Problemów informatyzacji ochrony zdrowia ciąg dalszy

Artykuł
19.06.2013
6 min. czytania
Tekst

Informatyzacja ochrony zdrowia to trudny orzech do zgryzienia. Ostatnia kontrola Najwyższej Izby Kontroli wskazuje, że wprowadzenie elektronicznej dokumentacji medycznej czy e-recepty może znacznie się opóźnić. Z kolei ustawa o systemie informacji w ochronie zdrowia wciąż wzbudza wątpliwości, które być może rozstrzygną się dopiero przed Trybunałem Konstytucyjnym.

W zeszłym roku Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przeprowadziła kompleksową kontrolę związaną z wdrażaniem systemu informacyjnego w ochronie zdrowia. Działania NIK objęły Ministerstwo Zdrowia, Centrum Systemów Informatycznych Ochrony Zdrowia (CSIOZ) oraz 19 szpitali. Dodatkowo wysłane zostały ankiety do wszystkich placówek wykonujących hospitalizację w ramach kontraktu z NFZ. Teraz NIK opublikował kompleksowy raport z wynikami kontroli.

Zdaniem NIK cały proces informatyzacji ochrony zdrowia może znacznie się opóźnić w stosunku do zakładanych terminów.

Wnioski zawarte w tej publikacji nie są optymistyczne. Zdaniem NIK cały proces informatyzacji ochrony zdrowia może znacznie się opóźnić w stosunku do zakładanych terminów. Pomimo że sam proces budowy systemu rozpoczął się już w 2008 r., to do końca 2012 r. nie rozstrzygnięto kluczowych przetargów. Z informacji podanych przez NIK wynika, że wybrane moduły obsługujące poszczególne obszary, np. ratownictwo medyczne, miały zacząć działać w listopadzie 2012 r. Tymczasem do dzisiaj żaden z nich nie został uruchomiony. Dodatkowo CSIOZ nie posiada informacji o wyposażeniu szpitali w sprzęt i oprogramowanie potrzebne do współpracy z systemem ogólnopolskim.

Raport wiele miejsca poświęca kwestii rozporządzeń do ustawy wprowadzającej system informacji w ochronie zdrowia. W ocenie NIK sama ustawa została uchwalona w bardzo ogólnym kształcie i z założenia wymaga uzupełnienia aktami wykonawczymi. Tymczasem przez ostatnie 15 miesięcy Ministerstwo Zdrowia nie było wstanie wydać wszystkich niezbędnych aktów prawnych. W tej grupie są też takie rozporządzenia, które powinny być gotowe równocześnie z ustawą (np. dotyczące formatu wymiany danych). Jednym z kluczowych przyczyn takiego stanu rzeczy jest w ocenie NIK zła współpraca między Ministerstwem Zdrowia a CSIOZ.

Bałagan, na który wskazuje Izba, sprawia, że szefowie poszczególnych szpitali są zdezorientowani. Z powodu braku przepisów nie wiedzą, jak mają przygotować się do rozpoczęcia wdrażania systemu. NIK wskazuje, że część placówek rozpoczęła działania na własną rękę. Tworzone są więc niezależne, lokalne systemy, które obejmują jedynie chętnych świadczeniodawców.


Zdaniem Ireny Lipowicz ustawa wprowadzająca system nie stwarza odpowiednich zabezpieczeń danych pacjentów i może być sprzeczna z Konstytucją.

Jednak kwestie, na które wskazuje NIK, to nie jedyne problemy dotyczące informatyzacji ochrony zdrowia. Z naszego punktu widzenia ogromne znaczenie mają również wyzwania dla ochrony prawa do prywatności związane z systemem informacji zdrowotnej. Na ten problem zwróciła uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) w swoim kwietniowym wystąpieniu do Ministra Zdrowia. Zdaniem Ireny Lipowicz ustawa wprowadzająca system nie stwarza odpowiednich zabezpieczeń danych pacjentów i może być sprzeczna z Konstytucją.

Ministerstwo Zdrowia nie zgodziło się z uwagami RPO. Jego zdaniem cel i zakres przetwarzanych danych medycznych oraz zasady ich dalszego udostępniania zostały precyzyjnie określone w ustawie, a udział w pracach nad projektem ustawy Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych ma fundamentalne znaczenie dla oceny konstytucyjności tej ustawy.

Niestety argumenty Ministerstwa nie są naszym zdaniem przekonujące. Jeżeli Rzecznik podzieli nasz sceptycyzm i skorzysta ze swoich uprawnień, sprawa ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia może znaleźć się w Trybunale Konstytucyjnym. Na to liczymy.

Jędrzej Niklas

Źródła:

NIK: Informatyzacja szpitali - raport pokontrolny[PDF]

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje danejakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności.