Artykuł Koniec z wszechwładzą platform internetowych? Komisja Europejska zaproponowała nowe regulacje Banalne wcześniej twierdzenie o tym, że nie wyobrażamy sobie życia bez Internetu nabrało nowej mocy po niedawnych awariach największych platform internetowych: Google’a i Facebooka. Rola, jaką platformy internetowe pełnią w codziennym funkcjonowaniu milionów Europejczyków i Europejek, stała się jeszcze bardziej widoczna wraz z wybuchem pandemii koronawirusa i przeniesieniem online pracy, nauki, zakupów i życia społecznego. Ale na sile przybrały też problemy, które od lat wiążą się z rosnącą dominacją największych platform internetowych: naruszenia prywatności użytkowników i użytkowniczek, których dane przepływają między różnymi serwisami należącymi do jednej cyberkorporacji; prywatna cenzura; nieprzejrzyste zasady działania algorytmów i dostarczania personalizowanych treści. 15 grudnia Komisja Europejska ogłosiła wyczekiwany pakiet regulacji platform internetowych – Digital Services Act i Digital Markets Act – który ma te problemy rozwiązywać.Choć nowe regulacje dotykają najistotniejszych obszarów funkcjonowania platform, propozycje Komisji są dość zachowawcze i w wielu miejscach nie dość konkretne. 17.12.2020 Tekst
Artykuł ACTA 2 czy Internet dla ludzi? Przekonaj europosłów do głosowania przeciwko artykułowi 13 Już wkrótce w europarlamencie odbędzie się głosowanie nad dyrektywą, która nakaże platformom filtrowanie wszystkich treści zamieszczanych przez użytkowników. Prawa twórców powinny być chronione, ale nie kosztem wolności słowa i nie za cenę wzmocnienia roli Facebooka i Google’a jako policjantów Internetu. Wyraź swój sprzeciw i wpłyń na to, jak zagłosują europosłowie! 07.03.2019 Tekst
Artykuł Sprawa SIN versus Facebook: organizacja pozywa internetowego giganta za niezgodne z prawem blokowanie kont Nawoływanie do przemocy, hejt, symbole nazistowskie – lista treści, których publikowanie w Internecie nie mieści się w granicach wolności słowa, jest długa. Blokując konta i grupy prowadzone na Facebooku i Instagramie przez Społeczną Inicjatywę Narkopolityki (SIN), Facebook dopisał do niej redukcję szkód i edukację narkotykową. Mechanizmy moderacji są potrzebne, żeby zwalczać treści niezgodne z prawem, ale ich ofiarą często stają się treści legalne i społecznie pożyteczne – tak jak to miało miejsce w przypadku SIN. Platformy internetowe mają nad debatą publiczną ogromną władzę, z której korzystają bez adekwatnej odpowiedzialności. Chcemy to zmienić, dlatego wytaczamy pozew przeciwko Facebookowi. Fundacja Panoptykon wspiera SIN w dochodzeniu swoich praw na drodze sądowej. 07.05.2019 Tekst
Artykuł Cięcie zasięgów gorsze niż cenzura? Jak Facebook udaje, że (nie) walczy z deepfake’ami „Wyobraźcie to sobie przez chwilę: jeden człowiek posiadający całkowitą kontrolę nad skradzionymi danymi miliardów ludzi, wszystkimi ich sekretami, życiem, przyszłością…” – mówi Mark Zuckerberg na sfałszowanym nagraniu, które opublikował na portalu brytyjski artysta Bill Posters jako część promocji projektu „Spectre”. Posters swoim materiałem chce zwrócić uwagę na to, jaką władzą dysponuje Facebook dzięki gromadzonym przez siebie danym. Jednak więcej kontrowersji niż samo nagranie wzbudziła reakcja Facebooka na kolejnego głośnego deepfake’a. 14.06.2019 Tekst
Artykuł Pierwsza decyzja sądu w sprawie SIN vs Facebook: internetowy gigant nie może utrudniać organizacji działalności w swoich portalach Sąd tymczasowo zakazał Facebookowi usuwania stron, kont i grup prowadzonych na Facebooku i Instagramie przez Społeczną Inicjatywę Narkopolityki, a także blokowania jej pojedynczych postów. Oznacza to, że przynajmniej do rozstrzygnięcia sprawy aktywiści SIN mogą prowadzić edukację narkotykową bez obaw, że nagle stracą możliwość komunikowania się ze swoimi odbiorcami. Facebook został ponadto zobowiązany w ramach zabezpieczenia powództwa do zachowania usuniętych w 2018 r. i 2019 r. kont, stron i grup, tak aby w razie wygrania procesu przez SIN mogły one zostać przywrócone wraz z całą opublikowaną na nich treścią, komentarzami innych użytkowników, a także osobami je obserwującymi i lubiącymi. A to jeszcze nie koniec dobrych wiadomości: Sąd Okręgowy w Warszawie potwierdził, że polscy użytkownicy mogą dochodzić swoich praw przeciwko internetowemu gigantowi także w Polsce. Postanowienie sądu nie jest ostateczne – po jego doręczeniu Facebook Ireland będzie mógł zaskarżyć je do sądu apelacyjnego. 02.07.2019 Tekst