Artykuł Teraz każdy może przeczytać algorytm Twittera. I co z tego? Po wielu zapowiedziach Elon Musk udostępnił kod źródłowy m.in. algorytmu rekomendującego treści organiczne – czyli te, które widać w zakładce „dla ciebie” na Twitterze. Większa przejrzystość nie oznacza jeszcze zdrowszego medium ani większej wolności użytkowników i użytkowniczek Twittera. Na to trzeba nam jeszcze poczekać przynajmniej do września. 13.04.2023 Tekst
Raport Algorytmy uczenia maszynowego w komunikacji z konsumentami. Jak i po co o nich mówić? Wnioski z badania 13.02.2022 Tekst
Artykuł Algorytmy rządzą naszym życiem Tydzień temu, nawiązując do publikacji polskiego wydania „Broni matematycznej zagłady” Cathy O’Neil, poprosiliśmy Was o przesłanie (niekoniecznie Waszych) historii, w których ważną rolę graja algorytmy. Publikujemy historie, które przesłał nam pan Jakub Chabik. Jeśli zburzą one Wasz spokój, to dobrze – taki był nasz cel. Nawet jeśli ich nie dostrzegamy, bo przez większość czasu dyskretnie działają w tle, to algorytmy realnie wpływają na nasze życie. Ten wpływ nie musi, ale może się okazać bardzo problematyczny. Czasem to będą błędnie wyciągnięte wnioski na nasz temat spowodowane różnicą w zapisie danych (jak u pana Jakuba), czasem – celowe wykluczenie, oparte o stereotypy lub krzywdzące schematy „zaszyte” w procesach decyzyjnych (jak w świadczeniu pomocy osobom bezrobotnym – takie historie przeczytacie w komentarzach pod tekstem o profilowaniu bezrobotnych). 25.09.2017 Tekst
Artykuł Niesprawiedliwe, nieprzejrzyste i masowe Nierówności, a nie prywatność – tak chyba najlepiej można streścić książkę Cathy O’Neil pt. Broń matematycznej zagłady. W świecie „po Snowdenie” chyba zbyt często myślimy o tym, że odległe służby inwigilują nas i oglądają nasze nagie fotki. Tymczasem to, co już teraz robią maszyny i komputery, to wprowadzanie systematycznych podziałów na lepszych i gorszych oraz formalizowanie wielu społecznych nierówności. 28.09.2017 Tekst
Artykuł Algorytmiczny eksperyment Facebooka Od 11 stycznia strumień aktualności na Facebooku (podobno) działa na nowych zasadach: treści, które zostały wrzucone przez naszych znajomych albo wywołały ich komentarze mają większą widoczność niż treści generowane przez media i inne strony (także organizacji i ruchów społecznych). Przez media przetoczyła się gorąca dyskusja o konsekwencjach decyzji Marka Zuckerberga: kto na niej straci, a kto zyska? Czy użytkownicy Facebooka zobaczą więcej wiarygodnych treści czy wręcz przeciwnie? W tym natłoku spekulacji łatwo przeoczyć podstawowy problem: reguły, na których opiera się działanie algorytmu profilującego treści, nadal pozostają nieznane. 25.01.2018 Tekst