Wywiady o samotności, czyli więcej informacji o obywatelach w rękach administracji

Artykuł
18.12.2015
6 min. czytania
Tekst
Image
Element dekoracyjny

Rząd chce ujednolicić zasady prowadzenia wywiadów przez pracowników socjalnych. Obecnie w systemie funkcjonują dwa wywiady – krótszy i długi. Ten pierwszy jest wykorzystywany m.in. do weryfikacji oświadczeń o samotnym wychowywaniu dziecka. Władze chcą zrezygnować z prowadzenia krótkiego wywiadu i zastąpić go długim. Może to doprowadzić do gromadzenia przez administrację bardzo dużej ilości wrażliwych – i zupełnie niepotrzebnych – danych.

Projekt ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci to jeden ze sztandarowych propozycji nowego rządu. Nowa ustawa wprowadza przede wszystkim nowe świadczenie pieniężne (500 zł), które będzie przysługiwać na każde drugie i kolejne dziecko w rodzinie (najbiedniejsi będą mieli prawo do pieniędzy także na pierwsze dziecko). W projekcie znajdują się również inne – mniej rozpropagowane – zmiany dotyczące procedury przyznawania zasiłków oraz funkcjonowania pomocy społecznej. Jedną z nich jest kwestia tzw. wywiadu środowiskowego, który przeprowadza pracownik socjalny z rodziną ubiegającą się o wsparcie państwa lub korzystającą już z niego.

Dwa wywiady

W polityce społecznej i rodzinnej występują obecnie dwa rodzaje wywiadów. Ustawa o świadczeniach rodzinnych przewiduje prowadzenie tzw. krótkiego wywiadu. Składa się na niego kilka pytań obejmujących główne dane identyfikacyjne (imię, nazwisko, PESEL itp.) oraz informacje o sytuacji rodziny – to, czy rodzice prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, czy oboje uczestniczą w wychowaniu dziecka itp. Krótki wywiad służy przede wszystkim do weryfikowania, czy osoba faktycznie samotnie wychowuje dziecko. Jest on wykorzystywany zarówno przy przyznawaniu różnych świadczeń, jak i w procesie rekrutacji np. do przedszkoli czy żłobków.

Z kolei ustawa o pomocy społecznej przewiduje prowadzenie tzw. długiego wywiadu. Jest on prowadzony w oparciu o obszerny 15-stronicowy kwestionariusz, który obejmuje ponad 60 rubryk. W trakcie tego wywiadu zbiera się bardzo szczegółowe informacje o konkretnych osobach i rodzinie: sytuacji majątkowej, zdrowotnej, zawodowej. Długi wywiad jest standardowym narzędziem pracy pracowników socjalnych stosowanym do diagnozy problemów i sytuacji konkretnej rodziny.

Rząd planuje ujednolicić procedury obowiązujące w pomocy społecznej i wprowadzić jeden wzór wywiadu dla wszystkich przypadków. Ma się to sprowadzić do wykreślenia tzw. krótkiego wywiadu i stosowania we wszystkich sytuacjach wywiadu długiego. A zatem: w sprawach, w których do tej pory wystarczało zebrać podstawowe informacje, będzie się teraz gromadziło ich całą masę.

Przedszkola dla samotnych

Problemy związane z wykorzystywaniem wywiadów środowiskowych dobrze obrazuje sprawa weryfikacji „samotności” przy okazji rekrutacji do przedszkoli. Wielu samorządom nie udaje się zapewnić miejsca w przedszkolach wszystkim dzieciom. W związku z tym wprowadzane są specjalne mechanizmy rekrutacji. Miejsca w placówce przyznawane są na podstawie uzyskanych przez dziecko punktów, a zasady ich przyznawania ustalane są na szczeblu krajowym. Punkty można dostać np. za wychowywanie się w rodzinie wielodzietnej czy za niepełnosprawność. Kryterium, które wywołuje największe emocje, jest jednak wychowywanie dziecka przez samotnego rodzica. Jak wskazywały dyrekcje przedszkoli, często przy rekrutacji rodzice podawali, że są samotni, a tymczasem pozostawali w związkach nieformalnych. Władze wielu samorządów zlecały weryfikację tych deklaracji.

