
Możliwość wykorzystania tzw. owoców zatrutego drzewa, tzw. ustawa inwigilacyjna i przyznanie ministrowi sprawiedliwości stanowiska prokuratora generalnego – partia rządząca wprowadza głębokie zmiany w obszarze polityki karnej i służb specjalnych. Najbardziej zadziwiające jest to, że nazywa to demontażem państwa policyjnego stworzonego przez poprzedników.
„Mamy coraz wyraźniej do czynienia z elementami państwa policyjnego. Środków inwigilacji, przymusu bezpośredniego i represji używa się przeciwko obywatelom, którzy ośmielają się manifestować inne zdanie niż partia władzy. Jego symptomy to wzrastająca liczba stosowanych wobec obywateli środków operacyjnych, inwigilacja niewygodnych dziennikarzy, wykorzystanie pozornie niezależnej prokuratury, próby cenzurowania Internetu, brak nadzoru nad służbami specjalnymi i bezkarność ich szefów”. To fragmenty programu Prawa i Sprawiedliwości z 2014 r.
Tydzień temu tygodnik „Do Rzeczy” opublikował informację o inwigilacji 48 dziennikarzy przez służby specjalne pod rządami Platformy Obywatelskiej. Bez względu na to, czy rzeczywiście doszło do złamania prawa, „dobra zmiana” w obszarze służb specjalnych powinna polegać na wprowadzeniu mechanizmów zabezpieczających obywateli przed takimi i podobnymi sytuacjami. Tymczasem nowy rząd działa w odwrotnym kierunku: punkt po punkcie wykręca ostatnie bezpieczniki chroniące obywateli przed samowolą służb.
Bezpiecznik 1 – droga na skróty po dane internetowe
Przyjęta w styczniu tzw. ustawa inwigilacyjna ułatwiła policji i służbom specjalnym dostęp do informacji na temat naszej aktywności w Internecie. Bez wychodzenia z biura funkcjonariusze będą mogli dowiedzieć się, kto na jaką stronę internetową zagląda i czego na niej szuka. Już wcześniej służby miały dostęp do tych danych, ale odbywało się to pod pewnego rodzaju kontrolą firm i biurokratycznych procedur: firmy otrzymywały zapytania, mogły – choćby z przyczyn formalnych – odmówić udostępnienia danych. Od 6 lutego udostępnianie tych danych odbywa się nie tylko bez ich zgody, ale także wiedzy. Nie będzie nad tym procesem realnej kontroli ze strony sądów.
Bezpiecznik 2 – ręcznie sterowana prokuratura
Polityk – minister sprawiedliwości – jako prokurator generalny dostał w ręce możliwość wydawania prokuratorom poleceń, również co do treści czynności procesowej w każdej indywidualnej sprawie (np. obserwacja podejrzanego). Ten sam człowiek uzyskał dostęp do akt wszystkich postępowań prowadzonych przez prokuratorów oraz możliwość dowolnego informowania mediów o toczącym się postępowaniu. Tworzy to ogromne ryzyko wykorzystywania tej kompetencji jako instrumentu w bieżącej działalności politycznej, np. organizowanie konferencji prasowych na temat domniemanych i niepotwierdzonych przez sąd przestępstw popełnianych przez krytyków władzy.
Bezpiecznik 3 – tzw. owoce zatrutego drzewa
Nad jego demontażem trwają jeszcze prace w Sejmie, jednak determinacja Ministerstwa Sprawiedliwości nie daje złudzeń: i ta zmiana zostanie wprowadzona. Otóż jeśli w postępowaniu karnym przedstawiony zostanie dowód uzyskany z naruszeniem prawa, to sądy będą musiały go uwzględnić. Wprowadzane zmiany oznaczają, że jeśli służby przekroczą swoje uprawnienia – np. w prowokacji prowadzonej na zlecenie prokuratora generalnego – to sąd nie będzie mógł odmówić wykorzystania zdobytych w ten sposób materiałów jako tzw. owoców zatrutego drzewa. Najpierw w orzecznictwie Sądu Najwyższego, a niedawno także w przepisach, wykluczono możliwość ich wykorzystywania, by organy państwa nie miały pokusy dochodzić prawdy za wszelką cenę. Nowe przepisy oznaczają natomiast ryzyko, że służby sięgać będą po nielegalne środki wobec osób: jeśli uda się uzyskać jakiś materiał, to świetnie. Jeśli nie, to trudno – i tak nikt się dowie.
