Artykuł 22.03.2013 4 min. czytania Tekst Image O istnieniu plików cookie usłyszał już chyba każdy użytkownik Internetu. Jeśli nie wcześniej, to na pewno w ciągu kilku ostatnich dni, kiedy wszystkie popularne portale zaczęły wyświetlać specjalne komunikaty o wykorzystywaniu tzw. ciasteczek. Skąd ta zmiana? Dziś wchodzi w życie nowelizacja Prawa telekomunikacyjnego dotycząca właśnie tych plików. Zacznijmy mimo wszystko od wyjaśnienia – czym właściwie są pliki cookie? To niewielkie pliki tekstowe, wysyłane przez serwer WWW i zapisywane na twardym dysku użytkownika. Ciasteczka służące do zapisywania haseł czy danych formularzy, które wypełniał użytkownik, są bardzo pomocne, a wręcz konieczne do normalnego funkcjonowania w sieci. Ale na tym możliwości się nie kończą. Celem innych rodzajów ciasteczek jest śledzenie naszej aktywności w Internecie. Do tej pory reklamodawcy i inne podmioty mogli przechowywać tzw. tracking cookies bez naszej zgody, co utrudniało kontrolowanie tego, kto i w jaki sposób gromadzi informacje na nasz temat – a zatem może ingerować w naszą prywatność. Gdy takie pliki są przechowywane na dysku, cała internetowa aktywność właściciela danego urządzenia może zostać skompilowana w postaci profilu, uwzględniającego adresy i częstotliwość odwiedzanych stron. Znowelizowane przepisy Prawa telekomunikacyjnego przewidują, że instalacja plików cookie będzie możliwa jedynie po uprzednim, jednoznacznym poinformowaniu użytkownika i uzyskaniu jego wyraźnej zgody. Taka zgoda może być wyrażona również za pomocą ustawień przeglądarki. Co istotne, zmiana przepisów nie spowoduje utrudnień, których obawiali się dostawcy usług internetowych i sami użytkownicy – po pierwsze, obowiązek informowania i uzyskania zgody nie dotyczy ciasteczek, które są niezbędne do uruchomienia danej strony internetowej; po drugie, ustawa nie wymaga każdorazowego pytania o zgodę na przesłanie pliku cookie, a więc nie grozi nam masowy atak „wyskakujących okienek”. Taki kształt nowelizacji był przez nas przyjęty bardzo pozytywnie. Niestety, schody zaczynają się na poziomie interpretacyjnym. Zgodnie z treścią nowych przepisów, instalowaniu plików cookie (tych, które nie są niezbędne do realizowania usługi czy prawidłowego wyświetlenia strony) powinna towarzyszyć wyraźna – rozumiana jako aktywne działanie – zgoda użytkownika. Sami autorzy przepisów, czyli przedstawiciele Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, twierdzą jednak, że jako „wyraźna zgoda” mogą być traktowane również domyślne ustawienia przeglądarki na „tak”, o ile użytkownik został poinformowany o możliwości ich zmiany. Taka interpretacja oznacza, że naszą zgodę będzie można dorozumiewać z domyślnych, ustawionych przez producenta, ustawień przeglądarki. To ostatecznie nic innego, jak dobrze znany – bo aktualnie obowiązujący – model opt out: można nas śledzić w Internecie, o ile się temu aktywnie nie sprzeciwimy. Zyskujemy jedynie lepsze prawo do informacji. Skąd taka, a nie inna interpretacja? Najpewniej bierze się z ograniczeń, jakie w tej materii stawia technologia: dostępne na rynku przeglądarki nie rozróżniają sytuacji, w której zgoda na instalowanie ciasteczek wynika ze zmiany ustawień (na „tak”) czy też z pozostawienia domyślnych ustawień (większość przeglądarek domyślnie jest ustawiona na „tak”) – serwer dostaje identyczny komunikat. A więc nawet przy najlepszej wierze administrator takiego serwera nie będzie w stanie ocenić, czy to my się zgodziliśmy na przyjmowanie ciasteczek, czy sygnał „zgody” wysłała nasza przeglądarka, poza naszą świadomością. W tej sytuacji uczciwsze byłoby zapisanie wprost w ustawie, że zgoda może być dorozumiana z domyślnych ustawień przeglądarki, a nie przyjmowanie niebezpiecznej fikcji prawnej. W efekcie dobry przepis na ciasteczka może skończyć się niestrawnością… Barbara Gubernat, Katarzyna Szymielewicz Możemy też postarać się o to, żeby ustawienia naszej przeglądarki odzwierciedlały nasz stosunek do plików cookie i śledzenia on-line. Wszystkim to polecamy i wyjaśniamy, jak to zrobić: Świadomy ciasteczkowicz. Instrukcja dla początkujących [PDF] Fot. Fortune cookie by Lorax, CC-BY-SA 3.0 Unported Anna Obem Autorka Linki i dokumenty fortune_cookie.jpg36.2 KBjpeg swiadomy_ciasteczkowicz_instrukcja_21.03.2013.pdf652.92 KBpdf Temat prawo Internet Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Google śledzi lokalizację naszych telefonów, nawet jeśli ją wyłączyliśmy? Google nie ukrywa, że chce działać w oparciu o ciągłe śledzenie i personalizowanie naszego doświadczenia, bo w tym widzi swoją innowacyjność i źródło zysku. 26.08.2018 Tekst Artykuł Algorytm YouTube’a: co deklaruje platforma? Czytamy raport Widok na żywo z międzynarodowej stacji kosmicznej obok „spotkania” astronautów z kosmitami czy oficjalny kanał Świnki Peppy, a w rekomendacjach wulgarne przeróbki, to nie jedyne problemy z algorytmem, na które skarżą się i użytkownicy YouTube’a, i badacze. 18.02.2025 Tekst Artykuł Gorzkie ciasteczka Facebooka 16 lutego brukselski trybunał pierwszej instancji wydał ważny wyrok, który zwraca uwagę na poważne nadużycia przez Facebook regulacji dotyczących ochrony danych osobowych – zarówno jeśli chodzi o jego użytkowników, jak i osoby, które strony Facebooka nigdy nawet nie odwiedziły. Czy to pierwszy… 26.02.2018 Tekst