Artykuł 12.01.2011 1 min. czytania Tekst Sąd w amerykańskiej Wirginii zażądał od serwisu społecznościowego Twitter ujawnienia informacji dotyczących osób, które zdaniem śledczych mogły mieć związek z wyciekiem treści tysięcy depesz dyplomatycznych udostępnionych przez WikiLeaks, m.in. Juliana Assange'a oraz szeregowego Bradleya Manninga. W dokumencie z 14 grudnia sąd stwierdził, że ma wiarygodne podstawy, by sądzić, że żądane informacje mają znaczenie dla prowadzonego śledztwa. Twitter dostał na odpowiedź trzy dni. Ostatecznie poinformował o całej sprawie tych swoich użytkoweników, których dane miały zostać ujawnione. Jak donoszą media, zgodę na to wyraził - mimo początkowego zakazu - sąd. Sam portal oświadczył natomiast, że prowadzi politykę informowania swoich klientów o złożonych przez władze wnioskach o udostępnienie ich danych. Wśród osób, które wzbudziły zainteresowanie służb znalazła się również islandzka parlamentarzystka Birgitta Jónsdóttir, która przez pewien czas współpracowała z WikiLeaks. Całą sprawą zainteresowały się islandzkie władze i zażądały wyjaśnień od amerykańskiego ambasadora. Więcej na ten temat: USA wzywają Twitter do ujawnienia danych Islandia wypytuje amerykańskiego ambasadora w sprawie WikiLeaks i Twittera Departamentu Sprawiedliwości USA przy udziale sądu prosi Twittera o informacje w sprawie WikiLeaks Małgorzata Szumańska Autorka Temat Internet media społecznościowe dane osobowe Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Poradnik Mastodon: pytania i odpowiedzi dla początkujących (jak my) Fediwers to zupełnie inny model sieci społecznościowej niż ten znany ze scentralizowanych grodzonych ogródków jak Facebook czy Twitter. Trudno opisać wszystkie jego cechy w jednym tekście. Poniżej podaję jednak odpowiedzi na pytania, które mogą się pojawić po lekturze mojego poprzedniego tekstu na… 06.04.2023 Tekst Artykuł Facebook, Google i Microsoft wciąż próbują „naciągnąć” nas na dane Raport norweskiej rady ds. konsumentów dostarcza dowodów na wykorzystywanie użytkowników i nieprzejrzyste rozwiązania, których głównym zadaniem jest zwieść naszą czujność i zmanipulować wybór. 30.06.2018 Tekst Artykuł Problem większy niż ochrona praw autorskich w sieci Trwa coraz bardziej zacięta debata o unijnej reformie prawa autorskiego. Dla nas to także ważna dyskusja. 05.09.2018 Tekst