Czarny scenariusz
Przeciwieństwem państwa policyjnego jest państwo prawa, w którym funkcjonują mechanizmy zabezpieczające obywateli przed nadużyciem władzy. Te procedury, już wcześniej niedostatecznie chroniące obywateli przed samowolą służb, są krok po kroku usuwane.
A w tle jest przecież także fundamentalna sprawa Trybunału Konstytucyjnego – jego ustawowy demontaż to uderzenie w kluczową gwarancję przestrzegania wszystkich praw człowieka. Trybunał jest metabezpiecznikiem. Jego wyłączenie uniemożliwia sprawdzenie, czy wykręcanie poprzednich bezpieczników nie jest łamiącą konstytucyjne gwarancje samowolą.
Niestety, na horyzoncie widać kolejne niebezpieczne zmiany: powracające zapowiedzi przygotowania tzw. ustawy antyterrorystycznej, zwiększająca uprawnienia policji specustawa na Światowe Dni Młodzieży czy strategia cyberbezpieczeństwa Rzeczypospolitej zakładająca powstanie infrastruktury umożliwiającej inwigilację Internetu na masową skalę.
W czarnym scenariuszu demontaż bezpieczników oraz kadrowa karuzela w służbach i prokuraturze są przygotowaniem do zmiany. Na pewno nie będzie to jednak dla obywateli dobra zmiana.
Wojciech Klicki
Tekst został także opublikowany w Dzienniku Opinii: www.krytykapolityczna.pl
Komentarze
Czy wyjaśniliście już te 2
Czy wyjaśniliście już te 2 miliony podsłuchów za rządów partii tzw obywatelskiej?
Nie było żadnych 2 milionów
Nie było żadnych 2 milionów podsłuchów. Było ok. 2 milionów zapytań o dane telekomunikacyjne - najprawdopodobniej wie Pan o tym dlatego, że ujawniliśmy te informacje i konsekwentnie - od 2009 r. - domagaliśmy się wprowadzenia silnej, niezależnej kontroli nad sięganiem przez policję i służby specjalne po billingi, informacje o lokalizacji i inne dane telekomunikacyjne. Niestety, ani Platforma, ani PiS tej kontroli nie wprowadziły.
Pytanie kol. Kali świadczy o
Pytanie kol. Kali świadczy o tym, jak pis wykorzystuje plotkę jako narzędzie propagandy. Jest wiele przykładów, że nawet wysoko usadzeni w obecnej władzy, posługują sie niesprawdzonymi informacjami w celu dyskredytowania opozycji.
Co do treści artykułu, to przychylam sie do używanego kiedyś zawołania " Strach się bać" :(
ahaa... czyli 2 miliony razy
ahaa... czyli 2 miliony razy sprawdzali kto, co, gdzie, kiedy ale nie inwigilowali. To spoko.
Ad Panoptykon - akurat co do ogółu waszych działań mam opinię pozytywną.
Odnośnie owoców zatrutego
Odnośnie owoców zatrutego drzewa, to dokument sejmowy 207 podaje precedensy: "Przykładowo w sprawie Schenk przeciwko
Szwajcarii ETPCz stwierdził, że chociaż art. 6 EKPCz gwarantuje prawo do rzetelnego
procesu, to jednak nie reguluje żadnych reguł w zakresie dopuszczalności dowodów,
pozostawiając to zadanie władzom poszczególnych krajów. W uzasadnieniu ww.
wyroku Trybunał wskazał, że posłużenie się przez sąd dowodem w postaci nagrania
z taśmy magnetofonowej, uzyskanego z nielegalnego źródła, nie narusza prawa do
rzetelnego procesu, ponieważ zgodnie z prawem szwajcarskim sposób dokonywania
takiego nagrania lub wejście w jego posiadanie jest irrelewantny z punktu widzenia jego
dopuszczalności w procesie karnym (wyrok ETPCz z dnia 12 lipca 1988 r. w sprawie
Schenk przeciwko Szwajcarii, skarga nr 10862/84, publ. HUDOC). Podobnie w sprawie
Khan przeciwko Wielkiej Brytanii (wyrok ETPC z dnia 12 maja 2000 r., Khan
przeciwko Wielkiej Brytanii, sygn. 35394/97, publ. HUDOC) Trybunał orzekł, że nie
stanowi naruszenia art. 6 ust. 1 EKPCz wykorzystanie podczas procesu zapisu rozmów
oskarżonego, pomimo naruszenia prawa do prywatności, ale postanowienie zezwalające
na podsłuchiwanie wydane zostało z mocą wsteczną." Także tu może być cięzko...
