Artykuł 05.05.2022 3 min. czytania Tekst Image W ostatnich tygodniach kolejne strony internetowe znikają z polskiego Internetu. Łączy je (prawdopodobnie) to, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego uznała je za zagrażające bezpieczeństwu państwa. Wojna w Ukrainie wzbudza w nas słuszny gniew wobec agresora i osób, które łączymy z rosyjską propagandą. Ale mechanizm blokowania stron zastosowany wobec stron domniemanych propagandystów Kremla jest tak skonstruowany, że pojawiają się uzasadnione obawy o to, kto będzie następny. Opisane przez Zaufaną Trzecią Stronę blokowanie stron internetowych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego bazuje na art. 180 ust. 1 prawa telekomunikacyjnego. Pozwala on na ograniczenie dostępu do stron, jeśli te „mogą zagrażać obronności, bezpieczeństwu państwa oraz bezpieczeństwu i porządkowi publicznemu”. Decyzja w sprawie blokady: opiera się na bardzo szerokich kryteriach, np. porządek publiczny, nie podlega jakiejkolwiek kontroli. Ani właściciele stron, ani opinia publiczna nie są w żaden sposób informowani o tym, co się stało. Oznacza to zatem, że podmiot, który zarządza blokadę – w praktyce najczęściej Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (prawdopodobnie, bo informacje o blokowaniu są niejawne) – jest zarówno oskarżycielem, jak i sędzią w tak fundamentalnej sprawie, jak ograniczenie wolności słowa. Polskie przepisy przewidują jeszcze kilka innych sytuacji, kiedy strona internetowa może być zablokowana: zgodnie z ustawą antyterrorystyczną ABW może zarządzić blokadę stron propagujących treści związane z terroryzmem (art. 32b ustawy o ABW), zgodnie z ustawą hazardową Krajowa Administracja Skarbowa może zarządzić blokadę stron dostawców gier hazardowych naruszających polskie prawo (Ministerstwo Finansów na podstawie art. 15f ustawy o grach hazardowych prowadzi Rejestr Domen Służących do Oferowania Gier Hazardowych Niezgodnie z Ustawą). W obu tych sytuacjach decyzja o blokadzie nie jest arbitralna. W sprawach związanych z terroryzmem konieczne jest uzyskanie wcześniejszej zgody Prokuratora Generalnego i sądu. W sprawach hazardu właściciel strony internetowej jest informowany o blokadzie i może się od niej odwołać. Nie wiemy, która z tych ścieżek byłaby lepsza w obecnej sytuacji, ale nie mamy wątpliwości, że stawka w postaci cenzurowania Internetu jest zbyt wysoka, by pozostawić decyzje wyłącznie służbom. Wolność słowa – jak wszystkie prawa – podlega ograniczeniom, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach i pod pewnymi warunkami. Ani niepłacenie podatków przez organizatorów gier hazardowych, ani zagrożenie terrorystyczne, ani nawet wojna u najbliższych sąsiadów nie unieważnia praw podstawowych. W tym wypadku jednak oskarżyciel pełni zarazem rolę sędziego, a oskarżeni nawet nie wiedzą, że zostali skazani, nie mówiąc o prawie do obrony. W ten sposób ofiarą cenzorskiego skalpela może paść każdy portal, który nie spodoba się władzy. Kto będzie następny? Polecamy: Panoptykon w czasie kryzysu Panoptykon: 10 powodów, dla których blokowanie Internetu to zły pomysł Wojciech Klicki Autor Anna Obem Autorka Temat blokowanie sieci Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Zobacz także Artykuł Blokowanie Ubera – ciąg dalszy Ministerstwo Infrastruktury kontynuuje prace nad projektem umożliwiającym Urzędowi Komunikacji 20.02.2018 Tekst Artykuł „Kategoryczne nie” Zofii Klepackiej, czyli co wolno w sieci i dlaczego (prywatna) cenzura jest zła Wiedzieliście, co Zofia Klepacka sądzi o prawach osób LGBT+? Do wczoraj my też nie, ale to się zmieniło dzięki nałożeniu na jej kontrowersyjną wypowiedź bana przez Facebooka. W tej sprawie po raz kolejny możemy obserwować zapasy między wolnością słowa a walką z hejtem w sieci. 12.03.2019 Tekst Artykuł Ministerstwo ochroni dzieci przed pornografią? Resort rodziny ma pomysł, jak ograniczyć dostęp osób małoletnich do stron z pornografią. Sam pomysł nie jest nowy, nowa jest jednak propozycja, jak to zrobić. Co ważne: proponowany mechanizm blokowania minimalizuje ryzyko ograniczenia naszych praw i wolności. 18.10.2022 Tekst