Tor uratowany – w komunikacji z rządem

Artykuł
16.11.2016
4 min. czytania
Tekst
Image
Logo Tor

Nasza kilkumiesięczna batalia o przywrócenie możliwości komunikowania się z kancelarią premiera za pośrednictwem sieci Tor zakończyła się sukcesem! Serwery, na których umieszczona jest bramka Tora, mogą już bez przeszkód komunikować się z serwerem premier.gov.pl. Konsekwentne dobijanie się o uszanowanie legalności Tora przez administrację publiczną opłaciło się. Dzięki naszym wysiłkom mamy jednoznacznie potwierdzenie, że Tor nie jest zły ani nielegalny, nawet z punktu widzenia ABW. Co więcej, mamy teraz standard, którego możemy oczekiwać od innych instytucji.

Państwa z Torem nie wpuszczamy

Sprawa zaczęła się banalnie: nasze e-maile odbijały się od serwera ówczesnego Ministerstwa Gospodarki i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Dopytywane o to, dlaczego tak się dzieje, zarówno Ministerstwo, jak i Kancelaria twierdziły, że Panoptykon jest blokowany, bo jest w Torze. To znaczy: adres IP naszego serwera widnieje na liście adresów blokowanych z uwagi na przynależność do sieci Tor. Dokładniej: na naszym serwerze jest bramka przekaźnikowa sieci Tor. I nie miało tu znaczenia, że komunikowaliśmy się z KPRM-em całkiem zwyczajnie, nie przez Tora.

Podstawę do blokowania adresów związanych z Torem miały dawać wytyczne CERT.GOV.PL, a przynajmniej to, jak zinterpretowali je rządowi informatycy. Na niewiele zdały się tłumaczenia, że ta interpretacja musi być mylna. Sprawę opisał Niebezpiecznik.

Uznaliśmy, że blokowanie e-maili pochodzących z serwera, na którym jest Tor, ogranicza nasze prawo do komunikacji z rządem. Dlatego zwróciliśmy się do ABW z petycją o interwencję. Agencja przyznała nam rację i poprosiła Kancelarię o odblokowanie Tora.

Blokowanie Tora tylko w przypadku ataku

Tor nie ma jednoznacznie pozytywnej opinii, także wśród aktywistów cyfrowych. Zdajemy sobie sprawę, że za jego pośrednictwem dokonywane są przestępstwa, w tym te najpoważniejsze, np. związane z seksualnym wykorzystywaniem dzieci. Jednakże taki sam zarzut można wysunąć pod adresem samochodów – kierowcy powodują wypadki, a jednak nikt nie wpadł na pomysł wprowadzenia zakazu wynajmowania powierzchni pod budowę salonów sprzedaży samochodów. Co innego, kiedy na drodze zdarzył się wypadek – wtedy służby blokują ruch samochodów i jest to zrozumiałe. Analogicznie CERT.GOV.PL zaleca przystosowanie infrastruktury do blokowania ruchu w przypadku ataku.

Anonimowość w cenie

Nie każdy, kto się ukrywa, ma coś do ukrycia. Prawo do prywatności należy do kanonu praw podstawowych – gwarantuje je Konstytucja RP i Karta praw podstawowych UE. W uproszczeniu chodzi o to, że każdy z nas ma prawo decydować, co inni o nim wiedzą, także, co wie o nim władza. Prawo to można ograniczać w wyjątkowych, uzasadnionych przypadkach. Czas, by polski rząd to uszanował. Tor to jeden z przyczółków anonimowości, ale jeśli czytacie naszą stronę, to prawdopodobnie wiecie, że nie tylko w ten sposób o nią walczymy.

Anna Obem

Współpraca: Wojciech Klicki

Uważasz, że nasze działania – w tym akcje takie, jak ta – są ważne i potrzebne? Pomóż nam je realizować: zostań Darczyńcą Panoptykonu.

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.