MAM TU WIELE CENNYCH
MAM TU WIELE CENNYCH SPOSTRZEŻEŃ, PROSZĘ UPRZEJMIE O ZAPOZNANIE SIĘ Z NIMI, BO WARTO:
Gratuluję Wam jako Fundacji Panoptykon zapału, determinacji i konsekwencji w walce o Polaków Prawa Obywatelskie wywalczone z trudem po 1989 roku, a narażone permanentnie na różne zagrożenia wynikające z lekkomyślności, premedytacji lub nieudacznictwa, czy niedopatrzenia rządzących ekip politycznych Naszym krajem, podczas sprawowania przez nie władzy w Polsce.
Bardzo, ale to bardzo dobrze, chwała Wam za to, dzięki po stokroć, że tak aktywnie działacie przeciwko inwigilacji. Inwigilacja polskiego społeczeństwa narasta z każdym rokiem i ktoś powinien w końcu zrobić z tym porządek. Wiele nadziei wiązałem z nowym rządem, że ukróci on zwiększającą się ilość zapytań o dane billingowe .A tu masz ten (popierany gorąco i przeze mnie osobiście) rząd wprowadza Nam tu tzw."Ustawę Inwigilacyjną", a sam ledwo wcześniej oburzał się na rozpasanie służb i brak kontroli nad nimi pod rządami Platformy Obywatelskiej. Mi osobiście, to zamontowali nawet tzw. "Inteligentny Licznik Energii Elektrycznej, na którego podstawie można stwierdzić nawet z jakich urządzeń i w jakim czasie, dniu, godzinie korzystałem, czy byłem w domu itp.
Miał być ustawa o ograniczaniu ilości tzw. "dzikich kamer" na ulicach polskich miast, a nawet na klatkach schodowych, windach itd.. I co? I nic z tego!!! W ramach tej ustawy można było zakazać stosowania w miastach tzw. "Inteligentnych Monitoringów", które rozpoznają ludzi po twarzy, lub nawet sposobie chodzenia. Operator monitoringu staje się coraz bardziej wyręczany przez szpiegowskie algorytmy, które same decydują co i jak nagrywać.
Jeśli chodzi o tzw. ustawę Inwigilacyjną z 7 lutego 2016 roku, to powinny się w tym temacie odbyć specjalne konsultacje społeczne, albo zapytania referendalne, czy i w jakim stopniu ludzie pozwalają na to, by ich bez wiedzy i zgody nagrywać, śledzić i szpiegować. Bardzo nie chcę, by powróciły czasy, gdy polskie służby "ROZPRACOWYWUJĄ OBYWATELI", szukają "TAJNYCH WSPÓŁPRACOWNIKÓW", "ZBIERAJĄ DANE NA TEMAT WSZYSTKICH LUDZI - TAK NA WSZELKI WYPADEK, W RAZIE ICH DZIAŁAŃ ANTYSYSTEMOWYCH, WYWROTOWYCH ITP."
Mam nadzieję, że te czasy teraz nie wracają, pod pretekstem Zagrożenia Antyterrorystycznego, Światowych Dni Młodzieży, czy Szczytu NATO w Warszawie w czerwcu 2016 roku.
Nigdzie w Europie nie ma tylu zapytań o dane billingowe, jak tu u Nas - Najbardziej na kontynencie zinwigilowanej Polsce, gdzie wszystko idzie w kierunku tzw. " Państwa Orwell'a " w wydaniu totalnym.
I nie chodzi tu o przestępców, tylko przy obecnym stanie rzeczy możemy obudzić się "z ręką w przysłowiowym nocniku", kiedy to służby o Nas będą wiedziały więcej, niż my sami o sobie.
