Komunikacja miejska w Warszawie ma być bardziej śledząca. Sprawdzamy

Artykuł
16.11.2023
3 min. czytania
Tekst
Image
Osoba wkłada bilet do elektronicznego kasownika. W tle nadjeżdżający pociąg metra

Warszawa przygotowuje nowy system biletowy. Ma być wygodny i nowoczesny, ale podróżowanie stanie się mniej anonimowe. Pytamy Zarząd Transportu Miejskiego o szczegóły.

Niedawno zwrócił się do nas Czytelnik z informacją, że Warszawa planuje zmianę systemu biletowego. Jego niepokój wzbudziła przede wszystkim zapowiedź, że korzystanie z warszawskiej komunikacji publicznej będzie się wiązało z koniecznością posiadania imiennego konta.

Wczytaliśmy się w warunki zamówienia na nowy system biletowy, w których znaleźliśmy informację, że kartonikowe bilety na okaziciela zostaną. To jednak nie koniec naszych wątpliwości. Uznaliśmy, że najlepszym źródłem informacji w związku z niepokojącymi nas i zwracające się do nas z pytaniami osoby, będzie sam Zarząd Transportu Miejskiego.

Co niepokoi nas w nowym systemie biletowym

Wystąpiliśmy do ZTM z pismem, w którym pytamy m.in. o to:

  • jakie problemy ma rozwiązywać nowy system biletowy;
  • jakie dane będą zbierane, np. w ramach planowanej taryfy check in / check out, która zakłada odbijanie karty przy każdym wejściu do pojazdu i wyjściu z niego;
  • czy ZTM przygotował ocenę skutków dla ochrony danych związanych z funkcjonowaniem nowego systemu.

Przeczytaj całe pismo

Dlaczego o to pytamy? Gromadzenie danych w takiej skali, jak miałoby to miejsce w nowym systemie biletowym, wiązałoby się z ograniczeniem prawa osób podróżujących do prywatności. Prawo to może być ograniczane, ale tylko wtedy, gdy jest to niezbędne. Stoimy na stanowisku, że podmiot, który chce wprowadzić gromadzenie danych w takiej skali, w jakiej miałoby to miejsce w nowym systemie biletowym, powinien wyjaśnić, dlaczego jest to niezbędne.

Rzecznik Praw Obywatelski krytykuje odejście od gotówki

Nowy system biletowy, zwłaszcza odejście od płatności gotówką, wzbudził też niepokój Rzecznika Praw Obywatelskich. W swoim wystąpieniu RPO zwraca uwagę, że rozwiązanie przyjęte w nowym systemie biletowym „powoduje znaczące utrudnienia w korzystaniu z transportu komunikacją miejską przez osoby niechętnie korzystające z płatności bezgotówkowych oraz te mające ograniczone kompetencje cyfrowe”.

Podkreśla też, że „biorąc pod uwagę skalę zjawiska wykluczenia transportowego w Polsce (problem ten może dotyczyć nawet jednej trzeciej mieszkańców Polski) – w ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich należy ze szczególną ostrożnością formułować przepisy prawa miejscowego i postanowienia regulaminowe, które mogą się przyczynić do eskalacji tego zjawiska”.

A co z innymi miastami?

Zdajemy sobie jednak sprawę, że takie systemy biletowe funkcjonują w innych polskich miastach. Nie o wszystkich jednak krążą plotki, że płatności aplikacją czy kartą pre-paid całkiem zastąpią kartonikowe bilety i płatności gotówką.

W naszej pracy interwencje lokalne, na poziomie konkretnych miast, podejmujemy sporadycznie. Decydujemy się na nie zazwyczaj wtedy, kiedy mamy oparcie w lokalnej społeczności, która dobrze zna lokalne uwarunkowania i wspiera nasze działania lub wręcz prowadzi te sprawy przy naszej pomocy. Tak było w przypadku kamer na basenie w Opolu czy monitoringu totalnego w Krakowie. System biletowy w Warszawie to zaś powrót do początków Panoptykonu – nasza pierwsza interwencja jako Fundacji, jeszcze w 2009 r., dotyczyła właśnie karty miejskiej i śledzenia w komunikacji.

Będziemy informować o dalszym rozwoju sytuacji.

Wojciech Klicki
Współpraca

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.