Artykuł 01.09.2011 6 min. czytania Tekst Po burzy, jaka przetoczyła się przez media w sprawie projektu ustawy o wymianie informacji z organami ścigania państw członkowskich Unii Europejskiej, ustawa została uchwalona przez Sejm bez najbardziej kontrowersyjnych przepisów. O problemie pisaliśmy jeszcze w kwietniu, kiedy projekt został nam przekazany do konsultacji przez MSWiA. Chodzi – jak zwykle, kiedy polski rząd i parlament bardzo się z czymś spieszą – o wdrożenie przepisów unijnych. W tym wypadku są to cztery decyzje ramowe Rady UE, których mają harmonizować i upraszczać przepisy dotyczące wymiany informacji między organami ścigania UE oraz wprowadzać wspólne zasad ochrony danych osobowych, które będą takiej wymianie podlegać. Przy okazji tej implementacji bardzo ostro starły się dwie, naszym zdaniem niesłusznie sobie przeciwstawiane, wartości: bezpieczeństwo publiczne i prywatność obywateli. Dzięki nowej ustawie dane niezbędne do wykrywania i ścigania sprawców przestępstw oraz zapobiegania przestępczości i jej zwalczania będą szybciej – nawet w ciągu kilku godzin – przekazywane przez policję organom ścigania państw członkowskich UE i vice versa. Zaprojektowany system wymiany danych obejmuje INTERPOL, EUROPOL, biuro SIRENE oraz oficerów łącznikowych wszystkich „uprawnionych podmiotów” z innych państw UE. Czyli bardzo szeroką sieć organów ścigania, które prowadzą działania operacyjne na terenie ponad 20 krajów. W każdym kraju ma powstać specjalny punkt wymiany informacji. W Polsce będzie się on znajdował w Komendzie Głównej Policji. Ta specjalna komórka ma mieć bezpośredni dostęp („stałe łącze”) do wszystkich ważniejszych centralnych baz danych, takich jak: PESEL, Krajowy Rejestr Karny, Centralna Ewidencja Kierowców (i Pojazdów), Rejestr Dowodów Osobistych, ale także baz próbek DNA i odcisków palców. Na tym tyle pojawia się pierwsza zasadnicza wątpliwość: czy nasze dane będą w odpowiedni sposób zabezpieczone przed użyciem w niepowołany sposób? Czy działający wewnątrz struktur policji punkt kontaktowy będzie w stanie weryfikować zapytania otrzymywane od polskich lub zagranicznych służb, czy też będzie je po prostu automatycznie realizować? Ze względu na bardzo szeroko zakrojone cele tej regulacji, nowe przepisy nie pozostawiają polskim organom wiele miejsca na wątpliwości, czy przekazać konkretne dane za granicę, czy nie. Czytamy w ustawie, że „[podmioty uprawnione] z urzędu przekazują organom ścigania państw członkowskich Unii Europejskiej informacje, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że informacje te przyczynią się do wykrycia i zatrzymania sprawców przestępstw lub zapobieżenia przestępstwu na terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej”. Przy tempie pracy operacyjnej i obciążeniu polskiej policji oraz innych służb trudno oczekiwać, że uzależnienie przekazania danych od „uzasadnionego przypuszczenia”, że informacje „przyczynią się” do wykrycia lub wręcz zapobieżenia przestępstwu będzie skutecznie blokować realizację słabo uzasadnionych zapytań kierowanych z zagranicy. Ustawa, co prawda, daje polskim organom wyraźne prawo odmowy przekazania danych z kilku konkretnych powodów, m.in. jeśli ujawnienie tych informacji mogłoby zagrozić bezpieczeństwu osób biorących udział w postępowaniu karnym lub czynnościach operacyjno-rozpoznawczych albo byłoby niewspółmierne do osiągnięcia celu, w jakim wystąpiono z wnioskiem. Nie ma jednak wprost mowy o zagwarantowaniu bezpieczeństwa osób, których dane dotyczą czy podstawowych zasad ochrony danych osobowych, takich jak proporcjonalność i adekwatność przetwarzanych danych. Co istotne, w przypadku wymiany danych osobowych polski organ ścigania może „żądać od organu ścigania państwa członkowskiego Unii Europejskiej