Artykuł 30.08.2022 4 min. czytania Tekst Image W sierpniu wyciekł ocenzurowany raport opisujący katastrofalny stan bezpieczeństwa Twittera. Autor raportu, Peiter „Mudge” Zatko, haker, ekspert od bezpieczeństwa, został zatrudniony przez platformę w 2020 r., by naprawić błędy Twittera. Firma najwyraźniej nie była jednak gotowa na zmiany i zamiast zabrać się do pracy, zwolniła eksperta, który wytknął jej błędy. A do naprawienia jest sporo! Ocenzurowana (przez prawników dbających o wizerunek firmy) wersja raportu Mudge’a obejmuje ok. 200 stron. Wybór Adama Haertle z Zaufanej Trzeciej Strony koncentruje się na cyberbezpieczeństwie, ale pokazuje przy tym wpływ zaniedbań na przestrzeganie wolności i praw człowieka. Często powtarzamy na przykład, że mikrotargetowanie jest problemem, bo może służyć do manipulowania niczego nieświadomymi wyborcami. Dzięki Mudge’owi dowiadujemy się, że może posłużyć również do ścigania osób, które chcą korzystać z wolnego Internetu wbrew zakazom swojego rządu: „Twitter chętnie sprzedawał reklamy chińskim podmiotom, choć sam serwis jest w Chinach zablokowany. Istniało podejrzenie, że za reklamodawcami stały organizacje, które dzięki mikrotargetowaniu reklam mogły ustalić tożsamość chińskich użytkowników omijających państwowe blokady”. W tym zakresie użytkownicy i użytkowniczki Twittera w Europie są lepiej chronieni (przynajmniej teoretycznie) dzięki prawu ochrony danych osobowych. Ale nie są chronieni przed tym, że platformy walczą o zysk, nawet kiedy wiedzą, że odbywa się to kosztem naszych wolności i praw – i kiedy im tego zakazano. Mudge pisze: „Twitter używał ciasteczek bezpieczeństwa do targetowania reklam. Gdy Francja tego zakazała, przedłużono okres wyłączania tej funkcji o miesiąc, by maksymalnie »wycisnąć« rynek francuski”. Nie dziwi nas też, że zysk jest również motywacją kierownictwa Twittera: „Kierownictwo firmy dostaje bonusy w oparciu o wskaźniki wzrostu, więc nie jest zainteresowane wykrywaniem i usuwaniem fałszywych kont i botów”, …ani to, że platformy mają wielki problem z manipulacją i dezinformacją. Rozliczanie wskaźników wzrostu to oczywistość, ale nie aż tak oczywiste jest to, w jaki sposób wzrost przekłada się na dezinformację. Kto jeszcze musi nagłośnić problem, by korporacje przestały skrzętnie pudrować swoje winy? „Kiedy Mudge wynajął zewnętrzną firmę do audytu możliwości Twittera w zakresie zwalczania spamu, manipulacji i dezinformacji, wyniki okazały się tak fatalne, że kierownictwo Twittera kazało audytorom (bez wiedzy Mudge’a) przepuścić raport przez zewnętrzną firmę prawniczą, która usunęła z niego najgorsze fragmenty, mogące zagrozić reputacji Twittera w razie wycieku treści raportu”. Cytaty za Zaufaną Trzecią Stroną. Anna Obem Autorka Temat media społecznościowe Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Czy nowy cyfrowy ład jest możliwy? Wyobraźmy sobie nowy, cyfrowy ład. Taki, w którym ludzie nie są przetwarzani, jak cyfrowa biomasa, ale mają prawo głosu i są w stanie decydować o swoich danych. Dostają usługi, które są dopasowane do ich potrzeb, a jednocześnie bezpieczne. Nie wysyłają ich danych na giełdy reklam, nie śledzą bez… 28.10.2019 Tekst Artykuł Reklama polityczna na Facebooku: zmowa milczenia Polskie partie polityczne nie korzystają z precyzyjnego kierowania komunikatów do wyborców na Facebooku, ale to nie powód do odetchnięcia z ulgą. Od skandalu Cambridge Analytica minęły niemal dwa lata, ale narzędzia wprowadzone przez Facebooka, które miały pozwolić na większą przejrzystość reklam… 27.04.2020 Tekst Artykuł Po głosowaniu w europarlamencie: artykuł 13 w pytaniach i odpowiedziach W środę, 12 września, Parlament Europejski przyjął projekt dyrektywy o prawie autorskim, której artykuł 13 krytykowaliśmy od samego początku. Dla Panoptykonu punktem wyjścia w tej dyskusji jest nie tyle regulacja ochrony praw autorskich czy value gap, ale rola dominujących platform internetowych,… 13.09.2018 Tekst