Artykuł Freedom Act w USA, inwigilacja poza granicami Senat USA przyjął we wtorek nową ustawę, tzw. Freedom Act, która zastępuje kontrowersyjny Patriot Act i reformuje dotychczasowy program zbierania telefonicznych metadanych. Zgodnie z nowym prawem, to nie Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), lecz firmy telekomunikacyjne będą przechowywały billingi Amerykanów. Na ile zwiększy to kontrolę nad wykorzystywaniem tego typu danych i ograniczy masową inwigilację? Głosy w USA są podzielone. Jedno jest jednak pewne: reforma, przedstawiana przez rząd Baracka Obamy jako krok w kierunku poszanowania praw obywatelskich, nie powstrzyma amerykańskich służb przed hurtowym pozyskiwaniem danych o Europejczykach i obywatelach innych państw. Nas amerykańskie gwarancje prawne nie dotyczą. 03.06.2015 Tekst
Artykuł Algorytm wyklucza człowieka „Co łączy amerykańskie programy masowej inwigilacji i polski system profilowania pomocy dla osób bezrobotnych? 10.06.2015 Tekst
Artykuł Sygnaliści pozywają b. szefów amerykańskich służb Zapowiada się ciekawy spór sądowy: nareszcie to nie amerykańskie państwo ciąga po sądach sygnalistów, którzy ujawnili jego sekrety w interesie publicznym, ale sami sygnaliści domagają się sprawiedliwości i zadośćuczynienia za naruszanie ich praw obywatelskich. William Binney, Thomas Drake, Diane Roark, Ed Loomis i J. Kirk Wiebe wnieśli cywilny pozew przeciwko byłym szefom służb, dla których sami kiedyś pracowali, a które w momencie przejścia na drugą stronę wypowiedziały im otwartą wojnę. Sygnaliści doświadczyli szykan, byli poddani ciągłej inwigilacji, aż wreszcie – na podstawie sfabrykowanych dowodów – zostali oskarżeni o czyny, których się nie dopuścili. 26.08.2015 Tekst
Artykuł Czy mamy prawo wiedzieć, do jakich narzędzi… Czy mamy prawo wiedzieć, do jakich narzędzi mają dostęp inwigilujące nas służby? Gdzie przebiega granica jawności: czy już na poziomie ich uprawnień, czy dopiero tam, gdzie w grę wchodzą konkretne techniki zbierania informacji? 01.04.2014 Tekst
Artykuł Masowa inwigilacja podważa cyberbezpieczeństwo – słoń w pokoju na GCCS2015 Cyberbezpieczeństwo to jeden z najgorętszych tematów politycznej debaty. Słyszymy, że zagrażają nam rosyjscy i chińscy cyberżołnierze, że potrzeba dalej idących kroków, by chronić dane przed wyciekiem czy wrogim przejęciem. Mimo to bez przerwy coś wycieka – nie tylko z serwerów renomowanych firm, ale też rządowych skrzynek pocztowych i tajnych baz służb wywiadowczych. Częściowym wyjaśnieniem tego paradoksu jest to, że same rządy i ich tajne służby przyczyniają się do osłabienia bezpieczeństwa informacji. Z okazji globalnej konferencji na temat cyberprzestrzeni (GCCS2015) międzynarodowa koalicja organizacji pozarządowych – wśród nich Fundacja Panoptykon – wydała stanowcze oświadczenie w tej sprawie, w którym stwierdza, że „największym zagrożeniem dla cyberbezpieczeństwa i Internetu jest masowa inwigilacja”. 16.04.2015 Tekst