Rzecznik Praw Obywatelskich, na prośbę Prezydenta RP, wydała ważną opinię na temat ACTA. Ten dokument stanowi rozwinięcie tez, które prof. Lipowicz sformułowała w swojej pierwszej opinii (wydanej z własnej inicjatywy). Na kilkudziesięciu stronach zostały przedstawione kluczowe kontrowersje i problemy prawne związane z ACTA. Zdaniem Rzecznik, ewentualna ratyfikacja tego porozumienia przez Polskę wywołałaby konieczność zmian prawnych. To bardzo ważny – i polemiczny w stosunku do twierdzeń rządowych ekspertów – głos w debacie publicznej.
Biuro Rzecznik Praw Obywatelskich podeszło do zadania stworzenia opinii na temat ACTA bardzo poważnie. Przez ostatnie dwa tygodnie trwały nie tylko intensywne prace w ramach Zespołu Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego, ale także zewnętrzne konsultacje. Prof. Lipowicz osobiście spotkała się z wieloma organizacjami pozarządowymi i niezależnymi ekspertami, w tym z Fundacją Panoptykon. W efekcie powstała rzetelna, bogata i dobrze umotywowana opinia, której w debacie publicznej na temat ACTA nie sposób zignorować. Nas szczególnie cieszy, że w wielu punktach analiza Rzecznik Praw Obywatelskich pokrywa się z tezami formułowanymi i promowanymi od dawna przez Panoptykon.
Oto najważniejsze, naszym zdaniem, obserwacje i tezy zawarte w opinii Rzecznik Praw Obywatelskich:
- Trudno przewidzieć - a tym bardziej ocenić - wszystkie możliwe konsekwencje przyjęcia ACTA ze względu na duży poziom ogólności tego dokumentu i brak dostępu do materiałów negocjacyjnych. Związanie się tak ogólnym, pełnym otwartych i nieprecyzyjnych zwrotów, porozumieniem może prowadzić do naruszenia konstytucyjnej zasady pewności prawa. To zagrożenie samo w sobie powinno stanowić poważny argument przeciw ACTA.
- Na krytykę zasługuje także sam tryb powstawania ACTA. Zdaniem Rzecznik Praw Obywatelskich, "negocjacje były nieprzejrzyste i niejawne", a konsultacje niepełne, ponieważ zostały w nich uwzględnione tylko opinie jednej strony. Co więcej, konsultowane podmioty miały tylko 20 dni na wyrażenie opinii na temat bardzo złożonego dokumentu prawnego. Rzecznik jednocześnie docenia fakt, że polski rząd w czasie negocjacji domagał się zwiększenia transparentności oraz udostępnienia dokumentów opinii publicznej.
- Przyjęcie ACTA wywołałoby bezpośrednią konieczność zmiany przepisów prawa. W szczególności, konieczna byłaby zmiana prawa karnego w zakresie trybu ścigania przestępstw przeciwko własności intelektualnej.
- Filozofia i konkretne postanowienia ACTA nie zmierzają do zachowania równowagi pomiędzy ochroną interesów właścicieli praw własności intelektualnej a interesem społecznym.
- Zdaniem Rzecznik Praw Obywatelskich ACTA rodzi zagrożenia dla:
- ochrony danych osobowych - m.in. w zakresie, w jakim daje podstawę do przekazywania danych poza terytorium Unii Europejskiej;
- prawa do informacji, wolności słowa i dostępu do dóbr kultury – istnieje poważne ryzyko, że w oparciu o ACTA sądy zaczną rygorystycznie (i zawężająco) interpretować "dozwolony użytek", co z kolei może doprowadzić do efektu mrożącego (użytkownicy w obawie przed sankcjami prawnymi zaczną modyfikować i ograniczać swoje działania w sieci);
- prawa do sądu – zgodnie z ACTA również organy inne niż sądowe mogą domagać się udostępniania informacji (danych osobowych) o domniemanych naruszycielach praw autorskich; ACTA przewiduje stosowanie środków tymczasowych bez wysłuchania drugiej strony;
- prawa własności – ACTA przewiduje niszczenie przedmiotów, jeśli stanowią naruszenie prawa własności intelektualnej.
