Artykuł 27.03.2015 1 min. czytania Tekst Image W sierpniu ubiegłego roku, czyli 7 miesięcy temu, do MSW wpłynęło 150 stron uwag do kolejnej wersji projektu założeń do ustawy o monitoringu. Wszystko wskazuje na to, że ich autorzy – pracownicy organizacji pozarządowych, samorządów i ministerstw; w zdecydowanej większości zwolennicy przyjęcia ustawy regulującej funkcjonowanie kamer – wyrządzili sprawie niedźwiedzią przysługę. Jak powiedziała rzeczniczka MSW, Małgorzata Woźniak, komentując przedłużające się prace nad projektem – analizy wciąż trwają, „to ogromna liczba uwag”. I w tym problem: MSW, przygniecione ciężarem opinii, nieustannie odkłada termin zakończenia prac. Najpierw miało to nastąpić na koniec stycznia, potem – pod koniec lutego lub na początku marca (tak wynikało z oficjalnych informacji przekazywanych przez MSW). Jeśli do końca kadencji prace się nie zakończą, dziesiątki godzin poświęconych na przygotowanie opinii pójdą na marne. Po wyborach nikt przecież nie będzie do nich wracał, a prace zaczną się od początku... Wojciech Klicki Autor Temat monitoring wizyjny prawo Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Komentarz prof. Ewy Łętowskiej do wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 4 czerwca 2024 r. (sygn. akt XXIV C 2032/20) „To wygrał czy przegrał?” w taki lapidarny sposób polskie media zwykły reagować na wyroki sądowe. To bardzo uproszczona wizja skutków wyroku. Komentowana sprawa dobrze ilustruje konieczność falsyfikacji zero-jedynkowej oceny, bo motywy „sądzenia się” bywają bardzo różne. 22.10.2024 Tekst Artykuł Internet jak marzenie Internet działający ponad granicami państw, w którym panuje pełna wolność słowa, a „cenzura” pojawia się tylko jako hasło historyczne na Wikipedii. To marzenie, od którego jesteśmy coraz dalej. Nie tylko przez działania wielkich korporacji, które podzieliły między siebie internetowy tort, ale też… 11.01.2018 Tekst Artykuł Państwo dzieli się danymi obywateli z big techami. Trzeba to zmienić! Odwiedzasz strony internetowe prowadzone przez instytucje publiczne? Wiele z nich przekazuje twoje dane do zewnętrznych firm, w tym amerykańskich big techów takich jak Google. Nie godzimy się na to. 23.04.2024 Tekst