Artykuł 11.01.2013 2 min. czytania Tekst Facebook może zapłacić 20 000 euro kary, jeżeli nie zezwoli swoim niemieckim użytkownikom na korzystanie z anonimowych kont. Thilo Weichert, komisarz ds. ochrony danych osobowych ze Szlezwiku-Holsztyna, uznał, że zabraniając używania pseudonimu przy rejestracji konta, portal narusza niemieckie prawo. W połowie grudnia Weichert nakazał Facebookowi dokonanie zmian w polityce dotyczącej zakładania anonimowych kont. Firma dostała dwa tygodnie na powzięcie odpowiednich działań w tym zakresie. Jednak amerykański portal odwołał się w tej sprawie do sądu administracyjnego. Facebook zapowiedział, że nie zamierza spełniać wymogów stawianych mu przez niemiecki organ ochrony danych i nie nigdy nie zezwoli na zakładanie kont pod pseudonimem. "Korzystanie z prawdziwego imienia i nazwiska – powiedział rzecznik Facebooka – stanowi część naszej misji dotyczącej bezpieczeństwa i zaufania". Co więcej, rzecznik prasowy spółki stwierdził, że wydana decyzja jest bezprawna, a komisarz marnotrawi pieniądze niemieckich podatników. Nie zniechęciło to jednak Thilo Weicherta. W kolejnym piśmie, wysłanym w styczniu do założyciela portalu Marka Zuckerberga i irlandzkiego oddziału firmy, wskazał, że Facebook bezprawnie zmusza użytkowników do udostępniania portalowi danych osobowych. Niemieckie przepisy wymagają, by usługodawcy umożliwiali użytkownikom anonimowe korzystanie z ich usług, jeżeli jest to uzasadnione i wykonalne technicznie. "To niedopuszczalne, żeby taki portal jak Facebook w tak lekceważący sposób traktował niemieckie prawo ochrony danych osobowych" – podsumował Weichert. Sprawa anonimowych kont nie jest pierwszym przykładem działania niemieckich organów chroniących dane osobowe, względem amerykańskiego portalu. W 2011 roku ten sam komisarz z Szlezwiku-Holsztyna zakazał lokalnym właścicielom stron internetowych (pod groźbą kary) umieszczania na swoich witrynach przycisku „lubię to” – gdyż prowadzi to do transferowania danych użytkowników na amerykańskie serwery. W ocenie Weicherta działanie takie stanowi naruszenie prawa do prywatności. W tym samym czasie organ ochrony danych z Hamburga uznał, że europejskie i niemieckie przepisy prawne nie zezwalają na używanie przez Facebooka funkcji rozpoznawania twarzy. Gdy doda się do tego irlandzkie perypetie amerykańskiej spółki, coraz wyraźniej widać, że nie wszyscy Europejczycy chcą zrezygnować ze swojej prywatności na rzecz portali społecznościowych. Opracowanie: Jędrzej Niklas Więcej na ten temat: ZDF: Zuckerberg faces €20,000 fine over Facebook's anonymous accounts ban adamczyk Autor Temat Internet media społecznościowe dane osobowe Poprzedni Następny Newsletter Otrzymuj informacje o działalności Fundacji Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje dane i jakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności. Zapisz się Zapisz się Akceptuję Regulamin usługi Leave this field blank Zobacz także Artykuł Facebook wyjaśni użytkownikom, jak wykorzystuje ich dane Komisja Europejska oraz urzędy ochrony konsumentów w państwach członkowskich (w tym polski UOKiK) podpisały z Facebookiem porozumienie, zgodnie z którym platforma będzie musiała w prostszy i bardziej czytelny sposób informować użytkowników o tym, co się dzieje z ich danymi. 11.04.2019 Tekst Artykuł Pomóż sprawdzić ubezpieczycieli Bankom i ubezpieczycielom nie opłaca się ryzykować. Nic dziwnego, że chcą o nas wiedzieć jak najwięcej. Ile? Trudno powiedzieć, bo niechętnie przyznają, jakie dane nasz temat gromadzą. Naukowcy z Uniwersytetu Lund (Szwecja) chcą prześwietlić europejskich ubezpieczycieli, w tym również firmy… 14.01.2021 Tekst Artykuł „Nie” dla filtrowania Internetu! Wspólnie z innymi organizacjami apelujemy do europosłów [AKTUALIZACJA] Udało się! Większością 318 do 278 (przy 31 głosach wstrzymujących) Paralament Europejski odrzucił mandat JURI do negocjacji w imieniu Parlamentu tekstu dyrektywy o prawie autorskim. Tym samym o przyszłości Internetu rozmawiać będą we wrześniu na posiedzieniu plenarnym wszyscy… 03.07.2018 Tekst