Europosłowie sprawdzają doniesienia o hakowaniu bazy SWIFT

Artykuł
25.09.2013
4 min. czytania
Tekst
Image

Na trzecim z kolei posiedzeniu Komisji Praw Obywatelskich Parlamentu Europejskiego (LIBE) w sprawie PRISM podjęto wątek doniesień prasowych dotyczących włamania się przez NSA na serwery SWIFT. W drugiej części spotkania Komisja wysłuchała także prezentacji przedstawicieli Unii wchodzących w skład transatlantyckiego zespołu ekspertów, którego zadaniem jest wyjaśnienie wątpliwości związanych z funkcjonowaniem programów szpiegowskich USA.

W pierwszej części posiedzenia Komisji wzięła udział komisarz spraw wewnętrznych Cecilia Malmstroem, szef Europolu Rob Wainwright oraz główna radca prawna firmy SWIFT Blanche Petre. Komisarz Malmstroem poinformowała europosłów, że w związku z doniesieniami prasowymi na temat zhakowania bazy danych SWIFT przez Amerykanów zwróciła się w połowie września do podsekretarza skarbu Davida Cohena z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie. Odpowiedź amerykańskiej administracji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości, dlatego też komisarz postanowiła przeprowadzić oficjalne konsultacje przewidziane w porozumieniu dotyczącym programu śledzenia środków finansowych należących do terrorystów (TFTP).

Część członków Komisji, na czele z wiceprzewodniczącą Sophią in' t Veld, domagała się co najmniej zawieszenia stosowania porozumienia TFTP, wskazując, że dane przekazywane przez SWIFT powinny służyć jedynie walce z terroryzmem, a jeśli doniesienia o włamaniu się na serwery SWIFT są prawdziwe, Amerykanie sprzeniewierzyli się umowie. Komisarz Malmstroem podkreśliła, że doniesienia prasowe nie zostały jeszcze potwierdzone, a decyzję o wypowiedzeniu umowy muszą podjąć jednomyślnie państwa członkowskie.

Postawa komisarz i europarlamentarzystów daje nadzieję, że choć decyzja o zawieszeniu stosowania porozumienia TFTP wymaga rozwagi, takie rozwiązanie jest brane pod uwagę i powinno to stanowić dla Amerykanów jasny sygnał, że Europa nie pozwoli się zbywać szczątkowymi informacjami.

Rob Wainwright, pytany o śledztwo w sprawie nieautoryzowanego dostępu do serwerów SWIFT, wskazał, że Europol nie ma mandatu do badania nielegalnej działalności państw, a żadne z państw członkowskich Unii Europejskiej nie wystąpiło z takim wnioskiem. Wainwright podkreślał, że Europol nie prowadzi współpracy z CIA i NSA, dlatego nie posiada informacji o sposobach działania tych agencji i nie może potwierdzić ani zdementować doniesień prasowych. Zdaniem szefa Europolu możliwe jest, że część informacji przekazanych przez amerykańskie instytucje, z którymi współpracuje Europol, mogło pochodzić od NSA lub CIA. Jednak w takich sytuacjach podmiot przekazujący dane obowiązuje zasada ochrony źródła informacji, dlatego nie można tego zweryfikować.

W posiedzeniu LIBE wzięła udział również przedstawicielka SWIFT-u Blanche Petre, która zapewniła, że jej firma stosuje szereg środków bezpieczeństwa, a przeprowadzony audyt nie wykazał, żeby doszło do nieautoryzowanego dostępu. SWIFT przekazuje rządom informacje o swoich klientach jedynie, gdy jest do tego zobligowany prawnie. Zdaniem Blanche Petre, możliwe było pozyskanie przez NSA danych przesyłanych przez SWIFT poprzez zdobycie drukowanych wersji wiadomości, które trafiały do systemu. Jednak w takim przypadku nie można mówić o złamaniu stosowanych przez firmę zabezpieczeń.

W drugiej części posiedzenia członkowie LIBE wysłuchali sprawozdania przedstawicieli Unii Europejskiej, którzy uczestniczą w pracach transatlantyckiego zespołu ekspertów, z ich drugiego spotkania z amerykańskimi odpowiednikami. Z inicjatywy Waszyngtonu dotyczyło ono amerykańskich mechanizmów nadzoru nad służbami specjalnymi. Amerykanie starali się udowodnić Europejczykom, że ich działania były w świetle prawa obowiązującego w Stanach Zjednoczonych w pełni legalne. Czy w takiej formule uda się wyjaśnić sprawę PRISM? Można mieć wątpliwości. Cóż z tego, że Amerykanie udowodnią, że działali w zgodzie ze swoim wewnętrznym prawem, jeśli prawa podstawowe Europejczyków zostały naruszone, a my nadal nie wiemy, jaki zasięg miała inwigilacja?

Kolejne posiedzenie LIBE w sprawie masowej inwigilacji internautów będzie miało miejsce 30 września i dotyczyć będzie prawnej ochrony sygnalistów (whistleblowerów). Pozostaje nadzieja, że przed zakończeniem prac Komisji uzyskamy konkretne odpowiedzi i przynajmniej zapowiedź dalszych działań na rzecz ochrony praw obywateli UE. Posiedzenie LIBE dotyczące doniesień o dostępie amerykańskich agencji wywiadowczych do baz danych SWIFT nie przybliżyło nas do poznania prawdy, ale pokazało, że przynajmniej część europosłów popiera wycofanie się z porozumień ze Stanami Zjednoczonymi, jeśli nie dotrzymują one swojej części umowy.

Anna Walkowiak

Więcej na ten temat:

Parlament Europejski: MEPs raise suspension of EU-US bank data deal

TVN24: Unia grozi Stanom Zjednoczonym. Efekt przecieków Snowdena 

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.