KONIECZNIE NALEŻY NACISKAĆ NA WŁADZE, BY ZMIENIŁY TĘ BARDZO KONTROWERSYJNĄ USTAWĘ O POLICJI, BO ŁAMIE ONA PRAWA OBYWATELSKIE I PRYWATNOŚĆ I KONSTYTUCJĘ RP!!!!! Przież obecnie po słynnym 7-mym lutego 2016 roku służby będą mogły bezkarnie nas inwigilować, bo kontrola sądowa będzie nie jak dotychczas przed ich tzw. "działaniami operacyjnymi", tylko już po fakcie, a przy stale rosnącej ilości takich ich tzw. "działań operacyjnych" i kontroli po fakcie, Sądy nie będą realnie w stanie zapewnić Nam prawdziwej kontroli poczynań służb RP. Dodatkowo tragicznym faktem jest kwestia, że te organy inwigilujące obywateli w myśl tej nowej ustawy nie będą miały już obowiązku informowania obywatela o dokonywanych na nim czynnościach operacyjnych-inwigilacyjnych po ich ustaniu, tak jak miały one obowiązek informować człowieka zaraz po zakończeniu sprawy, gdy nie wykryto przekroczenia Prawa Polskiego. a taki obowiązek spoczywał czy to na Policji, czy innych służbach w ramach zapisów poprzedniej ustawy. To tak się ulepsza prawo w Polsce, ja się pytam???? Przecież po słynnym 1989 roku to zwykli obywatele sprawują władzę w tym kraju poprzez swych Przedstawicieli w Sejmie RP. Politycy mają słuchać Nas, a nie swych nieraz niedorzecznych, dziwacznych, niezrozumiałych, wypaczonych przekonań, pomysłów, czy swoich "widzi mi się" oderwanych od realnych zapatrywań zwykłych ludzi. Czas głośno żądać Naszego prawa do prywatności, a nie sprowadzać kolejnych podejrzanych ludzi z Syrii, a potem tłumaczyć obywatelom przykładowo Polski, że w związku z rosnącym tzw. "Zagrożeniem Terrorystycznym", to my Wam zdepczemy Wasze Prawa, Swobody i Wolność, bo sami Widzicie, że są zamachy.
Ja nigdy nie oddam wolności w imię źle pojmowanego bezpieczeństwa. "Ci co oddają wolność rzekomo dla bezpieczeństwa, nie zasługują ani na jedno, ani na drugie" - ktoś tak kiedyś powiedział, nie pamiętam już kto, ale ktoś sławny (chyba Franklin) i stało się to przytaczanym dość często aforyzmem, mądrością życiową.
DZIWNE TAK SWOJĄ DROGĄ, DLACZEGO GRUPA INTERNETOWA PN. "ANONYMOUS" JAKOŚ ZAMILKŁA I NIC NIE ROBI TERAZ PRZECIW TEJ USTAWIE O POLICJI, TAK JAK WCZEŚNIEJ GŁOŚNO KRZYCZAŁA, PROTESTOWAŁA W INTERNECIE I NA ULICACH PRZECIWKO UMOWIE A.C.T.A. W LUTYM 2012 ROKU??????!!!!!! PRZECIEŻ "ANONYMOUSI BLOKOWALI NAWET RZĄDOWI PLATFORMY OBYWATELSKIEJ ICH STRONY RZĄDOWE I TRZĘŚLI CAŁYM KRAJEM, BY NIE DOPUŚCIĆ DO WPROWADZENIA ZŁYCH PRZEPISÓW UMOWY A.C.T.A.!!!!! A TERAZ CO, ZASPALI???? ZGUBILI SIĘ???? ZNIKNĘLI???? WYPAROWALI???????? ZAPADLI SIĘ POD ZIEMIĘ?????