Z informacji, które otrzymaliśmy wiosną 2015 r. od 24 lokalnych ośrodków pomocy społecznej (OPS) w odpowiedzi na wnioski o udostępnienie informacji publicznej, wynika, że 10 z nich przeprowadzało takie kontrole w latach 2014 i 2015 (do kwietnia). Najwięcej takich przypadków miało miejsce we Wrocławiu, gdzie pracownicy pomocy społecznej mieli w 2014 r. zweryfikować 91 oświadczeń o samotności (w 2015 r. już 115). Jeśli chodzi o mniejsze miasta, to sporo weryfikacji samotności przeprowadzono w Starogardzie Gdańskim (w 2014 r. – 22, a w 2015 r. – 69). Z kolei w Warszawie najwięcej weryfikacji przeprowadzono w 2015 r. w dzielnicy Praga-Południe.

Z zebranych informacji wynika, że ośrodki pomocy społecznej przy weryfikowaniu oświadczeń o samotnym wychowaniu dziecka nie ograniczały się do przeprowadzania krótkiego wywiadu połączonego z odwiedzinami w domu, ale wykorzystywały także inne metody. Najczęstszą z nich było przeszukiwanie „odpowiednich” danych w bazach OPS (obejmują one np. informacje uzyskane w toku poprzednich wywiadów). Oprócz tego wymagano od osób deklarujących samotność podpisywanie dodatkowych oświadczeń czy stawienie się na wizytę w OPS. Bardzo rzadko dochodziło do wykrycia, że osoba złożyła fałszywe oświadczyła, że samotnie wychowuje dziecko. W Gdańsku był jeden taki przypadek, we Wrocławiu i na Pradze-Południe – po 5, na Żoliborzu – 1.

Długi wywiad nie pomoże

Stosowanie wywiadów środowiskowych budzi jednak sprzeciw pracowników pomocy społecznej. Jak wskazuje Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej, w niektórych miastach już dzisiaj do weryfikacji samotności bywa stosowany wywiad dłuższy. Dzieje się tak, ponieważ tylko takie ośrodki pomocy społecznej, które prowadzą działania z zakresu polityki rodzinnej, mogą używać narzędzi przewidzianych ustawą o świadczeniach rodzinnych (czyli krótkiego wywiadu). Nie wszystkie OPS-y mają jednak takie uprawnienia, w konsekwencji korzystają więc z mechanizmu występującego w ustawie o pomocy społecznej. Jednak zdaniem związku zawodowego stosowanie długiego wywiadu w takich sytuacjach może być naruszeniem ustawy o ochronie danych osobowych – gdyż pracownicy socjalni są zobligowani do zgromadzenia nadmiernej ilości danych osobowych.

Wspomniana Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej w piśmie z kwietnia 2015 r. skierowanym do ówczesnego Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej krytycznie oceniła mechanizm weryfikacji samotności. Zdaniem tej organizacji wątpliwe jest, czy za pomocą wywiadów można w ogóle skutecznie sprawdzić oświadczenia „o samotności”. Przy takiej weryfikacji nie ocenia się przecież kwestii formalnych, a fakty, np. to, że ktoś pozostaje w związku nieformalnym i ma to wpływ na wychowywanie dziecka. Choć pracownicy socjalni nie mają odpowiednich narzędzi ani kompetencji do takiego sprawdzania, prawo stawia ich w roli „organów śledczych”. Sytuacja nie tylko prowadzi do głębokich naruszeń prawa do prywatności, ale utrudnia też budowanie zaufania do pomocy społecznej.

Problemy nowych propozycji

Nowe propozycje rządu niestety nie tylko nie rozwiązują tych problemów, ale wręcz je pogłębiają. Całkowita rezygnacja ze stosowania wywiadu krótkiego doprowadzi do tego, że we wszystkich sytuacjach pracownicy socjalni będą przeprowadzali długi wywiad, a w konsekwencji gromadzili znacznie szerszy katalog informacji. Nie ma żadnej potrzeby, by administracja gromadziła dane o chorobach, wyposażeniu mieszkania, dochodach czy niepełnosprawności w sytuacji, gdy jest jej to zupełnie niepotrzebne. Trafnie takie zjawisko opisał w jednym ze swoich wyroków Trybunał Konstytucyjny: „Naruszenia autonomii informacyjnej poprzez żądanie niekoniecznych, lecz wygodnych dla władzy publicznej informacji o jednostce, jest typowym dla czasów współczesnych instrumentem, po który władza publiczna chętnie sięga i dzięki któremu uzyskuje potwierdzenie swojej pozycji wobec jednostki”.

Jędrzej Niklas

Współpraca: Małgorzata Szumańska

Newsletter

Otrzymuj informacje o działalności Fundacji

Administratorem twoich danych jest Fundacja Panoptykon. Więcej informacji o tym, jak przetwarzamy dane osób subskrybujących newsletter, znajdziesz w naszej Polityce prywatności.