Ustawa o wymianie danych między organami ścigania państw UE już w Sejmie

Artykuł
12.08.2011
4 min. czytania
Tekst

Na początku sierpnia do Sejmu trafił projekt ustawy o wymianie informacji z organami ścigania państw członkowskich Unii Europejskiej przygotowany przez MSWIA (zob. druk sejmowy 4528). Gdy projekt był jeszcze w Ministerstwie, 4 marca 2011 r. Panoptykon skierował do MSWiA list krytycznie oceniający niektóre zaproponowane w nim rozwiązania związane z ochroną danych osobowych. Pisaliśmy wówczas, że dopuszcza on dość swobodne przekazywanie zagranicznym służbom ogromnej ilości informacji o obywatelach, a jednocześnie pomija milczeniem kwestię zapewniania należytej gwarancji dla praw osób, których dane te dotyczą. Niestety, pomimo wątpliwości, na które zwracaliśmy uwagę, projekt wpłynął do Sejmu w zasadzie w niezmienionym kształcie. O tym, jak bardzo newralgiczne jest zagadnienie przekazywania danych przez organy ścigania zagranicę mogliśmy się przekonać na przykładzie szeroko dyskutowanej obecnie w mediach sprawy udostępnienia przez polską prokuraturę na prośbę Białorusi danych białoruskiego działacza na rzecz praw człowieka - Alesia Bielackiego.

Przypomnijmy założenia projektu ustawy o wymianie informacji z organami ścigania państw członkowskich Unii Europejskiej:

Projekt ustawy zakłada stworzenie systemu informatycznego, który umożliwi łatwą i szybką wymianę danych między policją, niektórymi służbami specjalnymi (m.in. CBA, ABW, Służbą Celną, Żandarmerią Wojskową), a także organami podatkowymi oraz organami kontroli skarbowej różnych państw członkowskich UE. Służby będą zobowiązane wzajemnie udostępnić sobie dane gromadzone według przysługujących im kompetencji w prawie krajowym, w celu „wykrywania i ścigania sprawców przestępstw, czy zapobieganiu przestępczości”.

W praktyce nowa ustawa pozwoli przykładowo polskiej policji na obszarze całej UE (i innych państwach strefy Schengen) sprawdzić materiały zebrane w toku prowadzenia kontroli operacyjnej wobec osoby podejrzanej, porównać odciski linii papilarnych lub kod DNA. Znacznie łatwiej będzie uzyskać informację o majątku skazanego w Polsce cudzoziemca, co usprawni proces odzyskiwania mienia pochodzącego z przestępstwa, które znajduje się za granicą. W zamian polskie służby będą miały obowiązek podzielić się tą samą informacją na żądanie organów ścigania innego państwa UE.

Jak napisał o projekcie Dziennik Gazeta Prawna, „dzięki niemu będzie można błyskawicznie sprawdzić, czy na przykład organizator handlu narkotykami z Francji ma konta w polskich bankach, jakie kupił tu nieruchomości oraz czy inwestuje na warszawskiej giełdzie lub w funduszach inwestycyjnych”.

System wymiany informacji w danym państwie koordynować będzie tzw. „punkt kontaktowy”, do którego będą wpływały wnioski o udostępnienie danych od organów innych państw. W Polsce zostanie on utworzony w ramach Komendy Głównej Policji. Komórka ta otrzyma bezpośredni dostęp on-line do wszystkich ważniejszych centralnych baz danych, danych takich jak: PESEL, Krajowy Rejestr Karny, Centralna Ewidencja Kierowców (i Pojazdów), Rejestru Dowodów Osobistych i innych. W przypadku przestępstw, gdy zaistnieją okoliczności niecierpiące zwłoki Szczegółowy sposób funkcjonowania punktu kontaktowego określi rozporządzenie. W zakresie wykrywanie korzyści pochodzących z przestępstwa, zadania punktu kontaktowego będzie pełnić krajowe biuro ds. odzyskiwania mienia.

Obowiązek uchwalenia ustawy wynika z przepisów Unii Europejskiej, głównie dwóch decyzji ramowych: nr 960 oraz nr 977. Celem pierwszej decyzji jest harmonizacja i uproszczenie przepisów dotyczących wymiany informacji między organami ścigania UE, a drugiej wprowadzenia wspólnych zasad ochrony danych osobowych, które także będą podlegać takiej wymianie. Szacuje się, że realizacja projektu pochłonie ok. 28 mln zł.

Wymiana danych poza kontrolą?

W naszym piśmie z marca zwracaliśmy uwagę przede wszystkim na niejasny stosunek projektowanej ustawy do ustawy o ochronie danych osobowych, brak odwołania do uprawnień kontrolnych GIODO oraz nieprecyzyjne przepisy w zakresie obowiązku przekazywania danych zagranicznym organom ścigania. Warto choćby wspomnieć o tym, że obowiązek transferu danych będzie dotyczył wszelkich przestępstw, a dane będą mogły być przekazywane bez szczegółowego uzasadnienia ze strony organów ścigania innych państw, bez możliwości weryfikacji ich wykorzystania, czy sposobu przechowywania i zabezpieczenia.

Nasze wątpliwości dotyczyły także sposobu pracy nad projektem ustawy. MSWiA, przygotowując regulacje, które umożliwiają tak głęboką ingerencję w prywatność obywateli, zdecydowało się na przeprowadzenie konsultacji założeń projektu w bardzo wąskim gronie. Jak wynika z uzasadnienia, „Projekt został także przesłany do konsultacji do Rzecznika Praw Obywatelskich, Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Nie zgłoszono istotnych zastrzeżeń do projektu”. MSWiA pominęło nie tylko innych, potencjalnie zainteresowanych, partnerów społecznych, ale także m.in. Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, który powinien odegrać istotną rolę przy konsultacji tego rodzaju projektu (GIODO przedstawił mimo wszystko z własnej inicjatywy uwagi krytyczne do projektu w piśmie do MSWiA, w którym czytamy, że Generalny Inspektor zmuszony jest zastosować tak "drastyczny środek jak negacja projektu w całości”, zob. sygn. DOLiS-033-452/10).

Niestety, wygląda na to, że projekt ustawy przedłożony w Sejmie nie rozwiązuje sygnalizowanych w marcu problemów. Będziemy śledzić dalsze prace nad tym projektem i informować o ich przebiegu na naszej stronie stronie internetowej.

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.