Wasz Polski Edward Snowden
P.S.: Gdybym tylko był zamożniejszy, to bez chwili wahania, wsparłbym Was wyraźnie finansowo, bo to co Robicie dla społeczeństwa, na takie wsparcie w pełni zasługuje. Wy na tyh ludzkicch wpłatch nie zarabiacie, nie kombinujecie (jak to nieraz w różnych szemranych "pseudofundacjach" niestety bywa) tylko z zaangażowaniem i entuzjazmem działacie na rzez tak naprawdę każdego Polskiego Obywatela starając się u Nas w kraju zaprowadzić takie porządki, jak na cywilizowanym Zachodzie Europy, gdzie władze tamtejsze nie pobierają w tak szaleńczym tempie (co roku wyraźnie rosnącym) przykładowo danych o billingach obywateli, jak to się praktykuje bez zahamowań w dzikiej Polsce. Tu w Naszej Ojczyźnie widać wyraźne zapędy do podporządkowania sobie społeczeństwa przez służby, czy rządzących i zbierania o nich coraz to większej ilości, coraz to nowych, dodatkowych danych i wyposażania Służb, Policji, ABW, CBŚ itp. w coraz większe uprawnienia i instrumenty do szpiegowania i wścibskiej kontroli wolnych ludzi w wolnym kraju.
Z wyrazami szacunku,
Wasz Oddany Sprawie Wolności, Kwestii Praw Obywatlskich i Prywatności - Polski Edward Snowden
@love_cats, dzięki za te
@love_cats, dzięki za te merytoryczne uwagi. Zwróć jednak uwagę, że bardziej restrykcyjny w tym względzie jest nasz Sąd Najwyższy, który odrzucał tzw. owoce zatrutego drzewa.
@polski Edward Snowden - po raz kolejny dziękuję za słowa uznania dla naszej działalności:)
Panie "Edwardzie",
Panie "Edwardzie",
Zgadzam się z większością Pana wypowiedzi, nie dawałbym jednak w żadnym wypadku całej zachodniej Europy za przykład do naśladowania - np. w Wielkiej Brytanii i w Szwecji, a od niedawna też we Francji, inwigilacja jest dużo dalej posunięta niż w Polsce (choć przy obecnych tendencjach, możemy niestety w realnym czasie ich dogonić) - o tym jak rządzący tymi krajami "szanują" prywatność swoich obywateli można poczytać m.in. na stronach Panoptykonu.
Pozdrawiam,
Małopolanin
REFLEKSJE PO DZISIEJSZYCH
REFLEKSJE PO DZISIEJSZYCH ZAMACHACH W BRUKSELI:
Obawiam się, że te dzisiejsze zamachy terrorystyczne w Brukseli mogą być świetnym orężem tych, co w ramach źle pojętego "bezpieczeństwa", będą nam chcieli zafundować czy w Polsce, czy w Europie "Prawdziwe Państwo Policyjne". Zaraz już od dziś obudzi się zażarta, uporczywa, męcząca argumentacja, że "w obecnych czasach zagrożenia terrorystycznego w Europie, trzeba zweryfikować nasze podejście do prywatności, Praw Człowieka, Praw i Swobód Obywatelskich, Wolności, gdyż powtarzające się zamachy terrorystyczne wskazują na permanentne, wzmagające się zagrożenie dla życia i zdrowia obywateli Europy".
Ja już po prostu nie mogę dłużej słuchać tego biadolenia, tego bełkotu, pseudoautorytetów, dziwnych socjologów, nibyekspertów ds. bezpieczeństwa i całej tej śmietanki, która nabrała poczucia, że zjadła już wszellkie rozumy świata.
JA JESTEM ZDANIA, ŻE NIE NALEŻY WPUSZCZAĆ DO EUROPY TYCH ISLAMISTÓW, UCHODŹCO-TERRORYSTÓW I NIE ZABIERAĆ POLAKOM, LUB EUROPEJCZYKOM ICH PRAW PODSTAWOWYCH DO WOLNOŚCI I PRYWATNOŚCI.
