu, nie tylko musi znać się na ochronie danych. 17.11.2023 Tekst