Artykuł 28.11.2017 5 min. czytania Tekst Image Ograniczenie zakresu jawności oświadczeń majątkowych do polityków i urzędników wydających decyzje oraz zmniejszenie obowiązków biurokratycznych dla organizacji pozarządowych chcących wpływać na kształt przepisów – to pozytywne zapowiedzi, które usłyszeliśmy podczas wczorajszego spotkania w sprawie ustawy o jawności życia publicznego. Jak pisaliśmy w naszej opinii wiele z propozycji zawartych w projekcie – zamiast wprowadzać jawność życia publicznego – zagraża prawu do prywatności np. szeregowych urzędników. Cieszą nas niektóre zapowiedzi, jakie usłyszeliśmy podczas wczorajszego spotkania. Chcemy bowiem, by jawność oświadczeń majątkowych obejmowała jedynie te osoby, które podejmują ważne dla obywateli decyzje lub starają się o ich poparcie w wyborach. Nie widzimy natomiast podstaw, by „kontrola społeczna” obejmowała oszczędności życia czy kredyty wzięte przez osoby sprzątające w sądach lub pracujące w sekretariacie urzędu gminy. Z satysfakcją przyjęliśmy też deklarację zmniejszenia obowiązków biurokratycznych nakładanych na organizacje chcące brać udział w procesie legislacyjnym. Popieramy koncepcję jawności źródeł finansowania organizacji pozarządowych - sami przejrzyście informujemy o tym, skąd mamy pieniądze na nasze działania. Niemniej wciąż krytycznie oceniamy propozycję wymuszającą na organizacjach ujawnienie informacji o tym, kto wspiera organizację darowiznami w wysokości przekraczającej 340 zł miesięcznie. Chodzi np. o udział w procesie legislacyjnym, kiedy – jak to często bywa – rząd nie przeprowadza konsultacji publicznych projektu. Pozostawienie pułapu wpłat na tym poziomie doprowadzi jedynie do ujawnienia danych osobowych darczyńców wspierających organizację np. o określonym profilu światopoglądowym, a nie do ujawnienia, kto stoi za organizacją i "zarządza nią z tylnego siedzenia". Efektem propozycji będzie osłabienie niezwykle istotnego dla funkcjonowania i niezależności organizacji pozarządowych finansowego wsparcia ich działalności przez osoby fizyczne. Wczorajsze zapowiedzi to tylko ustne deklaracje Ministra Macieja Wąsika; czekamy na kolejną wersję projektu. Aktualne pozostają też inne zastrzeżenia zgłaszane do projektu, np. dotyczące instytucji sygnalisty, czy definicji informacji publicznej przetworzonej. Wojciech Klicki Wojciech Klicki Autor Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł „Scrolluj więcej, śpij mniej”. Platforma social media od Fundacji Panoptykon „Nasz algorytm cię pochłonie”, „Z nami nigdy nie zaśniesz” – tak reklamuje się Vlop!, nowa platforma social media, wyświetlająca się na ciężarówce rodem z netflixowego Black Mirror. 29.08.2023 Tekst Artykuł Trzy najważniejsze rzeczy, które zmieni DSA W Brukseli zakończyły się właśnie w trójstronne negocjacje instytucji unijnych nad aktem o usługach cyfrowych (Digital Services Act, DSA) – regulacją, która prawdopodobnie ustali warunki nowego ładu cyfrowego w Unii na kolejne dwie czy trzy dekady. 26.04.2022 Tekst Artykuł Dyskryminacja w świecie rządzonym przez dane Technologie oparte na danych nie są neutralne. Decyzje o zbieraniu, analizowaniu i przetwarzaniu konkretnych kategorii informacji są dyktowane czynnikami społecznymi, ekonomicznymi i politycznymi. Takie operacje z wykorzystaniem danych osobowych mogą nie tylko naruszać prywatność, ale też prowadzić… 13.07.2018 Tekst