W podsumowaniu, Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę na to, że ACTA:
- preferuje interesy podmiotów własności intelektualnej, ograniczając prawa użytkowników;
- utwierdza obecnie istniejące instytucje prawne i poziom ochrony praw własności intelektualnych, co może ograniczać rozwój społeczeństwa informacyjnego (który w niedalekiej przyszłości będzie wymagać zmian prawnych w tym obszarze);
- stwarza zagrożenie dla praw człowiek oraz może prowadzić do obniżenia poziomu ich ochrony zarówno w Polsce, jak i w Unii Europejskiej.
Komentarze
STOP american IP legislation in Europe !!!
perfidne, zbrodnicze prawo !!! zamiast usunąć, wzmacnia monopol tzw. "własność intelektualnej", który nikomu nie opłaca się w takim stopniu, jak amerykanom, i prowadzi wprost do podziału światowego społeczeństwa na tych, którzy nie muszą pracować (tzw. "własność intelektualna") oraz na tych, którzy muszą zapracować i na siebie i na tych pierwszych, a to oznacza tylko jedno - neo-niewolnictwo...,
tzw. "własność intelektualna" podważa pracę i własność materialną, przez co wywraca do góry nogami cały system prawa wybudowany przez cywilizację przez ponad 4000 lat, co nieuchronnie prowadzi nas niestety do bezprawia...,
Co na to wszystko prawnicy ? czy oni też są w tym spisku ? pewnie tak, bo przecież to oni wymyślili...,
STOP american IP legislation in Europe !!!
Niektórzy prawnicy są przecież przeciw :-)
Fundacja Panoptykon staje w obronie dobrego imienia prawników - nie wszyscy są źli ;-) Nasi eksperci i eksperci RPO też kończyli prawo...
rządowi prawnicy
Też są przeciw - przynajmniej niektórzy. Ktoś przecież Premierowi wyklarował o co chodzi z "tymi aktami" :)
Wyklarował? Tak, spece od PR.
Wyklarował? Tak, spece od PR. Wystapienie się udało, czyż nie? ;) Media odpusciły ;P A serio myślisz, że DT był aż takim ignorantem, że nie wiedział co podpisuje?
ACTA i tak zostanie
przepchniete bo cóz mozna powiedzieć jak KE kieruje go do trybunału europejskiego. Dwa lata bedzie cicho a potem orzekną że jest zgodne i mimo zapowiedzi że nasz parlament nie ratyfikuje , taka zapowiedż usłyszeliśmy od premiera , to co będzie za dwa lata , tego nikt nie wie.
Zgoda, ale...
Cieszy, że RPO dostrzega zagrożenia. Warto wierzyć, że konsultacje z NGO staną się obowiązującym standardem.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt: istotną różnicę pomiędzy prawem stanowionym a stosowaną praktyką.
Dziś większość mediów jako "hot news" podaje informacje o "aferze solnej". Spyta ktoś: jaki związek?
Na dziś (chyba) wszyscy przetwarzający nasze dane (urzędy, insytytucje, firmy, itp., bez względu na to czy są to zbiory podlegające lub nie rejestracji u GIODO) deklarują przestrzeganie prawa i stosowanie "ochrony adekwatnej do istniejących zagrożeń". A rzeczywistość...
Ktoś uważa, że przesadzam. Oto dziś otrzymany mail (skrót): "...z powodu cyberataku na serwer backupu /.../ nastąpił "wyciek" bazy danych użytkowników (login, adres e-mail i zakodowane hasło)... Dane te powinne były zostać usunięte przez poprzedniego Właściciela serwisu, który pozwolił sobie na niedopatrzenie w tej kwestii...."
Bez komentarza. W przypadku soli też deklarowano, że jest "jadalna". A okazała się wyjątkowo "zjadliwa". Masowa aktywność "organów" pojawiła się post factum... Gdy obejrzeli sobie to "coś" w TV. Podobnie jak było z ACTA. :o
Wiele systemów IT na dziś "chwali się" posiadaniem certyfikatów, świadectw, procedur, ... A gdy pojawi się "niedopatrzenie" to...
Dlatego popieram nie tylko stanowisko FP oraz RPO, ale i wniosek o skrócenie maksymalnego okresu obowiązkowego przechowywania danych telekomunikacyjnych.
Dodaj komentarz