Czy polskim służbom wolno to samo, co…

Artykuł
10.06.2013
1 min. czytania
Tekst

Czy polskim służbom wolno to samo, co amerykańskim? Pytanie niemal retoryczne – w ramach "wojny z terroryzmem" żadnym służbom nie wolno tyle, co amerykańskim... W dyskusji o programie PRISM ten wątek jednak powraca. A więc odpowiadamy: zgodnie z prawem żadna z polskich służb nie ma bezpośredniego dostępu do naszych danych przechowywanych na serwerach firm internetowych – ani polskich, ani tym bardziej amerykańskich. Jeśli w ramach konkretnego postępowania policja lub inne służby chcą zajrzeć do naszej skrzynki mailowej, muszą poprosić o zgodę sąd. Jeśli jest to firma amerykańska, taki nakaz musi dodatkowo przejść przez sąd w USA. Podobnie, jeśli w grę wchodzi treść naszej rozmowy telefonicznej lub smsa. Trochę łatwiej jest w przypadku danych o połączeniach telekomunikacyjnych (w tym internetowych): informacje o tym, kto z kim i kiedy łączył się lub próbował połączyć oraz gdzie się w tym momencie znajdował, są służbom udostępniane przez operatorów bez kontroli sądu czy prokuratora. Jednak wciąż nie jest tak łatwo, jak w USA, gdzie operatorzy muszą przekazywać NSA dane wszystkich swoich abonentów, nie czekając na konkretną sprawę ani zapytanie.

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje danejakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności.