Czy na fali emocji po zamachu na „Charlie Hebdo”…

Artykuł
30.01.2015
1 min. czytania
Tekst

Czy na fali emocji po zamachu na „Charlie Hebdo” Francja przyjmie przepisy ograniczające prywatność i wolność słowa? Poza wyrażeniem pełnego wsparcia dla idei stworzenia europejskiego systemu PNR, francuski rząd zaproponował przyjęcie w kraju nowego prawa ułatwiającego służbom ingerencję w komunikację obywateli. Co więcej, w ramach zaordynowanej przez rząd „ogólnej mobilizacji przeciwko terroryzmowi”, władza planuje także poszerzyć zakres odpowiedzialności firm internetowych i wzmocnić z nimi współpracę. Francuski Minister Spraw Wewnętrznych, Bernard Cazeneuve, wyjaśnił, że chodzi o wspólną walkę z nielegalną treścią, zwłaszcza tą usprawiedliwiającą terroryzm. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że francuscy zamachowcy nie byli aktywnymi internautami: np. zgodnie z danymi policyjnymi Amedy Coulibaly wykorzystywał Internet wyłącznie do odwiedzania stron z grami hazardowymi. Ale kto by się przejmował takimi szczegółami, skoro uzasadnieniem jest walka z terroryzmem...

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.