A nie (jak to Próbowała robić Pani Angela Merkel, podobnie myślała Pani Ewa Kopacz) nawpuszczać, tych niemożliwych w całości do zidentyfikowania mas podejrzanych grup z terenów działania Zbrodniczego, Przerażającego Państwa Islamskiego, a potem tłumaczyć Polakom, czy Europejczykom, że ich Prawa Obywatelskie muszą zostać mocno ograniczone, ze względu na "wzrost zagrożenia atakami". A kto z obywateli Polski, czy Europy w ogóle prosił kogokolwiek o przysłanie tu tego zagrożenia w postaci Islamistów. Otóż nikt!!!!! To ta bezmyślna "poprawność polityczna" nakazuje politykom czynić rzeczy niezgodne ze zdrowym rozsądkiem. A na końcu obrywają zawsze ci najsłabsi, najzwyklejsi "zjadacze chleba", którym coraz głębiej, coraz brutalniej i bezwzględniej, a też po prostu coraz częściej i bezczelniej zagląda się w sferę ich spraw osobistych, intymnych, domowego zacisza. I mówi się im te głupoty, że "to dla ich dobra", "dla bezpieczeństwa".
POD OBŁUDNĄ PRZYKRYWKĄ "BEZPIECZEŃSTWA" MOŻNA ZMAJSTROWAĆ LUDZIOM NAJGORSZE, NAJBARDZIEJ ZAAWANSOWANE, WYRAFINOWANE I BEZWZGLĘDNE METODY INWIGILACJI I INFILTRACJI SPOŁECZNEJ.
Nie wolno nigdy pozwolić na to, by rozwój techniki szedł równo w parze z osaczaniem Nas Wszystkich coraz większą siecią inwigilacji, bo zaprowadzi Nas to do błędnego koła i obudzimy się gorzej zinwigilowani niż za PRL'u.
WŁADZA ZAZWYCZAJ CHCE WIEDZIEC O OBYWATELACH MOŻLIWIE JAK NAJWIĘCEJ, TAK BY CZUĆ SIĘ PEWNIEJ I UMACNIAĆ SWOJĄ POZYCJĘ. NASZYM ZWYKŁYCH LUDZI JEST ZADANIEM BRONIĆ WARTOŚCI WOLNEGO KRAJU W KTÓRYM OBOWIĄZUJĄ JAKIEŚ ZASADY I NIEPRZEKRACZALNA SFERA WOLNOŚCI, OCHRONY DANYCH OSOBOWYCH, NORMALNOŚCI.
NALEZY PAMIĘTAĆ, ŻE RAZ WYWALCZONA WOLNOŚĆ NIE JEST NAM DANA RAZ NA ZAWSZE, ŻE CAŁY CZAS MUSIMY O SWOJE PRAWA OBYWATELSKIE SIĘ UPOMINAĆ O NIE WALCZYĆ, O NIE SIĘ STARAĆ, O NIE ZABIEGAĆ, ICH PILNOWAĆ. INACZEJ ZOSTANIEMY ZINWIGILOWANYMI, SKONTROLOWANYMI, WYSZPIEGOWANYMI, PONAGRYWANYMI DO SZPIKU KOŚCI NIEWOLNIKAMI DO PRACY NA RECZ TYCH, CO SPRAWUJĄ NAD NAMI NIBY PIECZĘ DLA NASZEGO DOBRA I DOBRA OGÓŁU. NIEWOLNIKAMI, NA KTÓRYCH ZBIERZE SIĘ TAKI MATERIAŁ TELEINFORMATYCZNY, STWORZY SIĘ TAKIE BAZY DANYCH, ŻE Z CZASEM TO I NA KAŻDEGO COŚ SIĘ ZNAJDZIE. ZUPEŁNIE JAK W ZSSR ZA CZASÓW PANA STALINA.
Wasz Polski Edward Snowden
Dwa miliony podsłuchów to nie
Dwa miliony podsłuchów to nie dwa miliony podsłuchiwanych osób. Służby mają przestać pracować bo bandyta po kilku dniach zmienił słuchawkę? Włącza się kolejną ko na nowy numer. Oczywiście fundacje "alarmują" obywateli podając liczby, nie wyjaśniając przy tym w jaki sposób są liczone. W Polsce jest więcej telefonów niż obywateli wliczając niemowlęta i stetryciałych dziadków. Przypominam, że wnioski klepie sąd który zapoznaje się z materiałami na danego bandziora - nie domorosłego oglądacza porno, pirackich filmów, mptrójek. Jeżeli jesteś w tej grupie możesz być pewny, że nikt ci podsłuchów zakładać nie będzie.
