Artykuł 16.09.2011 2 min. czytania Tekst Rząd zapowiada, że jeszcze przed końcem kadencji zostaną przygotowane założenia do projektu zmian prawa dotyczącego retencji danych telekomunikacyjnych. O kontrowersjach i problemach związanych zarówno z obecnym kształtem tych przepisów, jak i praktyką ich stosowania, pisaliśmy wielokrotnie. Cieszy nas, że rząd traktuje swoje zobowiązanie do pilnego zajęcia się tą sprawą poważnie. Niepokoi jednak, że zmiany mogą się znowu okazać niewystarczające. Nad projektem zmian od kilku miesięcy pracuje koordynowany przez ministra Jacka Cichockiego zespół ekspercki. W kwietniu został opublikowany raport, z którego dowiadujemy się, jak minister Cichocki widzi problem retencji i jakie kierunki zmian proponuje. Podstawowe założenia są słuszne: trzeba ograniczyć typu spraw, w jakich sądy, policja i służby mogą sięgać do danych telekomunikacyjnych gromadzonych przez operatorów; zwiększyć kontrolę nad samym dostępem do danych oraz stworzyć niezależne mechanizmy nadzoru nad działaniami operacyjnymi służb. Krytykowaliśmy jednak brak odniesienia się do fundamentalnego pytania, na ile obowiązek retencji jest w ogóle niezbędny dla skutecznego egzekwowania prawa oraz niedopracowanie koncepcji zmian prawnych w kliku aspektach. Zwracaliśmy przede wszystkim uwagę na to, że propozycja ograniczenia możliwości korzystania z danych telekomunikacyjnych do dochodzenia przestępstw za które grozi kara co najmniej 3 lat więzienia, to zły pomysł. Z jednej strony, nie jest to realne ograniczenie dla arbitralności działań policji czy służb, ponieważ taką karę kodeks karny przewiduje dla zdecydowanej większości przestępstw, niekoniecznie poważnych. Z drugiej strony, w niektórych przypadkach może się okazać, że zupełnie inna okoliczność, niż powaga przestępstwa, uzasadnia wykorzystanie danych telekomunikacyjnych - np. zaginięcie osoby starszej lub dziecka. Z wypowiedzi medialnych przedstawicieli rządu wynika, że projektowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości założenia nie uwzględniają tej krytyki i zostaną oparte na wnioskach z kwietniowego raportu. W międzyczasie eksperci Fundacji Panoptykon oraz Internet Society opracowali raport, w którym sugerujemy pewne rozwiązania dla problemu wykorzystywania danych retencyjnych przez sądy, policję i służby specjalne. Mamy nadzieję, że twórcy założeń zechcą się z tym dokumentem zapoznać. Więcej na ten temat: Gazeta Wyborcza: Billingi trudniej dostępne dla służb. "Od trzech lat więzienia" Fundacja Panoptykon: Minister Cichocki proponuje ograniczenie uprawnień służb specjalnych, ale przy utrzymaniu retencji danych... Helsińska Fundacja Praw Człowieka: Uwagi do raportu min. Cichockiego w sprawie retencji danych Katarzyna Szymielewicz Autorka Temat służby retencja danych prawo bezpieczeństwo Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Czas na brzydszą siostrę RODO Aktualizacja: 28.08 rząd przyjął projekt przepisów. 20.08.2018 Tekst Artykuł Pegasus narzędziem kontroli politycznej? Adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek byli inwigilowani z wykorzystaniem Pegasusa – ujawniła grupa Citizen Lab. W ręce polskich służb mogły trafić rozmowy, zdjęcia, maile, wiadomości z komunikatorów używanych przez dwoje aktywnych krytyków rządu. Sprawę opisała Associated Press. 21.12.2021 Tekst Artykuł Numer IP w rękach skarbówki Ministerstwo Finansów przygotowało projekt zmian w działaniu mechanizmu STIR, za pomocą którego banki wspólnie z Krajową Administracją Skarbową mają wyłapywać tzw. karuzele VAT-owskie. 23.05.2018 Tekst