System Informacji Medycznej: ekspresowe tempo prac podkomisji

Artykuł
28.01.2011
4 min. czytania
Tekst

27 stycznia odbyło się pierwsze i zarazem ostatnie posiedzenie podkomisji sejmowej, na której omawiany był projekt ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia. Projekt ten wchodzi w skład pakietu ustaw zdrowotnych i przewiduje tworzenie cyfrowych rejestrów medycznych oraz centralnego Systemu Informacji Medycznej, w których przechowywane będą informacje m.in. o naszych chorobach, zażywanych lekach, wizytach u lekarzy i udzielanych świadczeniach medycznych. Kilkakrotnie pisaliśmy już o zagrożeniach dla prywatności pacjentów, jakie może rodzić przyjęcie i wdrożenie tego projektu. Zagrożenia te związane są charakterem danych, które będą zbierane w systemie (z jednej strony bardzo wrażliwych, nieraz wręcz intymnych, z drugiej – mających realną wartość dla różnego rodzaju firm) oraz samą ustawą: niezwykle lakoniczną, w wielu kluczowych miejscach odsyłającą do rozporządzeń i nie zawierającą gwarancji tego, że prywatność pacjentów będzie objęta realną ochroną.

Cały projekt ustawy jest skonstruowany w niezwykle hermetyczny sposób, a jego lektura daje jedyne mgliste wyobrażenie o projektowanym systemie. Okazało się jednak, że posłom projekt ten nie wydał się aż tak trudny, jak można by sądzić. Wystarczyło tylko jedno posiedzenie podkomisji, by przepracować całe jego brzmienie oraz wprowadzić do niego poprawki redakcyjne i doprecyzowujące. Wydaje się to potwierdzać pogłoski o dużej presji, by przyjąć ustawę szybko i bez dyskusji, ale świadczy też o tym, że posłowie najwyraźniej nie wzięli sobie do serca zagrożeń, jakie mogą wynikać z przyjęcia tego projektu.

Co ciekawe, spotkanie podkomisji – do tego, jak się okazało, jedyne – zorganizowano podczas nieobecności w Polsce GIODO (uczestniczącego w Brukseli w europejskich obchodach Dnia Ochrony Danych Osobowych), który jako jeden z nielicznych zwraca uwagę potencjalne problemy z ochroną prywatności pacjentów. W zastępstwie Wojciecha Wiewiórowskiego w posiedzeniu wzięła udział Monika Krasińska. Zwróciła ona uwagę na wątpliwości GIODO, czy projekt ustawy daje gwarancję bezpieczeństwa danych osobowych i czy spełnia wymogi obowiązujących przepisów o ich ochronie. „Ustawa umożliwi powstanie pierwszej bazy w Polsce zawierającej tak ogromną ilość informacji o stanie zdrowia, przebiegu leczenia, zachorowaniach pacjenta” – podkreśliła. Dodała, że tego typu dane są przedmiotem zainteresowania licznych firm i dlatego dostęp do nich powinien być bardzo mocno limitowany.

Więcej na ten temat:

Dane o naszym zdrowiu mogą być źle chronione. GIODO przestrzega

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Twoje dane przetwarza Fundacja Panoptykon w celu promowania działalności statutowej, analizy skuteczności podejmowanych działań i ewentualnej personalizacji komunikacji. Możesz zrezygnować z subskrypcji listy i zażądać usunięcia swojego adresu e-mail. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy twoje danejakie jeszcze prawa ci przysługują, w Polityce prywatności.