@szu - a gdzie mowa o dwóch
@szu - a gdzie mowa o dwóch milionach podsłuchów, czy tym bardziej dwóch milionach podsłuchiwanych osób? Osób podsłuchiwanych jest kilka tysięcy - za każdym razem za zgodą sądu. Przy czym a zgoda wyrażana jest przez sąd w 99,9% przypadków. Około dwa miliony to są pobrań danych telekomunikacyjnych, nad czym nikt kontroli nie sprawuje, także sąd. Gratuluję pewności, że nie dotyczą Pana działania służb - wobec braku jakiejkolwiek kontroli nad nimi, my takiej pewności nie możemy mieć.
Sądy chyba właśnie zaczęły
Sądy chyba właśnie zaczęły sprawować nadzór. A co do 99,9% przypadków akceptacji wniosków przez sąd - w mojej ocenie świadczy to o profesjonalnym i rzetelnym motywowaniu wniosków. Jak myślicie - służbom belgijskim czy francuskim uprawnienia będą odbierane czy raczej pójdą w innym kierunku? Żaden normalny funkcjonariusz nie zaryzykuje pozbawienia praw emerytalnych za bezprawne bilingowanie np. żony. Ślady pozostają u operatorów a kwestia wyłapania takiego kamikadze jest tylko kwestią czasu. Takie przypadki należy ostro piętnować i tyle. Kontrola przez sąd zasadności przed pobraniem np. bilingu - sparaliżuje pracę funkcjonariuszy operacyjnych. Taką kontrolę sprawują bezpośredni przełożeni funkcjonariuszy i wierzcie, że stosują oni zasadę podwójnej gumy zanim coś zatwierdzą.
@szu, Sądy nie będę
@szu, Sądy nie będę sprawowały nadzoru nad sięganiem po dane telekomunikacyjne i internetowe, proszę spojrzeć na ten tekst: https://panoptykon.org/wiadomosc/ustawa-zwana-inwigilacyjna-skandal-czy-..., z kolei co do wewnętrznej kontroli nad sięganiem po dane - proszę przeczytać wyrok Trybunału Konstytucyjnego (sygn. K 23/11), który punkt po punkcie pokazuje, dlaczego wewnętrzna kontrola jest absolutnie niewystarczająca.
Proszę wybaczyć, ale z jednej strony nie wie Pan, czy sądy będą sprawować nadzór nad sięganie po dane, a z drugiej - pisze Pan "wierzcie, że stosują oni zasadę podwójnej gumy". Intrygujące.
Skoro nas inwigilują to
Skoro nas inwigilują to sugeruję takią konstrukcję strony aby wyświetlała się dobrze np, w TORze lub innym antyszpiegu.
Co do Anonymusów, to im chodził chyba tylko o darmowe ściąganie a nie prywatność.
Wszystkie zmiany w Legislacji
Wszystkie zmiany w Legislacji zmierzają w kierunku ograniczania swobód obywatelskich. To jest jasne , nawet dla laika. Pytanie co dalej ... ? Blokada TK, zabiera jedyny demokratyczny instrument, pozwalający hamować zakusy Ustawodawcy. Rząd PiS mając Legitymację Suwerena kontynuuje "zaciskanie pętli", ponadto wykorzystuje w sposób cyniczny panujące po zamachach nastroje antyimigranckie, ŚDM oraz szczyt NATO by wmówić obywatelom, że społeczeństwo powinno zgadzać się na dalsze ograniczanie praw.
Możliwość przeszukań 24 h/dobę w proponowanej ustawie Antyterrorystycznej to jawny przykład wprowadzania metod totalitarnych. Nie wiem , w jakim Państwie obudzę sie za Rok.
I tu mój ukłon w stronę Fundacji. Monitorujcie, Informujcie, Sprzeciwiajcie się .
@obrońca - a czy tak nie jest
@obrońca - a czy tak nie jest?
@Adam - niestety kierunek zmian jest fatalny dla praw obywatelskich - staramy się z tym walczyć, ale nasze możliwości też są bardzo ograniczone, choćby z tego względu, że jest nas mało. Dlatego bardzo prosimy w tym roku o wsparcie naszych działań, np. poprzez przekazanie nam 1% podatku [tutaj więcej: https://panoptykon.org/wolnosc-sie-liczy]
Dodaj komentarz