Artykuł 02.08.2013 3 min. czytania Tekst Image Czy w Internecie powinno obowiązywać „prawo do bycia zapomnianym”? Zdaniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na pewno nie dotyczy ono internetowych archiwów gazet. Archiwa stanowią bowiem powszechnie i łatwo dostępne źródło informacji o przeszłości, dlatego ich zawartość zasługuje na szczególną ochronę. Nawet jeśli treść niektórych artykułów godzi w prywatność i reputację jednostki. Ich publikacja to fakt, a zadaniem sądów nie jest przecież zmiana historii.W 2002 r. prawnicy Szymon Węgrzynowski i Tadeusz Smolczewski wygrali proces z „Rzeczpospolitą” o zniesławienie. Sprawa dotyczyła opublikowanego w 2000 r. artykułu, w którym sugerowano, że osiągnęli znaczne zyski działając jako likwidatorzy państwowych spółek dzięki prowadzeniu podejrzanych interesów i kontaktom z politykami. Sąd nakazał gazecie publikację sprostowania i zapłatę – wspólnie z dziennikarzami – 30 tys. zł na cel społeczny. Dwa lata później poszkodowani zorientowali się, że w archiwum na stronie internetowej Rzeczpospolitej wciąż dostępny jest oczerniający ich artykuł. Po raz kolejny wystąpili więc do sądu żądając zadośćuczynienia i usunięcia artykułu. Tym razem jednak bezskutecznie – Sąd Okręgowy w Warszawie wskazał, że żądanie usunięcia artykułu byłoby nadmierną ingerencję w wolność słowa i wolność prasy, a zadaniem sądu nie jest wprowadzanie cenzury i zmienianie historii. Zasugerował przy tym, że pozytywnie przychyliłby się do wniosku o umieszczenie pod artykułem w archiwum adnotacji o wyroku. Środki odwoławcze na poziomie krajowym nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, więc prawnicy złożyli w 2007 r. skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zarzucając Polsce naruszenie prawa do poszanowania ich życia prywatnego i reputacji (art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka). W swoim niedawnym wyroku Trybunał nie podzielił zdania skarżących – uznał, że nie doszło do naruszenia art. 8 Konwencji, archiwa internetowych wydań gazet mają bowiem charakter edukacyjny i pozwalają na szybkie wyszukiwanie informacji o opisanych wydarzeniach. Mimo to Trybunał dostrzegł, że treści dostępne w Internecie – ze względu na jego zdolność gromadzenia i przekazywania informacji – mogą w większym stopniu, niż czyni to papierowa prasa, ingerować w prawo do prywatności. Zdaniem Trybunału rozwiązaniem tego konfliktu nie jest usuwanie artykułów, a dodanie, obok nich, odpowiedniej informacji na temat wyroków sądowych. Pozwoli to na zachowanie równowagi pomiędzy prawem do prywatności i reputacji jednostki a wolnością prasy i edukacyjną funkcją internetowych archiwów gazet. Wyrok ten wpisuje się w szeroką dyskusję nad „prawem do bycia zapomnianym” i problemem możliwych wciąż do znalezienia w Internecie informacji, które się zdezaktualizowały bądź od początku nie były prawdziwe czy zgodne z prawem. Przed podobnym dylematem, aczkolwiek dotyczącym odpowiedzialności wyszukiwarki za umożliwienie dotarcia do takiej treści, stoi obecnie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tzw. sprawie Google Spain. Jednak złożona w tej sprawie opinia Rzecznika Generalnego Trybunału wskazuje, że również ten organ nie przychyli się do żądania zatarcia informacji w sieci. Anna Walkowiak, Wojciech Klicki Więcej na ten temat: Rzeczpospolita: Trybunał: gazeta nie musi usuwać zniesławiającego artykułu z internetu Obserwator Konstytucyjny: ETPC: historii się nie zmienia Fundacja Panoptykon Autor Linki i dokumenty 2931573270_338abcddd2_b.jpg15.55 KBjpeg Temat wolność słowa Internet Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Cięcie zasięgów gorsze niż cenzura? Jak Facebook udaje, że (nie) walczy z deepfake’ami „Wyobraźcie to sobie przez chwilę: jeden człowiek posiadający całkowitą kontrolę nad skradzionymi danymi miliardów ludzi, wszystkimi ich sekretami, życiem, przyszłością…” – mówi Mark Zuckerberg na sfałszowanym nagraniu, które opublikował na portalu brytyjski artysta Bill Posters jako część promocji… 14.06.2019 Tekst Artykuł Czy porozumienie Ministerstwa Cyfryzacji z Facebookiem rozwiąże problem nadmiernego blokowania? W zeszłym tygodniu wraz 70 organizacjami apelowaliśmy do Marka Zuckerberga o większą przejrzystość w moderacji treści na Facebooku oraz wprowadzenie procedury odwoławczej dla zablokowanych użytkowników. 29.11.2018 Tekst Artykuł Czy internet w ogóle jeszcze służy ludziom? Pora się obudzić Czy ktoś jeszcze pamięta, że w 2009 r. internet był nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla? Abstrahując od sensu i polityczności samej nagrody, z perspektywy 2019 r. „pokój” zupełnie nie kojarzy się z tym, czego doświadczamy w sieci. Jesteśmy raczej w stanie wojny: z hejtem, dezinformacją,… 28.04.2019 Tekst