ograniczenia przetwarzania przekazanych danych osobowych, w przypadkach określonych w przepisach o ochronie danych osobowych oraz przepisach szczególnych”. Z drugiej strony, powraca problem niejasnych kryteriów stosowania takiego uprawnienia. Ustawa nie stwarza także konkretnych mechanizmów egzekwowania tego typu ograniczenia za granicą. Szczegółowe zastrzeżenia co do zasad funkcjonowania systemu wymiany informacji między służbami przedstawiliśmy w kwietniu marcu, w opinii przesłanej do MSWiA. Podobne uwagi zgłaszał w swojej opinii Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Wówczas bardzo poważnym problemem było niebezpieczne – i nie wymagane przez przepisy unijne – poszerzenie uprawnień policji w zakresie stosowania metod operacyjnych i pozyskiwania danych (m.in. o naszym majątku). Po tym, jak sprawę nagłośniła Gazeta Wyborcza, rząd wycofał się z najbardziej kontrowersyjnych przepisów. Na piątkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk mówił: „Z jednej strony wszyscy chcemy, by nasze służby były skuteczniejsze. Ale z drugiej – policja ma naturalną skłonność do domagania się coraz szerszego dostępu do coraz większej ilości danych. W czasie debaty na temat wolności w internecie zostałem solidnie uwrażliwiony na ten drugi aspekt, wolnościowy, chroniący obywatela przed nadmierną obecnością państwa i służb w jego prywatności. Dlatego będę jak najbardziej ostrożny jak chodzi o zwiększanie uprawnień policji. Nie podejmiemy tutaj żadnych pochopnych decyzji.” Ustawa bez przepisów poszerzających kluczowe uprawnienia policji jest z pewnością lepsza. Nie mniej jednak wiele z naszych obaw, związanych z zapewnieniem ochrony prywatności obywateli, i zastrzeżeń, jakie zgłaszał Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych pozostaje w mocy. Niestety, na tym etapie pozostaje nam już tylko monitorować stosowanie ustawy w praktyce. Mamy nadzieję, że polskie organy ścigania będą odważnie wykorzystywać swoje uprawnienia do weryfikowania zapytań, jakie otrzymują z zagranicy i ostrożnie określać zakres wykorzystywania danych osobowych, jakie przekazują. Więcej na ten temat: Gazeta Wyborcza, Tusk o poszerzaniu uprawnień służb Gazeta Wyborcza, Ewa Siedlecka, Policji ciągle mało Radio TOK FM, Jakub Janiszewski rozmawia z Katarzyną Szymielewicz na temat poszerzenia uprawnień policji Fundacja Panoptykon, Szczegółowa analiza założeń ustawy o wymianie informacji między organami ścigania Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, Opinia w sprawie projektu ustawy o wymianie informacji między organami ścigania Fundacja Panoptykon, Ustawa o wymianie informacji między organami ścigania już w Sejmie Katarzyna Szymielewicz Autorka Temat służby prawo bezpieczeństwo Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Mirosław Wróblewski z pozytywną opinią Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka na fotel Prezesa UODO We wtorek 16 stycznia 2024 r. sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zaopiniowała pozytywnie kandydaturę Mirosława Wróblewskiego na Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Teraz nad wyborem Prezesa pochyli się Sejm, a następnie Senat. 16.01.2024 Tekst Artykuł Fikcyjna ochrona danych w służbach z podpisem Prezydenta Prezydent podpisał wczoraj ustawę wdrażającą dyrektywę policyjną regulującą zasady ochrony danych osobowych przetwarzany 10.01.2019 Tekst Artykuł Radnego bajka o bezpieczeństwie na krakowskim Prądniku Czerwonym 3500 tysiąca kamer na krakowskim Prądniku Czerwonym – chwilę nam zajęło uwierzenie, że to nie jest fejk. „System Pomocy 112. Bezpieczeństwo bez utraty prywatności” – uśmiech budzi już sam tytuł programu, za pomocą którego radny Łukasz Wantuch „raz i na zawsze rozwiąże problemy przestępczości”. Do… 14.01.2019 Tekst